Oto opowieść Dicky'iego. Dicky był małą paróweczką wyprodukowaną w firmie berlinki.Miał swoich kumpli z opakowania Michała,Maćka,Franka oraz Piotrka każdy znich był potężnym kawałkiem mięska tylko... Dicky... był trochę mniejszy od nich.
Jednak chłopaki akceptowali go takim jakim jest.Dicky podkochiwał się w jednej bułce , nazywała sie Clara , była piękną dorodną bułeczką wyciągniętą prosto z pieca jednak nie zwracała uwagi na Dicky'iego ze względu naj jego ekhm... wzrost.Lecz on się nie poddawał , próbował różnorakich sposobów aby umówić się z Clarą lecz bez skutku efekt końcowy zawsze był taki sam.Pewnej nocy wyszedł z Michałem i Frankiem do baru , nie powiem jakiego gdyż jego nazwa jest zbyt wulgarna.Dicky wyznał chłopakom że podkochuje się w Clarze , ale chłopaki zareagowali nie tak jakby on się spodziewał że zareagują , zaczęli się z niego naśmiewać , że za niskie progi , że nie zasługuje na Clarę.Dicky się zdenerwował chwycił za noż odcioł Frankowi końcówkę a Michała zdążył tylko zadrapać.Jak najszybciej uciekł w najciemniejszą alejkę gdzie nawet policja nie warzy zię zaglądać.Ukrywał się przez kilka tygodni aż w końcu wyszedł z kryjówki zebrał się na odwagę i poszedł do chłopaków , gdy go zobaczyli odrazu przywarli go do ściany i i zaczeli mocno bić po twarzy dostawał cios za ciosem aż zemdlał i obudził się w samym centrum regału tam gdzie zbiera się najwięcej produktów całkowicie obrany ze skórki.Zanim zdążył się odckną zebrał się już nad nim tłum warzyw , owoców oraz kremó i maści do higieny intymnej.Gdy zawstydzony i poniżony wrócił do domu chłopaki na niego czekali i powiedzieli tylko "No , teraz jesteśmy kwita".