,,Między młotem ,a kowadłem"

20 2 0
                                    

...-A ja cieszę się ,że mnie tu zaprosiłeś. To miejsce niesie ze sobą same miłe wspomnienia.

-Choć.Chcę ci coś pokazać.

Ren złapał mnie za rękę i prowadził przez kręte ścieżki. Odsłonił mi oczy i ukazała mi się piękna mała polanka.

-Min.. Tu jest pięknie. Jak znalazłeś to miejsce?

-No wiesz... Jak ma się taką wspaniałą dziewczynę jak ty to trzeba szukać najlepszych miejsc.

Siedzieliśmy na ławce i rozkoszowaliśmy się błogą ciszą. Zobaczyłam spadającą gwiazdę. Pomyślałam :
,,chcę ,aby ta chwila nigdy się nie kończyła"

***
Po powrocie do Dormu zrobiłam na Kakao i popcorn ,a Ren włączył jakąś komedię. Kubki z napojem postawiłam na stole ,a ja usiadłam na kanapie obok mojego ukochanego wtulając się w niego.

W połowie tej projekcji ten film okazał się naj nudniejszym jaki do tej pory oglądałam. Siedziałam i myślałam co zrobić aby nie zasnąć. Poczułam jak na moich ramionach lądują kolejne pocałunki.

-Min ,wiem do czego zmierzasz.

-Oj no weź ,robiliśmy ,,To" już kilka razy. Wiesz z resztą ,że następna okazja nadarzy się dopiero za 2 miesiące jak wrócimy z trasy.

-Hmm... Zastanowię się ,a teraz oglądajmy dalej.

Minki z trochę nadąsaną miną powrócił do oglądania filmu. Niespodziewanie na jego ustach złożyłam krótki pocałunek. Oddał mi go ,ale z większą namiętnością. Wpadliśmy w wir pocałunków ,które z resztą stawały się coraz bardziej namiętne.
-Czyli jednak mówisz tak.

Powiedział mój ukochany pomiędzy. Nasze nogi już wiedziały gdzie mają się kierować. Minki wziął mnie jak panne młodą i zaniósł do mnie do pokoju nie odrywając swoich ust od moich. Weszliśmy do pokoju. Min zamknął drzwi ,upewniając się że nikogo nie ma napewno...

Leżeliśmy przytuleni do siebie. Takie chwile jak ta nie musiały zawierać wielu słów by wiedzieć ,że kocha się tą drugą osobę. Zaczeliśmy po woli się ubierać. Usłyszaliśmy czyjeś głosy na korytarzu co zmotywowało nas jeszcze bardziej. Jak burza zbiegliśmy do solonu żeby zjawić się tam przed naszymi przyjaciółmi. Zaczeliśmy sprzątać salon ,a gdy weszły dziewczyny i chłopacy zachowywaliśmy się jakby nigdy nic.

-Cześć ,co robiliście?
Spytała LeeJin

-Właśnie przed chwilą skończyliśmy oglądać 2 film.
Powiedział Ren bez większego przejęcia...

***
Zaraz nie wytrzymam! Leżę tu już 2 tygodnie i wymiotuje. Dziewczyny bardzo się o mnie martwią. Myślą ,że to zatrucie. Bardzo mi przykro ,że nie mam w sobie tyle odwagi i nie wyjawię im prawdy...

Minęły już 3 miesięce. Na moim płaskim brzuchu widnieje już lekkie wybrzuszenie ,którę tuszuje ubierając większe ubrania. Chłopcy są w trasie ,więc jedynym sposobem wyznania Ren'owi prawdy jest rozmowa telefoniczna bądź wideo. Dziewczyny cieszyły się ,że zostaną ciociami. Wymyślały imiona ,kupowały zabawki i ubranka. Obiecały ,że do czasu rozmowy nie pisną ani słówka. Siedziałam w salonie i robiłam sobie herbatę ,podczas gdy dziewczyny trenowały na sali. Usiadłam w spokoju na kanapie , wzięłam komputer i zadzwoniłam do Min'a. Odebrał i włączył kamerkę.

-Cześć Kate.
-Hej Minki. Co u was?
-Jesteśmy po koncercie , za dwie godziny wyjeżdżamy autokarem na lotnisko i znów na następny koncert. A jak u ciebie?

- . Odliczam dni do twojego powrotu. Mam dla ciebie wiadomość.

-Okej. Zamieniam się w słuch...

-Ostatnio nie jest u mnie za ciekawie. Od 3 miesięcy wymiotuje. Jednym słowem nie czuje się za dobrze.

-Mam wrócić wcześniej? Jeśli coś się dzieje to wrócę.

-Nie ,nie. Zostań w trasie i tak wracacie za 3 tyg. Ja jeszcze zdąrze się tobą nacieszyć przez 6 miesięcy.

-Chwila ,chwila czy ty Kate...

-Tak jestem w ciąży !!!

-Naprawdę?! To wspaniale!! To chłopiec czy dziewczynka??

-Chłopczyk.

Powiedziałam trochę smutna

-Ej Ej Katie skąd ta smutna minka?
-No bo my jesteśmy jeszcze młodzi i mamy karierę do zrobienia.

-I co z tego? Kariery nie musimy przerywać ,a dziecko to wspaniała wiadomość.
-Cieszę się Ren ,że tak do tego podeszłeś. Powiesz o tym chłopakom?

-Tak. Czekaj rozłącze się i zadzwonię na telefon.

Minki szedł do pomieszczenia w której byli jego przyjaciele. Po drodze mówił mi imiona jakie możemy nadać imiona dziecku... Wszedł do sali w której oni się znajdowali i pierwsze co powiedział do chłopaków to:
Będe ojcem!...

-~-~-~
Koniec tej części. W następnej Chłopacy będą już w domu

On i ja..-czyli miłość jest zróżnicowanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz