Rozdział 18

1.3K 28 1
                                    

Kuba:
Dostaliśmy urlop na 2 tygodnie od szefa. Myślałem żeby wybrać się pod namioty z moim kuzynem Filipem póki jeszcze jest czas zanim zostanie ojcem bo on też w tym terminie co ja ma wolne. Zastanawiam się nad tym, żeby spytać się Natalii czy chce jechać ze mną. Też pewnie będzie siedziała sama w domu. A no i kupiłem sobie akwarium 200l i Natalia zaproponowała pomoc w kupowaniu rybek. Na prawdę ona potrafiła we wszystkim doradzać najlepiej nawet gdzie mógłbym to akwarium ustawić.

Kuba wcześniej przygotował już akwarium do zamieszkania. Teraz wracali z Natalią z kilkoma woreczkami z rybkami.

Roguz zaproponował Natalii żeby została u niego na obiad, na co ta się zgodziła. Przy okazji chciał spytać się jej czy by chciała jechać pod namioty wraz z jego kuzynem.

Zasiedli do stołu zajadając lasagne. Posiłek przerwał im dzwonek do drzwi za co Kuba przeprosił Natalię i poszedł otworzyć. Do środka weszła matka policjanta która czując zapach smakowitego obiadu i widok butów należących do kobiety, poszła do dużego pokoju w którym znajdowała się również jadalnia. Zaskoczona tym, że Natalia je obiad z jej synem nie chciała im przeszkadzać.

- Synu.... - spojrzała na Kubę- Ja nie wiedziałam, że wy tu randkujecie. Nie przeszkadzam wam w takim razie.

-Mamo, to tylko obiad... Natalia pomagała mi wybrać rybki do akwarium i ją zaprosiłem , a ty od razu, że to jakaś randka. Nie będzie moją dziewczyną a tym bardziej żoną.

Zofia spoglądała to na Natalię to na syna. I tak uważała, że to randka. Kiedy stała już w przedpokoju szepnęła Kubie do ucha.

- Dla mnie to jest randka. Z Agatą było tak samo. - I wyszła żegnajac się.

Rzeczywiście tak było. Kuba zaprosił Agatę na obiad do siebie a potem zaczęli ze sobą chodzić. Wracając do obiadu postanowił, że zapyta się Natalii czy jest chętna na wyjazd.

- Przepraszam cię za moją matkę. Ona po prostu bardzo chce żebym znalazł sobie dziewczynę.

-Nic się nie stało. Wiem jaka ona jest - zaśmiała się.

-Pamiętasz jak na weselu siedzieliśmy z Filipem i jego żoną?

-No tak... I co?

-Bo on też ma urlop i spytał się czy jadę pod namioty. I tak sobie myślałem, czy chciałabyś jechać z nami? Co będziesz siedziała sama w domu.

-Nie mam namiotu - powiedziała ze smutkiem.

- Możesz spać ze mną w jednym - powiedział zanim zdążył się dobrze zastanowić nad swoją wypowiedzią - Ale nie musisz - dodał szybko.

-A nie będę wam tam przeszkadzać?

- Nie, czemu niby? Oni cię znają, ty znasz ich, więc w czym problem?

- Kiedy miałby być ten wyjazd? I na ile?

- Jutro, ewentualnie pojutrze na 3 dni.

- Ok, jadę z wami - uśmiechnęła się szeroko.

Natalia:
Szczerze zaskoczyła mnie propozycja Kuby. Choć będę z nim spała 3 noce, z jakby nie patrzeć kolegą z pracy to mi to nie przeszkadza. Jemu najwidoczniej też. No to co? Trzeba się szykować na wyjazd.



---------------------
Jak myślicie co ich spotka na biwaku? 🤔😏 Odpowiedź na to pytanie w następnym rozdziale.

W pogoni za marzeniami - Gliniarze [ZAKOŃCZONA] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz