Myślałem... I nic więcej!

1.6K 115 64
                                    

- Hubi? Coś się stało?

...

- Hubi?!

...

- Ejj.. DxD is real?

...

- Doknes x Dealer?

- Co?!?! - usłyszałem głos Karola i zobaczylem, że na moim zeszycie do matematyki jest napis DxD

- Nareszcie! Co się z tobą stało? - spytał brunet głośno wydychajac powietrze

- Zagapilem się... ale nic się nie stało... chyba... - odpowiedziałem i położyłem głowę na ręce

- Jak to chyba? O czym ty myślałeś? - spytał Karol uśmiechając się

Tymaczasem myśli Huberta...
"A gdyby tak pieprzyć realne życie i udać się w kierunku swoich pasji? Gdyby istniał świat bez hejtu i obrazy? Gdyby ja i Karol... to znaczy Julka... Karol a może Julka, kuźwa nie wiem kto! w pocałunku... moi fani i widzowie... nie hejtowali nas... polski... majca.... chemia... anglik.... geografia... i gdyby tak ja....

I tu Karol przerwał...

- O niczym - odpowiedziałem i walnął ręką w czoło
- Co ja z tobą mam... otwórz swoje zadanie domowe. - powiedział Karol a  ja zrobiłem co chciał

Time skip - w szkole, następny dzień.

- Drodzy uczniowie! Wiem, że ktoś z was znał Julkę Drzazgę z 1 A. Miała podobno wielu znajomych i chłopaka. Proszę przyjdźcie do gabinetu, musimy wam coś powiedzieć... - nauczycielka przerwała lekcje, gdy tylko usłyszała, że będzie jakiś komunikat. Dyrektorka wypowiadała się na temat Julii!

Gdy skończyła się lekcja jak najszybciej wybiegłem z klasy i udałem się w kierunku gabinetu dyrektorki. Mimo, że Julka ze mną zerwała zdziwiło mnie, że nawet dyrektorka mówiła o niej przez megafon

Zobaczyłem 4 laski idące za mną... pewnie fanki... nie miałem na nie czasu. Najważniejsze żeby iść do gabinetu. Dziewczyny szły za mną pod sam gabinet. To były znajome Julki! No tak! Zapomniałem... znowu mam myśli nie wiadomo gdzie.

- Hubi? Co się stało z twoją łaską? - spytała jedna. Ona szła pierwsza, miała długie brązowe włosy i szare oczy. Była ładna i wysoka. Miała kolczyk w nosie i pomalowane na czerwono usta.
- Nie wiem, wczoraj byłem na policji... ale szukają ją dopiero... jej mama też nic nie wie i się martwi. - odpowiedziałem dalej idąc w kieru ku gabinetu

- Wejdźcie do środka. - powiedziała dyrektorka gdy nas zobaczyła.

Grzecznie weszliśmy do środka. Bałem się tej wiadomości, prędzej czy później bym się dowiedział, ale mega się bałem! Dyrektorka zamknęła drzwi i usiadła za biurkiem. Dziewczyny usiadły przed nią a ja i jakaś inna znajoma Julki staliśmy obok nich. Były tam tylko 3 krzesła.

- Dzisiaj rano była tu policja... ktoś zgłosił zaginięcie Julki Drzazgi. Nie mówili kto. Ale jest taka jedna wiadomość do was. Nie mam wam tego za źle, że ktoś to zgłosił, ale ...


DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz