Twoje usta smakowały jak poranna kawa, a w twoich oczach tonąłem za każdym razem. Twój głos w mojej głowie był jak kołysanka. Czemu pozwoliłem temu wszystkiemu odejść. Czemu o ciebie nie walczyłem, nie starałem się ani grama. Ja, ja nawet nie starałem się cię odzyskać. Po tym jak odszedłeś nie wiedziałem co mam, że sobą zrobić. Byłem wrakiem człowieka. Mogę tylko powiedzieć, że byłem straszliwym dupkiem. Tak bardzo cię kocham a to wszystko co zrobiłem sprawiało, że zacząłem cię stracić. Zgaduję, że musisz mnie nienawidzić, ale proszę cię tylko o jedno. Pragnę jednego małego spotkania. Chcę cię przeprosić patrząc w twoją piękną twarz. Pragnę ponownie spojrzeć na twoje idealne ciało. Ja nie jestem stworzony na to żebyś był daleko ode mnie.
Twoje smutne oczy
Theo.
CZYTASZ
Who are you in the dark ?| Thiam
FanfictionKochanie ciebie było głupie, ciemne i tandetne Kochanie ciebie nadal strzela we mnie Kochanie ciebie było słoneczne, ale potem zaczęło lać I straciłam o wiele więcej niż moje zmysły Bo kochanie ciebie miało konsekwencje