Polecam włączyć muzykę w odpowiednim momencie!
-------------------------------------------------------------Zauważyłam na czerwonej pościeli rodziców Cheryl nagą przyjaciółkę. Miała zaklejone usta srebrną taśmą i nogi przywiązane okrakiem do łóżka, a nad nią stał jakiś chłopak. Nie zauważyli nas.
-Ja nie chcę, puść mnie- powiedziała niewyraźne przez taśmę płacząc- proszę
Chłopak zaśmiał się cicho, stał do mnie tyłem pochylony nad Cheryl. Jedną ręką muskał jej kobiecość, a druga trzymał swojego członka. Make-up dziewczyny był rozmyty, a ubrania leżały obok łóżka.
-Zostaw ją!- krzyknęłam na co chłopak odwrócił się, a ja nie zwlekając ani chwili przywaliłam mu pięścią w twarz, a nogą w męskość. Poczułam promieniujący ból w ręce od uderzenia mordy tego typa.
-O ty suko!- syknął chłopak i zbliżył się do mnie. Pociągnął mnie za włosy do góry i rzucił mną o łóżko. Przywaliłam od pasa w górę w ramę łóżka, a pod wpływem mojego ciężaru zasnęłam się bezwładnie na podłogę. Leżałam obolała na ziemi.
-Zostaw ją!- krzyknął John i rzucił się na chłopaka.
Okładali się pięściami. Dotknęła drżącą dłonią swojej skroni z której leciała krew.
Cheryl
Wstałam z podłogi nie zwracając uwagi na ból.
-Cheryl! Skarbie słyszysz mnie?- powiedziałam płacząc
-Lydia, ja...
-Co nie myśl o tym. Mów do mnie coś. Mów...-prosiłam odwiązując przyjaciółkę.
Odwiązałam dziewczynę i przytuliłam się do niej. Następnie otworzyłam pierwszą lepszą szafę i wyjęłam z niej jakąś koszulkę, chyba jej taty.
-Ubierz to- rzuciłam jej koszulę i usiadłam na łóżku.- już dobrze nic się nie stało- przytuliłam przyjaciółkę.
Nie mogłam pozwolić aby ten chłopak zgwałcił Cheryl, nie mogłam na to patrzeć ja Hannah Baker, na gwałconą Jessicę.
-Koniec imprezy! Idźcie do domów już!- chodziłam po domu i ogródku wyganiając ludzi.
-Połóż ja tu- powiedziałam do John'a, a on położył Cheryl na kanapie przykrywając kocem- zadzwoniłam na policję, zaraz będą.
xxx
-Co się stało?- zapytał funkcjonariusz do mojej Cheryl.
Ona milczała.
-To może ja powiem- zaproponowałam.
-Dobrze, proszę mówić.
-Więc tak...
xxx
Opowiedziałam wszytko po kolei.
-Chłopak uciekł?- spytał policjant.
-Nie, po naszej bójce...przywiązałem go do łóżka.
-Wie pan, że nie wolno przywiązywać ludzi do łóżka. Za to grozi panu..
-A co miałem pozwolić potencjalnemu gwałcicielowi uciec,czy aby zgwałcił dziewczynę- zapytał trochę wkurzony i wskazał palcem na Cheryl, która dalej się do mnie przytulała.
-Zakończę tę bezsensowna wymianę zdań- widać, że wie iż jest na przegranej pozycji.
-Ale ja byłem pijany- powiedział gwałciciel mojej przyjaciółki.
CZYTASZ
"without love"
RomancePo kilku zdarzeniach ona dowiaduje się, że on nie jest zwykłym chłopakiem, lecz chłopakiem z masą kłopotów i problemów, czy to dobry pomysł ładować się w związek z chłopakiem spod ciemniej gwiazdy, mając masę własnych demonów. --- Lydia Cross spędzi...