Perfekcyjne opko cz.12 [sprawdzanie pisowni]

867 94 44
                                    

Zazwyczaj w swoich artykułach poruszam kwestie związane z konstrukcją tekstu i jego poprawnym zapisem. Ten artykuł będzie wyglądał trochę inaczej, choć nie tak bardzo znowu odbiegnę od tematyki poprawności. W związku z tym, że w założeniu za parę lat powinnam zostać profesjonalistką informacji (choć kto to wie, co za parę lat będzie) zdarza mi się poznawać dość interesujące narzędzia oferowane za pośrednictwem Internetu, do których zaliczają się przeróżne wyszukiwarki, źródła danych, ale także słowniki, translatory, korpusy językowe czy programy sprawdzające poprawność tekstu. 

Dziś postanowiłam przyjrzeć się tym ostatnim, bo podejrzewam, że znajdą się tu osoby, które takie narzędzia zainteresują. Linki do nich znajdziecie w komentarzach obok nazw.

1. LanguageTool (https://languagetool.org/)

Ci, którzy już wcześniej korzystali z takich narzędzi, prawdopodobnie znają LanguageTool. Jest to dość popularna strona, która sprawdza poprawność napisanego tekstu. Program obsługuje prawie trzydzieści języków i w tym zbiorze chyba najbardziej zaskoczył mnie język esperanto, bo raczej stosunkowo niewielu ludzi posługuje się nim na co dzień. Jeśli program wykryje prawdopodobny błąd językowy (wszelkie literówki, błędy ortograficzne itd.) zaznacza dane słowo na czerwono, przy czym możliwe jest sprawdzenie wariantów, które sugeruje nam dla tego słowa, czy zignorowanie uwagi, jeśli uważamy, że słowo jest napisane tak, jak powinno. Natomiast na żółto zaznaczane są powtórzenia wyrazu, błędy interpunkcyjne, uwagi dotyczące wielkiej litery na początku zdania czy kropki na końcu, brak spacji i tym podobne błędy. 

Program wskaże błąd również wtedy, gdy na przykład zapiszemy pełną datę dzienną i dzień tygodnia, a dane te nie będą się ze sobą zgadzać (we wskazówkach pojawi się, że tego dnia i tego roku był inny dzień tygodnia). Program dostępny jest w wersji darmowej oraz płatnej. Narzędzie darmowe pozwalana wpisanie tekstu o maksymalnej długości dwudziestu tysięcy znaków, w przypadku wersji płatnej jest to czterdzieści tysięcy. Ta druga posiada trochę więcej funkcji, między innymi możliwość dodania narzędzia do Worda.

LanguageTool rozpoznaje całkiem sporo błędów, wydaje się spełniać oczekiwania przeciętnego użytkownika. Warto jednak pamiętać, że niekoniecznie musi sobie poradzić z bardziej skomplikowanymi konstrukcjami. To tylko maszyna, która ,,pamięta" pewne schematy.  

2. Paper Rater (http://paperrater.com/free_paper_grader)

Innym darmowym narzędziem, tym razem do prac anglojęzycznych, jest Paper Rater. Sprawdza dobór słownictwa, wyszukuje błędy gramatyczne, literówki i nie tylko. W przypadku tego programu możliwe jest napisanie tekstu w oknie, wklejenie go tam, ale też załadowanie całego pliku z komputera czy telefonu. Oprócz tego program analizuje wprowadzane zmiany w czasie rzeczywistym. Paper Rater bierze pod uwagę poziom edukacyjny autora tekstu (trzeba wybrać z listy), typ dokumentu oraz opcje sprawdzania, czy tekst nie jest plagiatem. 

Przyznaję, że języki obce to nie moja bajka, bo pod tym względem jestem koszmarnym leniem (chociaż za hiszpański to nawet bym się mogła wziąć), więc trudno byłoby mi ocenić różnice w analizie tekstu, gdy zaznaczy się, że jest to esej, artykuł, przemowa czy opowiadanie, ale jeśli działa to tak, jak sugerują twórcy, to program wydaje się być wart uwagi.   

3. Oprogramowanie Ginger (https://www.gingersoftware.com/)

Ginger jest to oprogramowanie, które dodaje się do przeglądarki i znowu większość funkcji dotyczy języka angielskiego. W swoim zestawie posiada narzędzie sprawdzające konstrukcje gramatyczne, pomagające uniknąć powtórzeń, ale także słownik, translator obsługujący pięćdziesiąt różnych języków obcych, funkcję odsłuchania napisanego tekstu oraz personalnego trenera w zakresie nauki języka angielskiego, co znaczy, że twórcy mieli w założeniu również cele edukacyjne. 

Nożyce tną... sierpień/wrzesień 2018Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz