25. Przyjęcie?

125 12 9
                                    

*Przedstawiam wam Errora404 w moim wykonaniu. Tak sobie mniej więcej wyobrażam w sowim stylu tę małą poczwarę xD W następnym rozdziale bedzie jeszcze jedna "niespodzianka" być może.*

*oczami 303*

Siedziałem Koło Olfix. Fajnie wyglądała pod postacią Materii. Niczym Null. Obserwowaliśmy wspólnie Errora i Herobrinea. Jak ten biedny staruszek wysila się by go uderzyć lub chociaż drasnąć kilofem. Error był dla niego za szybki. Ale o dziwo, spokojny. Nie atakował go. Chyba że o czymś nie wiem, i jadka robi się dopiero wtedy gdy Error jest razem z Entity_404. Nie mam pojecia.

-Dobry jest.-Wyrwał mnie głos Nulla.

-A no... Podszkoliłby was.. Ja nie mogę.

-Noo.. Ja nie wiem czy on jest tak samo dobry jak ty -Null poklepał mnie po ramieniu. Uśmiechnąłem się.

-Dzięki za słowa otuchy murzynie... -Zgarnąłem go i powaliłem na ziemie dla zabawy. Nie było to jakieś mocne, no ale śmialiśmy się obaj. Olfix też.

-Ey bo mi brata zabijesz! -Krzyknęła bliźniaczka.

-Spokojna twoja rozczochrana. Jeszcze go nie zabiłem i nie chce zabić.. chyba ze mnie zmusi.. -Na te słowa Null uśmiechnął się wrednie.- Spi******j- Zaczął się śmiać.

-Ktoś tu bierze przykład z 303 hm? -Zmierzyła nas wzrokiem Ola.

-No wiesz, co w rodzinie to nie ginie! -Dodał radosnym głosem murzynek. Swoją drogą. Jak się uśmiechał to nawet jego zęby się świeciły na biało. WTF! XD- A tak swoją dorgą.. Olfix, mogę cię prosić na słówko?

-No okej -Ola i Null odeszli gdzieś trochę dalej ode mnie.- No co chcesz?

-Jest taka sprawa. Entity ma za kilka dni urodziny. Carify powiedziała ze warto by było zrobić jakąś "imprezę". I zapytała sie czy my byśmy się tym nie zajęli z Larissą i Dreadem. Więc jakie jest twoje zdanie?

-Cóż...-chwilę się zastanowiła- Czemu nie? W końcu złożę mu życzenia w ten sam sposób co on mi.. -Zaśmiała się po chwili, a potem przestała.- Głupi pomysł i przeszłość..-Null zaśmiał się tylko.

-Wiesz.. zawsze możemy uwalić balony z wodą... A! I w tej postaci woda ci nie grozi. -Uśmiechnął się do mnie tak, miło.

-Skąd możesz wiedzieć? -Zapytała lekko zmieszana..

-Ekhem.. -Wskazał na siebie.- Jesteśmy bliźniakami siostro... Mam cię oblać byś uwierzyła w to co mówię?

-Nie dzięki, wierzę ci na słowo -Zaśmiała się.

-No to ruszamy. Carify nam wszystko opowie co i jak. Larissa i Dread już o tym wiedzą bo ona sama z nimi rozmawiała.-Chwycił Olfix za rękę i pognali do domu. Ja zaś zostałem na schodach obserwując Errora. Wyglądał mi całkiem znajomo. Jakbym już go wcześniej gdzieś widział.

*oczami Bronearyego*

Ocknąłem się cały w bandażach. Niech cie szlag Entity. Jeszcze cię dopadnę, i obiecuję ze tym razem to ja wygram.

Chwila... Gdzie jest Niko? Ah, trenuje no tak. Udałem się zobaczyć jak radzi sobie moja córka. Tylko ze, nie było jej na sali treningowej. A w celi tej całej Dony.

-Co ty robisz? -Zapytałem się stając za nią.

-Um... Opatruję rany więźnia. Lisa ją pobiła dwa razy wbrew twojemu zakazowi.

-Hmm... -zmierzyłem wzrokiem dziewczynę, i córkę. No tak. Miała racje. Jedynie Niko mogła się zbliżać do więźnia.- "Porozmawiam" z nią...

Niko już wiedziała co znaczy u mnie słowo "porozmawiam". Uśmiechnęła się i wyszła z celi w podskokach za mną zobaczyć jak "porozmawiam" z L. Hill. Powiem ze ta rozmowa nie będzie należała do przyjemnych.

Dona- Na pomoc Entity303 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz