*Tydzień później*
Leżałem w łóżku, gdy zadzwonił telefon.
- Halo! Obudziła się? - zapytałem.
- Nie.To ja Adrian chcesz jechać ją odwiedzić?
- Tak. - powiedziałem po czym wziąłem łyka piwa.
- Masz w ogóle szczęście,że dziecko przeżyło. Do później.
- Nara. - rzuciłem po czym się rozłączyłem.
Pora się ogarnąć. Zarzuciłem na siebie bluzę i wyszedłem z mieszkania.
- To co jedziemy? - zapytał Adi. - Pierwszy raz udało mi się wyciągnąć cię z mieszkania od tygodnia.- dodał.
—
Złapałem ją za rękę.
- Kocham Cię kurwesko bardzo.
- Ja też Cię kocham. - usłyszałem, po czym przeniosłem wzrok na jej uśmiechnięta twarz.
- Tęskniłem - powiedziałem po czym ją przytuliłem.
Dwie minuty później do sali weszli lekarze,a ja musiałem wyjść z sali chodziaż tego nie chciałem.
** Rok później **
- Amelia zabieram Cię na kolacje o 19.
- Co z Sonią? - zmarszczyła brwi.
- Podwieziemy ją do Oli i Adriana. - wzruszyłem ramionami.
- Okej. Przynajmniej się pobawi z Tosią. - uśmiechnęłam się.
—
Amelia pov.
- Amelia, mam ci coś ważnego do powiedzenia. - oznajmił zestresowany.
- Tak? - zapytałam. On uklęknął przede mną wyciągając z kieszeni pudełeczko.
- Wyjdziesz za mnie? - szepnął.
- Oczywiście,że tak! - rzuciłam się w jego ramiona.
***
Hejka! Dawno się nie odzywałam. Przepraszam że taki krótki,ale nie mam weny. Chce oznajmić,że to przed ostatni rozdział z 1 części tej książki. I tak pojawi się druga na którą mam pomysł :D
CZYTASZ
Frist and last love || ReTo
Fiksi PenggemarStara nazwa książki : Czas pokaże Tak, książka przechodziła poprawki, abyście mogli ją przeczytać. Jest to moja pierwsza książka, a jak na pierwszą osiągnęła najwiecej wyświetleń także ten no dziękuje. Również dziękuje bardzo jeśli ją czytasz. Zapr...