Rozdział 1

33 2 0
                                    


12 /01/2016

Obudziło mnie bardzo głośne pikanie.Obróciłam się z stronę zegarka i zobaczyłam 7.54.Pojebało kogoś?!Jeszcze w sobotę.

Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju,by zejść na dół.Po drodze spotkałam mojego brata i siostrę,którzy też dopiero wyszli z pomieszczeń.

-Tata coś gotuje?-zapytała Ella,moja siostra

-Na alarm mi to idiotko nie wygląda-powiedział mój starszy braciszek,David-Albo może zmienili dźwięk alarmu?Sam nie wiem.

-Albo po prostu zejdźmy na dół i sprawdźmy?-proponuje.

-No okej i tak wstałem,a pro po dobrze się czujesz?

-Tak David dobrze się czuję-z kłamałam bo strasznie mi się kręciło w głowie,ale nie chciałam mu o tym mówić.

David jest ode mnie starszy o 2 lata i niedługo będzie obchodził swoje 18 urodziny.To wysoki,wysportowany blondyn o oczach jak czysty ocean.Kocham go nad życie,ale czasami mnie wkurza,a w szczególności,kiedy spotykam się z jakimś chłopakiem,a on go ode mnie odpycha,bo uważa,że żaden nie nadaje się na mojego chłopaka.I raz miała rację,kiedy to wbrew jego woli zaczęłam się spotykać z Nathan'em,a po ośmiu miesiącach okazało się,że mnie zdradza ze starszą dziewczyną,a ja się załamałam.Wtedy David obiecał,że już nigdy nie będę płakać z powodu złamanego serca.

Ella ma dopiero 12 lat i jest za mądra na swój wiek.Jest śliczną dziewczyną o ciemno blond włosach,które sięgają jej trochę za ramiona.Nienawidzi kiedy ma długie włosy.Nosi okulary i jest jak sama mówi najmądrzejsza ode mnie czy Davida.W sumie ma rację bo ja nienawidzę nauki,a czy brat robi sam zadania to tego nie wiem.

Ja jestem inna od mojego rodzeństwa.Mam na imię Stormi i niedawno obchodziłam szesnaste urodziny,a do tego mam 168 wzrostu,przez co czuje się niska,bo nawet moja siostra zaraz mnie przerośnie ,wyglądam tak samo to znaczy ona tak wygląda.Ja to ta starsza.Na razie nie mam więcej nic do dodania no może oprócz tego,że mam raka i mogę umrzeć.Lecz jak to mówią moi bliscy "Żyjemy z dnia na dzień i budzimy się dla siebie"

-Mamo,tato albo Rose!?-krzyknął David-Co to do cholery jest? Stormi nie może spać,a nie wspomnę o El!!

-Boże synu nie drzyj się tak,słyszymy Cię,a Rose wyszła na zakupy-powiedział mój tato i przyszedł do korytarza gdzie staliśmy.

Rose jest naszą gosposią,bez której chyba byśmy zginęli.Jest naszą przyjaciółką,która pomaga nam gdy któregoś z rodziców nie ma.

-Co się dzieje?-pyta Ella

-Będziemy mieć nowych sąsiadów-odpowiada

-I muszą mieć to coś?!-zapytała ciekawska siostrzyczka 

-Mają dwie ciężarówki z meblami i pudłami...

-Czyli nie będzie spania-mówię.

-Stormii jeśli chcesz możesz iść się położyć do mojego pokoju i mamy tam tego nie będzie słychać-zaproponował-El Ty też.

-Jejj idziemy Sissi- i zaczęła iść w stronę sypialni rodziców.

-Dawno tak na mnie nie mówiłaś-krzyczę za nią

-A ja?-pyta


*********

Hejka^_^

Mamy pierwszy rozdział!

Jak się podoba?

Zapraszam na snapa---->madziula1994j

Madzia:*

Nigdy nie zapomnę/S.MWhere stories live. Discover now