Rozdział 91

790 57 74
                                    

-Miło mi to słyszeć, ale byli długo ze sobą i moje pojawienie się nic nie zmieni. Czasami przychodzą mi na myśl takie głupie myśli. - oznajmiłem.

-Jakie myśli ? - zapytał.

-Ostatnio pomyślałem sobie, że jest ze mną żeby zapomnieć o tamtym chłopaku. - powiedziałem. -Choć moje drugie myślenie jest jeszcze gorsze, bo z tyłu głowy krążyła mi myśl, że chce w nim wzbudzić zazdrość żeby do niej wrócił. - dodałem drapiąc się w kark.

-Przestań wygadywać takie głupoty. Ona naprawdę cię kocha i zabolały by ją twoje słowa. -ochrzanił mnie. -Lepiej zmień podejście i nastawienie. Mówiłeś, że jest między wami dobrze, jak jeszcze nigdy wcześniej z żadną dziewczyną. To po co to wszystko niszczyć ? - zapytał.

-Chyba masz rację. Wiele razy zapewniała mnie o swojej miłości i wierzę w to, że nam się uda. - powiedziałem z uśmiechem.

-Na pewno wam się uda. Jak ja już wam kibicuję to musi wam się udać, bo ja byle komu nie daję błogosławieństwa. - roześmiałem się na jego słowa.

-Teraz to już nie mam prawa wątpić. - odpowiedziałem, gdy weszliśmy na boisko.

-Lepiej chodź się przebrać i zapomnij już o całym ludzkim świecie. - oznajmił i zgarnął mnie do szatni.

Karol

Jesteśmy z Valu już po udanym szale zakupowym. Chodziłyśmy już tak ze trzy, a może cztery godziny, ale było warto. Kupiłyśmy sobie trochę potrzebnych ubrań. Przy okazji korzystając z pomocy i obecności mojej najlepszej przyjaciółki zahaczyłyśmy o sklep z bielizną. Wybrałyśmy coś bardzo seksownego i pobudzającego zmysły. Mam tylko nadzieję, że Ruggero się spodoba.

-Karol o czym tak myślisz ? Może czas już wrócić na ziemię ? - zaśmiała się moja przyjaciółka, upijając łyk kawy.

Zapomniałabym, siedziałyśmy w kawiarni przy naszym ulubionym late i kawałku ciastka czekoladowego. 

-Tak, tak już wracam. - roześmiałam się, nie zostając w tyle.

-O czym tak myślałaś ? - zapytała.

-Myślałam o tym wszystkim, co się ostatnio wydarzyło i powiem ci, że mam mętlik w głowie. - rozkojarzyłam się.

-Do jakichś konkretnych wniosków doszłaś ? - odpowiedziała.

-Uświadomiłam sobie, że z Lio to już skończone. Jeśli kiedykolwiek myślałam jeszcze, że czuję coś do niego to było tylko złudzenie. - oznajmiłam. -Wiem już teraz, że to Ruggero jest mi przeznaczony i to z nim jestem naprawdę szczęśliwa. - dodałam, a uśmiech sam wkradł się na moje usta.

-Dobrze, że wybiłaś sobie z głowy ten głupi pomysł spotkania z nim. - poklepała mnie po ramieniu.

-To naprawdę była dobra decyzja, ale nie miałam jeszcze odwagi by powiedzieć, a co dopiero wspomnieć o tym słowem Ruggero. - spuściłam głowę.

-Ukrywanie prawdy nic nie da. Jeśli jest tak jak mówiłaś, że jesteś z nim szczęśliwa i kochasz go to powinnaś być z nim w stu procentach szczera, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie. - powiedziała, a ja uznałam, że ma wiele racji.

-Może i masz rację, ale po prostu gdy mam mu powiedzieć prawdę to się łamię i obawiam. - oznajmiłam ze smutną miną.

-Czego się kochana obawiasz ? - zapytała.

-Szczerze mówiąc to ja nie tyle co się obawiam, a boję. - moja głowa znów powędrowała w dół, ale Valu starała się podtrzymać rozmowę.

-Czego się boisz ? - zapytała ponownie.

Kochani zapraszam was do komentowania. Tak was kocham że dziś jeszcze jeden. Liczę na poprawę waszej aktywności. Lovvvvv ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️  
Rozdział specjalnie dla @WiktoriaCzer kocham 💞💗💕

Dwa serca, jedno bicie - RuggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz