five

167 26 10
                                    

*krótki rozdział*

Kurwa co. Czy mnie ten dupek przed chwilą pocałował?

Po pocałunku nieodwzajemnionym przeze mnie byłam w stanie oderwać się od niego.

- Ty pierdoleńcu jebany!

- Oj kochanie. Nie denerwuj się, wiem że chciałabyś jeszcze raz. - szept Martinusa był bardzo seksowny, jednak gdy przypomniałam sobie co zrobił Benowi, od razu usunęłam z głowy te myśli.

- Nie. Mów. Na. Mnie. Kochanie. - byłam wkurzona, nie chciałam, aby temu Gunnarsenowi uszło tak gładko.

Podeszłam do niego i drugi już raz uderzyłam go z liścia. Tym razem nie złapał się za policzek.

- Co, nie bolało? - zapytałam z gniewem i jak nie usłyszałam odpowiedzi, ponownie go uderzyłam, tym razem nogą prosto w penisa. ( :)) ~ aut.)

Od razu diler złapał się za intymne miejsce, a ja byłam dumna z tego, że cierpi tak jak ja kiedy zobaczyłam Bena.

- Skarbie, nie bij mnie, proszę. Będziesz żałować. - Martinus wyprostował się i objął mnie.

Od razu go odepchnęłam.

- Gościu, kurwa, o co ci chodzi. Zostaw mnie i Bena! - wykrzyczałam po czym postanowiłam skończyć już tą dziecinadę schodząc ze schodów.

Poszłam do szafek, przy których zobaczyłam Marcusa z Veronicą.

Czy oni się... CAŁOWALI?!


Ostrzegałam, że krótki rozdział. Na razie łapcie ten a MOŻE pod wieczór będzie już taki cały, po 500 słów.
Koniecznie napiszcie czy ta akcja nie jest jakaś dziwna i jak wam się podoba haha

Listen To My Heart | Marcus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz