|6|

3.4K 258 229
                                    

Gdyby kiedyś ktoś powiedział Min Yoongiemu, że spotka w swoim życiu chłopaka, który okaże się inny niż wszyscy inni, z pewnością by go wyśmiał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdyby kiedyś ktoś powiedział Min Yoongiemu, że spotka w swoim życiu chłopaka, który okaże się inny niż wszyscy inni, z pewnością by go wyśmiał.

Yoongi od zawsze kochał punk jak i swój zespół, tanie czerwone wino, paczkę papierosów, swój czerwony samochód, zapach tytoniu oraz seks ze swoją dziewczyną. To wszystko było dla niego idealne i chłopak nigdy by z tego nie zrezygnował. Jednak tak było jeszcze kilka dni temu zanim poznał Jungkooka, który był intrygujący, czarujący, pachniał truskawkami,
a jego oczy były tak piękne, jak gwiazdy na niebie.

Coś przyciągało go do osoby chłopaka. To takie dziwne uczucie ciepła w środku, którego Min nie potrafił nazwać inaczej. Było to dla niego coś w rodzaju gorącego płomienia czy ciepłej iskry, lub po prostu czegoś, czego nigdy nie czuł przy swojej dziewczynie.

Chłopak po spotkaniu z Jungkookiem jeszcze długo o tym wszystkim myślał. W jego głowie wciąż pojawiała sie chwila, gdy Kookie w najlepsze siedział na jego kolanach i zaciągał się dymem z papierosów, a lecące w tle Heart Shaped Box dodawało temu wszystkiemu uroku.

Min tak właśnie wyobrażał sobie idealną randkę. Wyobrażał sobie, jak siedząc w samochodzie on i jego bratnia dusza zaciągają się dymem z papierosów i skradają sobie niewinne pocałunki. To była piękna wizja idealnego wieczoru Mina.

Tylko dlaczego myśląc o tym Yoongi cały czas wyobrażał sobie Jungkooka, a nie swoją dziewczynę, którą przecież kochał?

Dlaczego od tego pamiętnego wieczoru nie był w stanie myśleć o niej, tylko o Jeonie i jego pięknych oczach?

Dlaczego od tamtego dnia, widząc Jungkooka w szkole Yoongi czuł nagły przypływ radości?

A co najważniejsze, dlaczego jeden jego uśmiech sprawiał, że pod Minem uginały się kolana?

To wszystko nie dawało mu spokoju przez bardzo długi czas. Yoongi myślał o tym cały tydzień, a gdy przyszedł dzień, w którym jego zespół miał dać koncert w jednym z miejskich klubów, nawet nie miał czasu by poćwiczyć chociażby jeden utwór.

— Yoonie kochanie, co się stało? — zapytała nagle Lisa wybudzając chłopaka z zamyślenia.

Dziewczyna nie miała zielonego pojęcia o co może chodzić. Nie wiedziała dlaczego jej chłopak stał się nagle taki dziwny. Kiedyś Min był całkiem inny. Nie było dnia by nie myślał o seksie czy innych rzeczach, a teraz od dnia walentynek oboje nie kochali się ani razu. Lisa była tym wszystkim lekko zaniepokojona.

Potrzebowała bliskości i czułości, zdecydowanie potrzebowała. Tylko, że Yoongi nie był w stanie już jej tego dać...

— Nic, się nie stało. Czemu pytasz? — zagaił Min, nie wiedząc za bardzo co odpowiedzieć, gdyż szczerze nawet nie bardzo chciało mu się rozmawiać z dziewczyną.

— Pytam, bo widzę że coś się dzieje. Jesteś jakiś inny, nie poznaję cię — wyjaśniła Lisa, mając przy tym zagubioną minę.

— Wydaje ci się tylko — stwierdził Yoongi wzruszając ramionami. Chłopak szczerze nienawidził, gdy ktoś wmawiał mu takie rzeczy, ponieważ w jego odczuciu to ta druga osoba się zmieniła i coś w jego zachowaniu jej najwidoczniej nie pasuje.

 film show • jjk+mygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz