Rozdział 13

1.5K 32 0
                                    

Kwiecień 2019

Kuba:
Niedługo po zakończeniu sprawy dotyczącej Roberta, dostaliśmy awans. I ja i Natalia jesteśmy teraz aspirantami sztabowymi. Kinga zaczęła planować wesele jeszcze w tamtym roku. Wesele jest 11 maja o 14:00, zostałem zaproszony z osobą towarzyszącą. Kogo ja wezmę? Kinga zaproponowała żeby wziąć Natalię. Nie wiem czy się zgodzi ale nikt inny nie przychodzi mi do głowy.

Kuba wszedł na komende i skierował się do pokoju detektywów który dzielił z Natalią. Policjantka już tam była i wpatrywała się w zdjęcie które miała na biurku.

-Cześć. - rzucił Kuba na powitanie.

- Cześć, cześć. Na razie nie mamy żadnej sprawy.

-To fajnie...Natalia? -spojrzała się na niego - Bo Kinga, moja siostra ma za miesiąc wesele. No i problem polega na tym, że mam przyjść z osobą towarzyszącą. I pomyślałem, czy może chciałabyś ze mną iść na to wesele?

-Kiedy?

-11 maja o 14:00. Bez poprawin.

- Okej - odpowiedziała z uśmiechem

-Poważnie?

-No poważnie. Tylko.... Nie umiem tańczyć

-Spokojnie, ja cię poprowadzę - uśmiechnał się do niej na co Natalia się zaśmiała.

11 maj - dzień ślubu

Natalia już od samego rana się szykowała. Rozprostowała sobie włosy i zaczęła się malować. Przyjechał po nią Kuba ubrany był w elegancki garnitur z czerwonym krawatem (aby pasował do jej sukienki ) natomiast Nowak była ubrana w czerwoną sukienkę przed kolano, kremowo złote, zakryte szpilki oraz komplet złotej biżuterii.

Msza trwała godzinę. Przed kościołem sypały się pieniądze i ryż oraz płatki kwiatów z tub. Później wszyscy skierowali się na sale weselną w której dominował zielono-biało-różowy kolor. Nad parą młoda wisiało wielkie serce przebite strzałą. Stoły były okrągłe. Natalia z Kubą siedzieli wśród kuzynów z żonami należących do rodziny Roguzów.

Najpierw był obiad, tradycyjnie był to rosół i filet z kurczaka z ziemniakami i zestawem surówek. Potem był pierwszy taniec któremu towarzyszyła piosenka '' Wielka miłość ''. Nie zabrakło oczywiście też weselnych hitów. Co chwila orkiestra grała A TERAZ IDZIEMY NA JEDNEGO, A TERAZ IDZIEMY WÓDKĘ PIĆ DO DNA!. Ale Kuba i Natalia byli policjantami więc im nie wypadało być zachlanym w trupa dlatego wypili parę kieliszków i na tym poprzestali. Ciotki Kuby cieszyły się, że '' Ten mały Kubuś wreszcie znalazł sobie pannę''. Jego wzrok i odpowiedź rozbawiła Natalia do tego stopnia, że ledwo łapała oddech. Policjanci przygotowywali się już wcześniej do swojego pokazowego tańca na który wpadła Natalia i wygrali wódkę oraz tytuł najlepszej pary tanecznej na weselu.

Tort był równo o 22:00. 3-piętrowe ciasto o smaku śmietankowym z dodatkami owoców podawane było na wafelkach wraz z kieliszkiem szampana. Nie zabrakło również przyśpiewek. Kuba wszedł na scenę i przyśpiewał:

Wesele, wesele jutro poprawiny za dziewięć miesiący przyjedziem na chrzciny!

Na co cała sala wybuchnęła śmiechem. Potem odbyły się oczepiny. Proszone były wszystkie panny i wszyscy kawalerowie. Zastanawiacie się kto wygrał? Otóż welon złapała Natalia, a muchę - Kuba (co zapowiadało, że następny będzie ich ślub). Później były różne zabawy z nagrodami i znowu wygrali policjanci. (wódkę oczywiście 😂). Jako, że jedyni byli chyba najtrzeźwiejsi nie licząc dzieci i kobiet w ciąży oraz państwa młodych wychodzili co chwila na parkiet. Rzeczywiście Kuba doskonale tańczył co wzbudziło w Natalii zaskoczenie. W rytm wolnej muzyki Roguz objął Natalię która położyła głowę na jego ramieniu. Wzork jego rodziny zwłaszcza ciotek i matki był skierowany tylko na nich. Zofia podczas rozmowy, nie ważne z kim, brała Natalię jako swoją synową.

Nad ranem kiedy większość gości zaliczyła zgona i orkiestra już skończyła swoją pracę, parę trzeźwych osób między innymi Natalia i Kuba zaczęło śpiewać na cały głos żeby rozbudzić gości:

We-se-le hej wesele hej wesele
Tańcowało, grało i śpiewało ile tchu
Dla tego weseliska było ziemi mało
I nawet nieba było mało mu!

Oraz

Hej, tam gdzieś znad czarnej wody
Siada na koń kozak młody,
Czule żegna się z dziewczyną,
Jeszcze czulej z Ukrainą.

Hej, hej, hej sokoły
Omijajcie góry, lasy doły,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój stepowy skowroneczku.
Itd.

Godzina 15:00

Natalia wstała i zobaczyła, że śpi w zupełnie innym miejscu niż jej sypialnia. Po chwili myślenia wiedziała, że jest w domu u Kuby. Wstała i na stole czekała na nią kawa i gofry.

- Jak się spało?

- Dobrze... Powiedz mi jak to się stało, że wylądowałam u ciebie?

-Nie pamiętasz nic? - zaśmiał się a Natalia spojrzała na niego zdziwiona - przecież wracaliśmy z buta do domu i po drodze - przerwał nie ukrywając śmiechu - piliśmy wódkę z gwinta i przejeżdżała policja i nas chciała spisywać no to my pokazaliśmy blachy i ja im powiedziałem '' Polycja... My tutej panie władzo - lekko się chwiejąc - wracamy z wesela mojej... Mojej siostry. '' Na co tylko się zaśmiał i odwiózł nas do mnie.

-A ty skąd to wiesz?

-Filip z Zuzią wracali z nami (kuzyn z żoną) a, że Zuza jest w ciąży to nie piła i zadzwoniła godzinę temu powiedzieć co odwaliliśmy - zaśmiał się. - sam po sobie nie spodziewałem się takiego zachowania z mojej storny.

- A my... - spojrzała się na niego z lekkim przerażeniem - my spaliśmy razem?

-Nie ja spałem na kanapie, nie masz się czego obawiać - na co Natalia lekko się uśmiechnęła.



--------------------
Zapraszam na kolejne rozdziały. Będzie się działo 😁

W pogoni za marzeniami - Gliniarze [ZAKOŃCZONA] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz