Natalia:
O rzekomym "podpaleniu'' przez Kubę gadała już cała komenda. Wszyscy zwątpili w trzydziesto-trzy latka. Oprócz mnie. Nawet szef, czy choćby najlepszy kumpel Roguza, Krystian uwierzył w bajeczke. Kuba wciąż się nie przyznaje i siedzi na dołku już cztery dni. Jestem na siebie zła. Nie mogę nic znaleźć. Szukam, dopytuje itp a dalej tkwię z moim prywatnym śledztwem w miejscu. Jeszcze te groźby... One nie pomagają mi się skupić...
-Jeszcze raz, Natalia. Skup się.
Powtarzałam do siebie jak w transie, co jakiś czas zerkając na puste biurko brązowookiego. Zbulwersowana uderzyłam w biurko pięścią.
-To nie ma sensu!-Chwyciłam się za głowę. Usłyszałam pukanie. -Proszę...
-Mogę?-Ujrzałam czuprynę Krystiana.
-Nie bardzo. Jestem teraz zajęta...-Schowałam głowę w papierach, zdjęciach i notatkach.
-Jest 21. A Ty cały czas upierasz się że...
-To nie był Kuba!-Krzyknęłam, a moje zmęczone i zaczerwienione od płaczu i braku snu oczy, obdarzyły Górskiego wściekłym spojrzeniem.
-Nie dociera do Ciebie że to piroman i morderca?!-Krzyknął.
-Przesadziłeś!-Wstałam.
-Przejrzyj na oczy! Mamy świadka..!
-W takim razie chcę z nim rozmawiać!
-E... On wyjechał i... Spotkanie z nim będzie niemożliwe. Zajmij się swoimi problemami!
-Czekaj czekaj... Jak wyglądał ten świadek..?
Krystian opisał mi go. Z opisu wynika że to ten sam facet, z którym się zderzyłam przed blokiem...
Klasnęłam w dłonie.
-Eureka!
-Co?
-To on zabrał mi tą zapalniczke! To on wrabia Kubę!
CZYTASZ
Miłość przezwycięży wszystko
FanfictionKolejna opowieść, którą prowadzę już nie sama, a z PatrycjaK79 :) Historia nie co inaczej o Kubtali. Zachęcamy do czytania... OPIS: Zacznij czytać a się dowiesz.