Rozdział 45

994 54 22
                                    

Karol

Następnego ranka obudziłam się około godziny 10:30. Od razu przypomniałam sobie o naszym dzisiejszym spotkaniu, które ma odbyć się o godzinie 14:00. Bez wahania też od razu wskoczyłam do łazienki, żeby wziąć szybki prysznic i ogarnąć całą siebie po tym wszystkim, co wczoraj miało miejsce. Zajęło mi to około dziesięciu minut, więc po osuszeniu mojego ciała zabrałam się za wybór stroju na dzisiejsze spotkanie. Musiałam się jakoś prezentować przy moim szefie. Dziś postawiłam na czarną sukienkę do połowy ud, która idealnie przylegała do mojego ciała, a na talii znajdował się złoty pasek. Ubrałam do tego jeszcze białe szpilki i spakowałam małą czarną torebkę. Mój makijaż był delikatniejszy. Składał się z podkładu, pudru i korektora. Na powieki nałożyłam delikatny, lekko złoty cień, który uzupełniłam o maskarę na moich rzęsach. Na usta nałożyłam szminkę w kolorze jasnego brązu dzięki, której postawiłam na moją naturalność. Włosy rzecz jasna rozpuściłam i wyprostowałam. Po tym wszystkim zeszłam do hotelowej restauracji na śniadanie, gdzie miałam nadzieję spotkać Ruggero.

Ruggero

Około 10:00 postanowiłem wstać z łóżka i wziąć gorący prysznic, który choć trochę mógł być
w stanie poprawić mój humor. Od wczoraj praktycznie całą noc myślałem nad tym co się stało

i nie mogłem spać. Zapewne wyglądam jak wrak człowieka. Jednak mniejsza z tym. Mieliśmy zapomnieć, choć jest to dla mnie niebywale trudne. Po moim prysznicu, wróciłem do pokoju, gdzie wybrałem czarny garnitur, który idealnie nadawał się na spotkania biznesowe. Tak gdzieś

o 11:00 udałem się do hotelowej restauracji, gdzie chciałem spożyć coś dobrego, zapominając

o całym świecie.

Po jakichś pięciu minutach przekroczyłem próg restauracji i dopadło mnie wszystko to co wczoraj się tu wydarzyło. Dobra chłopie musisz przestać o tym myśleć. Jednak po chwili zauważyłem Karol, która siedziała przy jednym ze stolików i coś przeglądała w karcie. Muszę przyznać, że wyglądała olśniewająco. Lecz sama chciała zapomnieć. Usiadłem dlatego przy innym stoliku obracając się do niej tyłem i  poprosiłem do siebie kelnera.

-Dzień dobry ! Co Panu podać ? - zapytał z miłym uśmiechem.

-Dzień dobry. Poproszę o duże late, a do tego niech będzie może śniadanie dnia. - rzuciłem

i poczułem na sobie czyjś wzrok.

-Dobrze. Zaraz przyniosę. - powiedział i odszedł, a ja wyciągnąłem telefon, który zacząłem przeglądać.

Karol

Siedziałam już w restauracji uważnie przeglądając menu, bo nigdzie nie zauważyłam Ruggero. Było dziś mało osób, ale kto je śniadanie o tak późnej porze. Zaśmiałam się w myślach. Nagle do moich uszu dobiegł dźwięk składanego przez kogoś zamówienia. Mężczyzna siedział tyłem, ale

i tak wiedziałam, że jest to Ruggero. Tylko dlaczego nie usiadł ze mną.

Nie chciał ?

Nie widział mnie ? 

Jest obrażony za wczoraj ?

O co mu chodzi ?

Nie czekając postanowiłam zmienić swój stolik i dowiedzieć się o co mu chodzi. Po kilku sekundach już znajdowałam się przy nim.

Narracja

-Hej. - powiedziałam lekko przyciszonym głosem, a chłopak nie oderwał nawet wzroku od ekranu swojego telefonu.

-Cześć. - powiedziałem, ale nie mogłem jej spojrzeć w oczy.

-Wolne ? - zapytałam wskazując na miejsce obok niego.

-Jasne. Na nikogo nie czekam. - dodałem po chwili. Nie wiem czemu byłem taki nie miły.

-Ruggero co się dzieje ? - zapytałam czekając na jakąś reakcję ze strony chłopaka.

-Nic się nie dzieje, a co ma się dziać ? - odpowiedziałem trochę jakby od niechcenia.

-Nie zauważyłeś mnie przy stoliku, że się nie dosiadłeś ? - rzuciłam w jego kierunku.

-Przepraszam, przyszedłem i od razu zająłem pierwsze lepsze miejsce bez zbędnego rozglądania się, bo byłem głodny i szybko coś sobie zamówiłem. - oznajmiłem z lekkim uśmiechem skierowanym do ekranu mojego telefonu.

-Rozumiem. - odparłam. -Ruggero czy ty mógłbyś zostawić w końcu ten telefon w spokoju i ze mną normalnie porozmawiać ? - zapytałam, czekając że może tym razem jakoś zareaguje.

-Już zaraz. To coś naprawdę ważnego i nie mogę tego przerwać. - zaznaczyłem zdawkowo, nie wyjaśniając do końca o co chodzi.

-Wiesz co ? Odniechciało mi się już jakiegokolwiek śniadania. - powiedziałam rzucając menu na stolik i opuściłam restaurację. Poszłam w dobrze tylko mi znanym kierunku.

Skarby zapraszam do komentowania, bo to serio aż rozbudziło moją wenę <3

Trochę opisu, ale dalej akcja będzie się toczyć :D Co zrobi Ruggero ? 


Dwa serca, jedno bicie - RuggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz