28. Podchody w słusznej sprawie

471 33 0
                                    

W tym samym czasie w domu Nath.
Wanda i Vision usneli przytuleni przed telewiorem w salonie. Stev usnął czekając na wiadomość od Nath.

Przyśnił mu się koszmar w którym namierzyli lot Nath i Wilsona. Zestrzelili ich i samolot zaczął spadać. Udało im się przeżyć, ale byli mocno poturbowani. On stał przed Natashą, a ona powiedziała do niego, że go przeprasza. Spojrzała na swój brzuch. Wystawał z niego kawałek metalu, ktory wbił się tam podczas uderzenia.

Obudził się zlany potem i dopiero po chwili doszło do niego, że to był sen. Spojrzał na laptopa. W skrzynce widniała jedna nowa wiadomość. To mogła być wiadomość od Nath, że dolecieli, albo od T"Challa, że ich samolot nie dotarł na miejsce.

Otworzył wiadomość i poczuł ulgę. Zobaczył Nath całą i zdrową. Obejrzał nagranie i poszedł dać znać przyjaciołom, że bezpiecznie dotarli na miejsce. Zauważył, że nie ma ich w pokoju, ale usłyszał dźwięk telewizora z salonu i poszedł tam. Znalazł ich śpiących na kanapie. Wanda była oparta o ramię Visiona, a on obejmował ją ręką. Stev pomyślał, że dobrze razem wyglądają i w sumie mają wiele wspólnego. Kto wie, może ich też dosięgnie uczucie. Kaszlnął ostrzegawczo, a Wanda przebudziła się. Podniosła powoli głowę i spojrzała na Steva.

- hej, coś się stało? - spytała zaciekawiona.

- hej, dostałem wiadomość od Nath, dolecieli na miejsce bez problemów - odpowiedział.

-ohhh, ciesze się bardzo. Ty chyba też się uspokoiłeś? - spytała

- tak, ulżyło mi - powiedział z uśmiechem.

- bardzo się o nią troszczysz, ale dopóki jesteście Avengersami, nie będziecie bezpieczni, zawsze będzie Wam towarzyszyło ryzyko.- chciała wesprzeć przyjaciela.

- wiem. Myśle o tym, żeby się wycofać i zacząć normalne życie. Zawsze chciałem stać na straży porządku i bezpieczeństwa ludzi, ale odkąd Nath stała mi się bliska jej bezpieczeństwo przysłania mi resztę. Zrozumiałem to gdy powiedziała, że chce lecieć do Wakandy. Gdyby coś jej się stało nigdy bym sobie nie wybaczył, że jej na to pozwoliłem - zrobiło mu się lżej gdy to powiedział.

- spokojnie, nic jej nie jest - powiedziała - ale czy rozmawiałeś z nią o tym? Czy ona chciałaby się wycofać?

- nie rozmawialiśmy o tym wprost, ale czuję, że będzie z tym ciężko. Ona nie boi się ryzyka. Działając w drużynie stara się zadośćuczynić swojej przeszłości - powiedział.

- jeżeli nachodzą Cię takie myśli musisz z nią o tym porozmawiać i dojść do jakiś kompromisów. Jeśli będziesz to trzymał w sobie może was to poróżnić. - doradziła mu.

- masz rację, zajmę się tym gdy tylko wróci, ale spodziewam się, że nic nie wskuram. Powiedziała mi, że rozstała sie z Clintem gdy chciał założyć rodzinę - przez tą szczerość powiedział za dużo.

- a więc to łączyło ją z Clintem. Gdy byłam w ich pobliżu wyczuwałam wzajemny żal o coś czego nie udało mi się ustalić. Teraz wszystko rozumiem. - zamilkła, a po jej twarzy było widać, że nad czymś się zastanawia. - nie wiem jaka była gdy byli razem, ale widzę jaka jest teraz. Zmienia się przy Tobie. To, że nie chciała zakładać z nim rodziny nie musi oznaczać, że z Wami będzie tak samo. - dodała.

- tak myślisz? A co jeśli będzie tak samo i ucieknie mi gdy z nią o tym porozmawiam? - zapytał zmartwiony.

- nie wiem. Jeśli chcesz mogę z nią porozmawiać gdy wróci.Spróbować wejść jej do głowy i zobaczyć jak ona widzi waszą przyszłość. Nie lubię robić tego przyjaciołom bez ich zgody, ale cel jest słuszny więc mogę zrobić wyjątek - zaproponowała.

- gdybyś mogła. Bardzo by mi to ułatwiło. - ucieszył się Stev.

- ale jeśli moje podejrzenia się sprawdzą, nazwiecie córkę moim imieniem - zaśmiała się - a teraz idź już spać. Ja zostane tu z Visionem. Nie chce go budzić, więc poprostu z nim zostanę. -powiedziała

- dzięki - powiedział i zrobił kilka kroków w stronę kuchni po czym odwrócił się jeszcze w jej kierunku - swoją drogą dobrze razem wyglądacie - dodał i poszedł nie czekając na odpowiedź.

Wandę zaskoczyły jego słowa. Nie myślała w ten sposób o Visionie, poprostu czuła się dobrze w jego towarzystwie. Zawsze miała w nim wsparcie. Wtuliła się spowrotem w jego ramię i zasnęła myśląc o tym, że jest jej przy nim dobrze.

W UkryciuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz