6. Trening

720 58 35
                                    

Leżałam wtulona w łóżko. Moje włosy leżały wszędzie. Promienie słońca obudziły mnie. Wszędzie szukałam telefonu i znalazłam pod poduszką.

Gdy spojrzałam widniała godzina 8. Zauważyłam, że nie miałam zasięgu i wyłączony internet.

Wkurzyłam się na Bartka, bo pewnie znów coś zmajstrował przy ruterze.

- Bartek!!! - krzyknełam.

Gdy spojrzałam co znajdowało się w pokoju to przypomniało mi się, że jestem w innyn wymiarze.

- Uhhh... myślałam, że to sen.

Postanowiłam stać z łóżka i schować telefon do szafki nocnej, gdzie na niej stała lampka.

Poszłam do łazienki po ciuchy, które leżały na grzejniku uprane. Spiełam moje (c.h) włosy nieporządnie w kokoa, żeby nie latały mi wszędzie.

Ubrałam się i poszłam z powrotem do pokoju, po to żeby pościelć łóżko.

Usłyszałam pukanie więc, poszłam w stronę drzwi i po drodze wzięłam klucze.

Spojrzałam szybko, która jest godzina, a dochodziła 9:00. Otworzyłam drzwi, a za nimi czekała Sakura.

- Dzień dobry, Sakura - powiedziałam wychodząc z domu i zamknęłam drzwi na klucz.

- Dzień dobry, jeszcze pójdziemy do kwiaciarni po zakupach. - powiedziła Sakura uśmiechając się.

*

Sakura pomogła mi kupić jedzenie i potrzebne rzeczy. Tak jak wcześniej mi powiedziała, że po zakupach idziemy do kwiaciarni to właśni idziemy w tą stronę.

- Cześć Ino! - krzykneła Sakura, podbiegając do blondynki.

- Cześć! A to kto? - spytała się dziewczyna, trzymając kwiaty.

- Ino to Neri, Neri to Ino - jak sakura powiedziała to się uśmiechłam.

- Masz Sakura to twoje kwiaty. - powiedziała Ino, patrząc na mnie.

- Do zobaczenia później. - powiedziła różowa włosa machając do Ino, a ja nie mogłam od machać. Bo miałam zajęte ręce przez zakupy.

Byliśmy przed drzwiami pod moim domem. Gdy otworzyłam drzwi to zaprosiłam dziewczynę do środka i położyłam zakupy na bladzie w kuchni.

- Wiesz co, moja rodzina zaprasza cię dziś na obiad do mnie. Przyjdziesz po treningu? Bo Sasuke powinien już zaraz przyjść. - powiedziała Sakura, pomagając mi chować zakupy.

- Jasne z chęcią przyjdę. - spojrzałam w stronę Sakury uśmiechając się.

Usłyszłam pukanie w drzwi. Więc, poszłam otworzyć.

- Pewnie to Sasuke, więc będe się zbierać. - zielona oka powiedziała biorąc kwiaty ze stołu.

- Jak otworzyłam, ukazał się Kakashi z Naruto i Sasuke. - zaciekawiło mnie co chcieli ode mnie.

- Coś się stało? - zapytałam.

- O tu taj jesteś Sakura szukałem cię wszędzie. Bo coś ma nam ważnego do powiedzenia Kakashi. - powiedział blondyn patrząc na Sakure, a potem na mnie speszony.

- Neri idziemy do Hokage. Ma coś ważnego do powiedzenia. - powiedział Kakashi.

Wzięłam klucz od domu. Zamknęłam i poszliśmy do Tsunade. Po paru minutach dotarliśmy i weszliśmy do środka, a ja czekałam co ma mi do powiedzenia.

- Słuchaj Neri, jesteś u nas już 3 dni i musimy ci znaleść rodzine zastępczą z powodu, że nie możesz sama mieszkać i też, żeby nie było podejrzeń. - powiedziła Hokage patrząc na mnie.

✔️ Portal // Naruto Shippuden [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz