*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Dlaczego siedzisz w zimnej wodzie? - Nie zauważyłem, kiedy Yeol wszedł do łazienki.
Spojrzałem na niego przerażony. Jak on się tutaj dostał? Ah tak. Luhan otworzył drzwi. A ja ich nie zamknąłem. Na klucz oczywiście.
- Już wychodzę. - Powiedziałem, nie ruszając się nawet.
- No wyłaź. - Rozłożył mi ręcznik. - Bo sobie pęcherz przeziębisz.
- Okej. - Wstałem i wyszedłem z wanny.
Opatulił moje nagie ciało ręcznikiem i przytulił do siebie.
- Kicia, co jest? - Zapytał, patrząc mi w oczy. - Kociak?
- Nic. - Mruknąłem cicho.
Nie patrzyłem na niego. Nie miałem takiego zamiaru.
- A te smsy? - Yeol nie odpuszczał. - Myślisz, że cię rzucę.
Powoli skinąłem głową. Co miałem mu powiedzieć, że się boję? Że...
- Nie zostawię cię. - Powiedział. - Nie mam nawet takiego zamiaru.
- Mówisz to szczerze? - Spojrzałem na niego załzawionymi oczami.
- Tak. - Uśmiechnął się do mnie. - Kocham cię.
I to mi wystarczało. Na razie to mi wystarczyło.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhan
FanfictionBaek: Mam randkę! lulu: Wy zawsze chodzicie na randki. Baek: Ale dziś mija pół roku odkąd jesteśmy razem! lulu: Czekaj, czekaj... Dziś jest szósty listopad?! Baek: Tak? lulu: O kurwa! Baek: Co? lulu: Moja mama ma urodziny! Baek:... Ty masz t...