*krótki rozdział*
Kurwa co. Czy mnie ten dupek przed chwilą pocałował?
Po pocałunku nieodwzajemnionym przeze mnie byłam w stanie oderwać się od niego.
- Ty pierdoleńcu jebany!
- Oj kochanie. Nie denerwuj się, wiem że chciałabyś jeszcze raz. - szept Martinusa był bardzo seksowny, jednak gdy przypomniałam sobie co zrobił Benowi, od razu usunęłam z głowy te myśli.
- Nie. Mów. Na. Mnie. Kochanie. - byłam wkurzona, nie chciałam, aby temu Gunnarsenowi uszło tak gładko.
Podeszłam do niego i drugi już raz uderzyłam go z liścia. Tym razem nie złapał się za policzek.
- Co, nie bolało? - zapytałam z gniewem i jak nie usłyszałam odpowiedzi, ponownie go uderzyłam, tym razem nogą prosto w penisa. ( :)) ~ aut.)
Od razu diler złapał się za intymne miejsce, a ja byłam dumna z tego, że cierpi tak jak ja kiedy zobaczyłam Bena.
- Skarbie, nie bij mnie, proszę. Będziesz żałować. - Martinus wyprostował się i objął mnie.
Od razu go odepchnęłam.
- Gościu, kurwa, o co ci chodzi. Zostaw mnie i Bena! - wykrzyczałam po czym postanowiłam skończyć już tą dziecinadę schodząc ze schodów.
Poszłam do szafek, przy których zobaczyłam Marcusa z Veronicą.
Czy oni się... CAŁOWALI?!
Ostrzegałam, że krótki rozdział. Na razie łapcie ten a MOŻE pod wieczór będzie już taki cały, po 500 słów.
Koniecznie napiszcie czy ta akcja nie jest jakaś dziwna i jak wam się podoba haha

CZYTASZ
Listen To My Heart | Marcus Gunnarsen
Fanfiction~Wsłuchaliśmy się w muzykę, i zostaliśmy zapisani w nutach~