Kuba:
Siedzę tu. Na miejscu tych, których wsadzałem do więzienia razem z Natalią... Natalia...
Zamknąłem oczy, by przywołać twarz tej pięknej kobiety. Jej długie jak pszenica, złote włosy. Jej szmaragdowe, zielone oczy, jej idealne rysy twarzy... Jej figura... Malinowe usta... Kocham ją. Kocham całym sercem.
-Przepraszam Cię, Natalka... Przeze mnie cały czas się martwisz. Wiem to. Czuję tę napiętą atmosfere...
Tak bardzo chcę, by to wszystko było tylko snem. Koszmarem. Ale obudziłbym się z niego i zobaczył Ciebie, śpiącą obok... Pocałowałbym Cię w czoło i życzył dobrych snów, uprzedzając te słowa zwykłym: Kocham Cię, księżniczko...
Otworzyłem oczy. Był ranek. Albo południe. Nie wiem. Nie ma tu zegarka. Przyciągnąłem się, by zmusić mięśnie do pracy. Moje obolałe kości wydały z siebie ciche chrupnięcie.
Coś zagrzechotało mi w spodniach.
Wyjąłem to. Okazało się że nie zabrali mi prezentu od Natalii.
Otworzyłem brelok-czaszkę. Przyjrzałem się zdjęciom. Moim i Natali, które kobieta umieściła w breloku. Uśmiechnąłem się mimowolnie, widząc głupią minę, jaką robiła Natalka gdy pozowała do zdjęcia.
Westchnąłem.
Natalka... Nawet nie wiem czy się jeszcze zobaczymy. Jestem niewinny, ale nikt mi nie wierzy. Nawet z Tobą nie mam kontaktu...
Ciekawe kto mnie wrabia...
No chyba że... Nie... To niemoż... A jednak! Cholera! To mógł być Żarski! Teraz Natalia jest w niebezpieczeństwie!
-Kurwa!-Wstałem i zacząłem okładać pięściami drzwi.-WYPUŚĆCIE MNIE! POPEŁNIACIE BŁĄD!!!
CZYTASZ
Miłość przezwycięży wszystko
FanficKolejna opowieść, którą prowadzę już nie sama, a z PatrycjaK79 :) Historia nie co inaczej o Kubtali. Zachęcamy do czytania... OPIS: Zacznij czytać a się dowiesz.