8

198 9 4
                                    

Była ciemna burzowa noc. Rudowłosa dziewczyna stała przy ogromnej posiadłości. Niepewnie zapukała do drzwi. Zrobiła krok do tyłu, po czym ktoś jej otworzył.

- A panienka co tu robi? - zapytał okularnik stojący w drzwiach.

- J-ja pokłóciłam się z rodziną i...
- Niech panienka wejdzie do środka.

Kagura rozejrzała się po rezydencji. Wszędzie dominowały dwa kolory: czarny i czerwony. Dziewczyna usiadła na sofie.

- Oto herbata panienki. Dobrze, że mamy jakakolwiek herbatę. Tylko ja i moja siostra ją pijemy. Reszta domowników pije tylko jedną rzecz. W sumie to my też ją pijemy, ale rzadziej.
- A kto tu mieszka?
- Ja Shinpachi Shimura jestem tu służącym razem z Hijikatą i Kondo. Moja siostra Tae jest kucharką. Gintoki i Tsukuyo to nasi przyjaciele.
- A kto tu głównie rządzi?

Na to pytanie Shinpachi przełknął ślinę.

- Sougo Okita i jego narzeczona Imai  Nobume. Nazywamy ich "krwiożerczymi bestiami".
- Dlaczego tak?
- Bo...
- Megane! - krzyknął kobiecy głos. Kagura skierowała wzrok w stronę schodów. Schodziła po nich piękna niebieskowłosa kobieta. Jej oczy były o kolorze krwistej czerwieni.

- T-tak, pani?
- Kiedy będzie kolacja?
- J-już za chwilę.

Nagle kobieta spostrzegła Kagurę.

- A co to za piękny zapach? To od ciebie?
- J-ja nie wiem.

Kagura była przerażona. Niebieskowłosa piękność zbliżyła się do niej.

- Jestem Imai Nobume. Pani tego domu.
- K-kagura.

Nobume odeszła od Kagury i szepnęła do Shinpachiego.

- Świetna zdobycz ci się trafiła.
- P-pani chyba nie mówi poważnie!
- Jasne, że poważnie. Na razie niech ta mała tu zostanie. Ja nie tykam bezbronnych małych dziewczynek.

Po kilku minutach Kagura zaczęła zwiedzać posiadłość. Nagle zatrzymała się przy drogo złoconych drzwiach. Gdy miała je już otworzyć to ktoś ją powstrzymał.

- Szykujesz się na śmierć, panienko.
- J-jak to?!
- Nigdy nie wchodź do pokoju pana, zrozumiano?!
- T-tak.

Kagura wystraszyła się słów mężczyzny (to był Hijikata). Bardzo chciała wiedzieć, co znajdowało się za tymi drzwiami.

   Time skip do momentu przed kolacją

Dziewczyna zdążyła się już zapoznać ze wszystkimi. No prawie ze wszystkimi. Został jeszcze ten "Straszny pan". Gdy nikt nie patrzył, Kagura weszła do jego pokoju. Nagle drzwi same się zamknęły. Ktoś podszedł do niej od tyłu i zasłonił jej oczu. Po paru sekundach Kagura obudziła się. Siedziała na podłodze ze związanymi rękoma.

- Widzę, że przekąska się obudziła.
- K-kim jesteś?!
- Panem tego domu. Nie widać? - mężczyzna wyszedł z cienia. O dziwo był bardzo przystojny.

- C-czego ode mnie chcesz?!
- Chcę tylko jednej rzeczy.
- J-jakiej?!
- Twojej krwi - wyszeptał jej do ucha.

- Jesteś wampirem!
- I to najniebezpieczniejszym w tym domu. A teraz masz dwie opcje: albo dasz mi wypić twoją słodką krew albo zostaniesz moją żoną.
- Ale ty masz narzeczoną!
- Nobume? Nic do niej nie czuję. Mieszka ze mną i tyle. A teraz wybieraj.

Kagura bała się Sougo. Miała tylko dwa wyjścia: albo śmierć albo małżeństwo. W końcu podjęła decyzję.

- Zostanę twoją żoną!
- Naprawdę?
- Tak!
- Słuszna decyzja - po tych słowach, ugryzł ją w szyję.

- C-czemu to zrobiłeś? 
- Bo chcę się upewnić, czy moja przyszła żona naprawdę ma słodką krew - uśmiechnął się. Kagura miała już coś powiedzieć, ale nie zdołała, gdyż Sougo złączył ich usta w pocałunku.

Przepraszam, że wczoraj nie wstawiłam tej części. W ogóle nie miałam weny na pisanie. Może jutro jeszcze na coś wpadnę. A przy okazji jest nowa okładka! Bardziej mi się podoba niż poprzednia. W następnej części może pokaże wam jeden z moich trochę starych rysunków.
~olisouko2108

Księga Okikagu [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz