Scarlett POV
Siedziałam w wannie od jakiś dwóch godzin, bez jakiej kol wiek chęci na wyjście z niej. Jednak nie było mi dane przesiedzieć tu całego życia, bo ktoś zapukał do drzwi.
-Scat!- Ile do cholery można siedzieć w łazience? Krzyknął oburzony Nate, na co ja nie raczyłam odpowiedzieć.
-Scaat? Kurwa, tylko mi nie mów, że zabiłaś się w łazience! Gdzie ja się będę kąpał?!- Wciąż dobijał się mój brat.
-Spokojnie jeszcze się nie zabiłam.- Burknęłam nie wiedząc, czy chłopak słyszał moją odpowiedź.
-Okej..- Powiedział i chyba odszedł od drzwi. Dobrze, że nie drążył tematu, bo bym nie wytrzymała, a nie chcę znów płakać..
Wyszłam z wody od razu czując zimno, które powoli ogarniało moje nagie ciało. Szybko sięgnęłam po ręcznik i dokładnie się wytarłam. Moje włosy były mokre więc postanowiłam zawinąć je w turban. Ubrałam się i spuściłam wodę w wannie, po czym wyszłam. Chyba trochę przesadziłam z siedzeniem w wannie, bo cała moja skóra była mocno pomarszczona. Zamykając drzwi od łazienki zauważyłam Nate'a wchodzącego do mojego pokoju z jakąś tacką.
-A tobie kto tu pozwolił wejść?- Przewróciłam oczami siadając na łóżku. No tak, kim byłby mój brat, gdyby nie drążył tematu..
-Co się dzieje?- Spytał zmartwiony.
-Nic się nie dzieje, po prostu jestem zmęczona, możesz iść.- Próbowałam zbyć Nate'a, ale i tak wiedziałam, że on tak łatwo nie odpuści.
Mój brat o dziwo nic nie powiedział, tylko podał mi mój ulubiony kubek, który był w kształcie psa i sam zajął miejsce obok mnie również z kubkiem.
Może obrał nową taktykę? Ale to i tak lepsze niż rozmowa, o wiele bardziej wolę ciszę.
Byłam tak zajęta moimi myślami, że dopiero teraz zauważyłam, że mój braciszek zrobił mi kakao. O tak kakao to jedna z najlepszych rzeczy na tym świecie.
-Ile będziesz tak milczeć?- Znów spytał sącząc swój napój.
-Zawiodłeś się kiedyś na kimś?- Spytałam cicho.
-Nawet nie wiesz jak bardzo.-Mruknął, a ja popatrzyłam się na smutnego chłopaka, zaś on swój wzrok przerzucił na pościel. Po jego policzku spłynęła samotna łza, a ja jak najszybciej mogłam przytuliłam go. Dlaczego tak reagował? Od czasu, gdy zmarła mama ubiera swoją maskę obojętności i nie da się wyczytać z niego żadnych uczuć, a teraz coś takiego..
-Co się stało?- Zapytałam powoli odsuwając się od Nate'a.
-Nie ważne, muszę przestać powracać do przeszłości.- Powiedział, ale wyczuwałam, że choć nie chciał mnie martwić, to coś ukrywał. Ukrywał coś, co mogłoby zniszczyć mój pogląd na świat.
-Ale ty musisz powiedzieć mi co się stało, bo nie mogę znieść, kiedy wyglądasz jakby cały świat ci się zawalił.- Usłyszałam jego troskliwe słowa, a w moim sercu znów poczułam ukłucie. Każda wzmianka o wczorajszej sytuacji jest dla mnie jak pocisk. Rozrywa moje serce na kawałeczki, które już nie będą tworzyć spójnej układanki.
-Tyle, że mi naprawdę zawalił się cały świat.- Wyjąkałam znów przypominając sobie o Noah'u. To nie wyobrażalne, że tak obcy dla mnie człowiek, aż tak namieszał mi w głowie.
-Miłość?- Zapytał.
-Miłość?
Czy tak na prawdę go kochałam?
CZYTASZ
Moja Przyrodnia Miłość
RomanceDlaczego zakazany owoc smakuje najbardziej? Przekonaj się, po przez zagłębienie w nie pokorną miłością rodzeństwa.