Teraz moja kolej..

167 9 5
                                    

Obudziłam się w piwnicy w której przetrzymywałam Torda. W mojej piwnicy.. Ręce miałam sklejone razem do brzucha taśmą a nogi sklejone razem do siebie. (żeby ne było taśma była siwa I nie przezroczysta).

Wkoło było ciemno. Światło padało tylko na mnie i też trochę wkoło mnie. Próbowałam się ruszyć lecz taśma była bardzo mocna. Po chwili zaświło się trochę dalej jeszcze jedno światło. Stał tam Tord obrócony do mnie plecami.

Co jest? Czemu nie mogę się ruszać?!
- zaczełam się bać.

Uwięziłem cie.. To troche zabawne..       - Tord mówił trochę strasznym głosem.

-Co? To nie jest zabawne!-

Ależ jest.. - obrócił się do mnie a ręce schował za plecy - Dla mnie..

O co ci chodzi TORD?! - byłam poddenerwowana i zaczełam podnosić ton swojego głosu.

PRÓBUJE CI POKAZAĆ CO TY MI ZROBIŁAŚ! - zaczął na mnie się wydzierać.

Czyli?.. -zaczełam się bardziej bać.

Nic mi nie odpowiedział.. Podszedł troche do mnie, zaczął obrywać kawałki moich rąk i nóg lecz tam nie było krwi tylko jakieś metalowe kości.. Później wyciągnął pistolet i przyłożył mi go do głowy. Jego i moje źrenice się zmniejszyły.. Moje ze strachu a jego.. Niemam pojęcia.. Łzy zaczeły mi same spływać po policzkach. Miał już strzelić gdy Tom w połowie postaci potwora w połowie człowieka chciał się rzucić na Torda. Ucieszyłam się na jego widok lecz.. Tord szybko się obrócił i strzelił w Toma kilka razy.. Mój brat umarł.. Zaczełam normalnie zalewać się łzami.

- Teraz cierpisz bardziej od twego stwórcy.. -

Czeekaj.. Mówisz stwórcy?.. - byłam ciekawa o co mu chodzi. Tord mój stwórca?! Ocomucmon?

Chcesz moge ci nawet pokazać.. - znikł w cieniu.. Usłyszałam szelest kartki i nagle znowu się pojawił przedemną.

Patrz.. To twoje plany.. - pokazał mi jego szkic mnie.. To mój szkielet? Jestem.. ROBOTEM?!

(narysowane na szybko i wgl

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(narysowane na szybko i wgl.. Rysować ne umjem ;c)                  Jestem robotem?! TORD JAK MOGŁEŚ MI TEGO NIE POWIEDZIEĆ?! - zmieniłam się do połowy w potwora bo nie jestem jak Tom od początku jakimś stworem.. Umiem jedynie być w połowie człowiekiem i potworem.. Zaczełam płakać nie tylko łzami ale też jakimś czarnym czymś..
(Jeśli bym mogła dam tu jeszcze rysunek jakbym wyglądała w połowie potworem ;p)

(Jeśli bym mogła dam tu jeszcze rysunek jakbym wyglądała w połowie potworem ;p)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


(Tak.. Naprawde bardzo brzydko rysuje ;c pewnie oceniacie tak jakoś y.. -1/10)

Chciałam się wyrwać lecz taśma wraz była silniejsza odemnie.

Kurwa, co to za taśma?! -już i tak byłam wkurzona ale ta taśma to piekło!

A co cie to?..~ - mówił takim spokojnym lecz strasznym głosem.

Jesteś nikim.. Nikim! - Po chwili nachylił się nademną i znowu przyłożył ten sam pistolet do głowy.

Czekaj.. Powinnam móc coś powiedzieć ostatni raz.. -chciałam wybłagać jeszcze chwile życia..

-No dobra..-

A więc.. Tord?.. -troche przeciągałam słowa.

Tak? - już chciał mnie zastrzelić ale zaciekawiło go to co miałam powiedzieć.

No wiesz.. Zaskoczy cie to.. SPIERDALAJ! - zamieniłam się całkiem w potwora. Moje ciało pokryło futro, pazury zrobiły mi się ostre i długie a ja przestałam nad sobą ponować i się uwolniłam. Tord zaczął uciekać lecz moje łapy złapały go za szyje i zaczeły dusić.

Czemu mi to zrobiłeś?! Jesteś potworem! Gorszym odemnie.. - on się tylko strasznie uśmiechnął a ja byłam wściekła jak niewiem co.. Chwile go tak przytrzymałam, wbiłam w jego brzuch swoje pazury i zaczełam tam troche grzebać żeby go bolało bardziej. Jego uśmiech znikł i to wreszcie on zaczął zalewać się łzami. Z jego buzi wypłyneło troche krwi. Wreszcie go puściłam.. Ale nie tak po prostu.. Rzuciłam nim o ściane i kopnełam go. Zmieniłam się spowrotem w swoją postać, podbiegłam do Toma i zaczęłam płakać.

Tom.. Żyjesz?.. - nie miałam już nadzieji bo dostał blisko serca.
Tom zaczął kasłać i płakać.

Jeszczenadziejasi-s.. - powiedział tak szybko jak czasami robi sobie dla beki aby nikt nie zrozumiał.. Lecz ja go rozumiałam.. Po chwili zemdlał..

                                ***

Wow 610 słów 7w7 coraz więcej
Tord zazdrości tego że jestem
w połowie potworem jak sie zezłoszcze 7vw7
Nikt tego nie czyta TvT i dobrze ¶^¶ bo to przewidziałam.. Może za rok kogoś to zainteresuje?

Pozdro..
Wikuś<3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 13, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wygrałam.. - EddsWorldPl Tord x reader [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz