Nie płacił czynszu, nie robił zakupów. Chociaż jadł też niewiele.
Nigdy nie widziałam by sprzątał.
Może tego nie lubił, może nikt go nie nauczył.
Żyliśmy w ciszy, bo jakoś tak nie było tematów do rozmowy.
W sumie to nigdy nawet nie chciałam z nim mieszkać, po prostu się pojawił i został.I nie udało nam się zaznajomić, więc unikaliśmy się. Było to trudne w małym mieszkanku, ale wykonalne.
Mój pies się go bał.
A moja siostra źle się o nim wypowiadała.
Tak, mieszkanie z tym pająkiem to koszmar.