Dziś spędzam czas z Troy'em i moją małą myszką. W końcu mam trochę czasu by poświęcić ją mojemu skarbowi.
Dziś Troy przygotował dla nas niespodziankę. Jestem strasznie podekscytowana.
Pewnie zastanawiacie się czy zapomniałam o Mike'u. Oczywiście że nie, nigdy nie przestanę go kochać, był mój, a przynajmniej tak mi się zdawało.
A co łączy mnie z Troy'em. Poznałam go w sklepie, mała zaczepiła go gdy jechała w wózku sklepowym, zaprosił mnie w tedy na kawę do kawiarni. Na początku byłam do tego sceptycznie nastawiona, jednak później stwierdziłam że pomoże mi zapomnieć o Mike'u i tak się stało.-Mamusiu- z zamyślenia wyrwała mnie Nadia.
-Tak skarbie? -zapytałam patrząc w czekoladowe oczka Nadii. Tak bardzo była do niego podobna, za każdym razem mi go przypominała, ale pogodziałam sie z tym, kocham ją i nie przestanę bo jest moją nadzieją, nadzieją na lepsze jutro.
-O której będzie Wujek Troy?- zapytała szczęśliwa. Patrzyłam tak na nią i nie mogłam przestać. Jej uśmiech był szczery i uzależniajacy, a w oczach miała iskierki które miała po ojcu.
-Nie wiem kochanie ale lepiej idź spakować potrzebbe rzeczy- powiedziałam a mała pobiegła do pokoiku się pakować. Cichy chicjot wydobył się z moich ust.
Chwilę później dzwonek zadzwonił do drzwi. Poszłam otworzyć, cieszyłam się że w końcu go zobaczę, jakieś uczucie było pomiędzy nami.
Otworzyłam drzwi a w nich stał Troy, przytuliłam go a on przyciągnął mnie do pocałunku, nie byłam na niego przygotowana więc oddałam go po jakimś czasie.
-Fuu- odezwał się cichy głośik, wiedziałam do kogo należy. Oderwałam się szybko od Troy'a i uśmiechnęła do Nadii.
-To było obrzydliwe- powiedziała Nadia z naburmuszoną miną i pobiegła schodami w dół. Zaśmiałam się z uwagi małej i krzyknęłam na schodach.-Nadia powoli!!- krzyknąłam.
-Uważaj na schodach.-Spokojnie, da sobie radę- powiedział Troy a ja patrzyłam na niego jak na idiotę. To małe dziecko które ledwo potrafi chodzić a co dopiero biegać po schodach!!
-Chodźmy już- powiedziałam i wyszłam z domu. Chwilę po mnie wyszedł Troy a ja zamknęłam drzwi na klucz i zaszłam na dół.
Wsiedliśmy do samochodu który był na parkingu za blokiem.
Zapiełam Nadię w fotwliku którym musiała jeździć a ja usiadłam z przodu jako pasażer.Całą drogę małą zagadywała Troy'a, ja się śmiałam z mojej małej iskierki. Wyglądała na szczęśliwą a jak ona ja jest, ka też jestem.
Dojechaliśmy do jakiegoś parku. Troy nadal nie chciał powiedzieć co przygotował ale po tym co wyciągnął z bagażnika wnioskuję że miał to być piknik.
Po skończonym pikniku mała była wykończona, jednak próbowała tego nie okazywać jednak coś jej nie wychodziło. Chciałam się już zbierać jednak Troy mnie zatrzymał.
-Muszę coś ci powiedzieć a chcę by była przy tym też Nadia- powiedział i sięgnął do kieszeni uklekając na jedno kolano.
O nie! Co on wyprawia, to nie może tak być, to nie powinno tak być!-Wiem że znamy się dosyć krótko, ale jesteś tą która daje mi szczęście, sprawia że uśmiech jest na mojej twórzy dlatego chcę Cię prosić o rękę- powiedział otwierając wieczko. W środku znajdował się pierścionek z małym turkusowym diamencikiem, całość była srebrna, był skromny jak ja, przypadł mi do gustu, tylko był jeden problem. To nie od niego chciałam usłyszeć takie słowa, a od Mike'a, to on miał tu być, tylko o czym ja mówię. Jego nie ma, pewnie teraz ma dużo innych panienek w swoim łóżku a ja jestem w zapomnieniu. On zaczął nowe życie a ja też muszę.
Troy patrzył na mnie w oczekiwaniu, mała przeglądała się wszystkiemu z otwartą buzią. Nie wiedziałam co powiedzieć, a najgorsze było to że nic więcej do niego nie czułam, był dla mnie przyjacielem. Boję się że już zawsze nim zostanie a Mike, on był moją miłością a wszystko co zrobiłam było dla niego i jego dobra. Co ja wspominam, on już nie istnieje a ja muszę się z tym pogodzić.
Troy już chciał zamknąć wieczko jednak w porę go powstrzymałam.
-Tak chcę zostać twoją żoną- powiedziałam. Bałam się tej decyzji, miejmy nadzieję że poczuję do niego coś więcej, muszę w to wierzyć. Nie będę tego żałować.
Rzuciłam się na chłopaka i przytuliłam go mocno. Gdy tylko się odsunełam na trochę Troy mocno wpił się w moje usta. Gdy tylko skończyliśmy się całować Troy założył pierścionek na mój palec. Małą wziął na ręce i razem udaliśmy się do samochodu...
Tak oto zaczął się mój nowy rozdział w życiu...
CZYTASZ
YOU LOOK LIKE HER ✅
RomanceOlivia Rogers samotna matka która uciekła przed ojcem dziecka tłumacząc sobie że pomaga mu i chroni przed rezygnacją z dotychczasowego stylu życia. Mike O'Donnell po ucieczce Olivi z córką wynajął najlepszych detektywów, nie udało się, rozpoczyna s...