17

381 27 3
                                    

Rok szkolny mijał bardzo szybko a bynajmniej 1 półrocze. Oceny zreszta nie były też takie najgorsze a nawet udało mi się znaleźć prace w sklepie. W końcu pieniądze z nieba nie lecą a chcieliśmy z Jungkookim zamieszkać razem.
-Co robisz po szkole?- Zapytał Jeon podczas trwającej lekcji polskiego.
-Na 16 idę do pracy.-Odpowiedziałem a tuż zaraz zostaliśmy upomniani przez nauczycielkę. Na przerwie Kook wypytywał mnie gdzie pracuje ale nawet nie miałem ochoty z nim rozmawiać wciąż miałem w głowie drastyczna historie z mojego dzieciństwa. 14:30 skoczyły się lekcje wiec wraz z Jeonem udaliśmy się do mieszkania bym mógł się przygotować do pracy.
-To powiedz mi w końcu gdzie pracujesz czy to jakaś tajemnica.- Zapytał już trochę zdenerwowany chłopak ze względu, że przez cała drogę do domu go ignorowałem.
-W sklepie. Chcesz mnie podwieźć?- Odpowiedziałem i zapytałem by nie robić już mu przykrości.
-Oczywiście.- Odparł chłopak a na jego twarzy zagościł uśmiech.
*
Jungkook odwiózł mnie pod moją prace i pożegnał czułym pocałunkiem w usta.
Praca mijała wolno a ja już miałem dość tych wszystkich klientów.
-Dobry wieczór.- Powiedziała ciemno włosa dziewczyna.
-D-dzień dobry.- Zająkałem się podnosząc głowę i widząc najpiękniejsza dziewczynę w Korei.
Ughh jestem gejem!!!
-Poproszę butelkę soju.- Odrzekła wyciągając pieniądze z portfela.
-To na koszt firmy.- Powiedziałem żegnając ją miłym uśmiechem.
22:30 przyjechał po mnie Jungkook i zabrał mnie do domu gdzie spędziliśmy wieczór na oglądaniu filmów.
-Kochasz mnie?
-Tae co to za pytanie? Oczywiście, że tak.
-Czuje, że mnie zmieniłeś i, że ja zmieniłem ciebie.
-Coś sugerujesz?- Chłopak oderwał wzrok od telefonu i podniósł się z łóżka.
-Tak. Kocham cię.
-Ja ciebie tez Taehyung a teraz chodźmy spać oki?
-Okej.

Wstałem przed 7 by zebrać się do szkoły.
-Kook pobudka już 7.
-Jeszcze chwile.
*
Chłopak wstał niechętnie a jego ojciec zawiózł nas do szkoły.
-Ej Taeś?!-Krzyknął uradowany Jin.
-Co się stało?- Podeszłem do przyjaciela by się przywitać.
-Wiesz co się stało?
-No właśnie nie?- Zapytałem podnosząc jedną brew do góry.
-Pamiętasz Felixa??
-Yyy tego chłopaka co się we mnie podkochiwał?
-Tak.
-To co z nim?
-Patrz.
Nagle cały tłum na korytarzu skierował wzrok na rudowłosego w chuj przystojnego chłopaka.
-Japierdole...- powiedziałem z otwarta buzia.
-Hej wszystko okej?- Podszedł do mnie od tylu Jeon mocno obejmując.
-Jasne.-Odwróciłem się do niego by złożyć na jego ustach delikatny pocałunek.
-W sobotę zabieram cie na randkę Taehyung ze względu naszej miesięcznicy.-Oznajmił chłopak łapiąc mnie za dłoń.
-Już nie mogę się doczekać.- Odparłem idąc z Kookiem w stronę klasy.
Usiedliśmy razem w ławce a w naszej klasie pojawił się nie jaki Felix.
-Dzień dobry wszystkim. Poznajcie nowego ucznia Lee Felixa. Usiądź proszę na miejscu Jeona Jungkooka który przesiądzie się do kolegi w ławce 2.
-Niby dlaczego?-Wstał zdenerwowany chłopak. Złapałem go za rękę by go uspokoić jednak na nic.
-Jesteście największymi chuliganami w szkole więc proszę bez dyskusji.- Odpowiedziała nauczycielka uderzając linijką o biurko. Wkurzony Kook wziął swoje rzeczy i się przesiadł.
-Cześć.- Przywitał się rudy chłopak siadający koło mnie.
-Mhm.- Mruknąłem.
*
Przez cała lekcje nie mogłem się skupić ponieważ chłopak siedzący koło mnie po prostu nie odrywał ode mnie wzroku. Byłem pewien, że Kook nie widział jego wzroku na mnie i, że jego zazdrość nie poprowadzi do jakiejś bójki. Jednak się myliłem.

-Kook zostaw go proszę cię daj spokój!- Krzyczałem rozdzielając chłopaków przed szkoła.-Chodź Jungkook chodź!!-Krzyczałem jeszcze głośniej jednak chłopak nie reagował tylko odpychał by mieć wolną rękę do kolejnych ciosów. Przestałem zwracać na to uwagi i przestałem ich rozdzielać po prostu odszedłem udając się do najbliższego przystanku by wrócić autobusem do domu.
Tak do swojego nie Kooka. Byłem na niego wkurzony za to co zrobił...
Otwarłem ostrożnie drzwi by nie zwrócić na siebie uwagi rodziców. Jednak mi nie wyszło.
-Taehyung??-Usłyszałem głos kobiety z kuchni.
-Ja tylko na chwilę.-Odpowiedziałem szybko udając się na schody prowadzące do mojego starego pokoju.
-Zaczekaj. Taty dzisiaj nie będzie zjedz ze mną kolacje.
Zgodziłem się. Rozmawialiśmy na wszystkie tematy a najczęściej na tematy dotyczące mnie i Jungkooka. Mama powiedziała, że dołoży mi do mieszkania. Jednak odmówiłem ponieważ byłem urażony ostatnią sytuacja. Zjadłem kolacje i pożegnałem się z rodzicielką.

Kookiś : Taeś przepraszam. Moja cholerna zazdrość po prostu nie mogłem znieść tego jak on na ciebie patrzył. Jestem skończonym kretynem Taehyung wróć i porozmawiajmy. Proszę gdzie ty jesteś?

Kookiś : Tae gdzie ty polazłeś jest po 22 wróć do domu.

Kookiś : martwię się i chodzę jak głupi po mieście i cie szukam.

Kookiś : marzne ale nie odpuszczę odpisz mi i powiedz gdzie jesteś?

Taeś : Odwróć się.

-Kocham cie Taehyung. Proszę nie zostawiaj mnie tak.-Odpowiedział chłopak ze łzami w oczach pociągając nosem. Podeszłem do niego zerkając mu głęboko w oczy i mocno przytulając.
-Robisz mi krzywdę tym, że ktoś zrobił krzywdę tobie.- Odparłem składając na jego ustach głęboki pocałunek.

Wróciliśmy po krótkim spacerze do domu. Położyliśmy się spać ale przed spaniem oznajmiłem Jungkookowi przyjazd mojego przyjaciela Hobiego na zbliżające się ferie zimowe które miały zacząć się za tydzień. Jeon wymyślił wspólny wypad z ekipa w góry i spędzenie miło czasu. Zgodziłem się informując resztę przyjaciół przez sms i czekając na reakcje.

desirable ~ Taekook  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz