-Ja...- chciałam się odezwać niestety otwieranie drzwi mi w tym przeszkodziło. Spojrzałam w tamto miejsce i wiedziałam kto tam stał, w tedy wszystko stało się jasne...
Mike, stał tam i nie odzywał się, tylko szedł w moją stronę. Spojrzałam na Troy'a, wyglądał na wściekłego, było mi go tak żal ale musiałam to zrobić, musiałam. Teraz kiedy widziałam Mike moje serce się zatrzymało, dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo brakowało mi go przez wszystkie dni, miesiące. Nie mogłam ujrzeć jego zniewalających oczy, tego zarozumiałego uśmieszku który zamiast mnie wkurzać bardzo mi się spodobał. Przez cały czas próbowałam sobie wmówić że tak naprawdę nic do niego nie czuję, na początku wmawianie sobie mi wystarczyło ale kiedy zauważyłam go wiedziałam że dłużej już kłamać nie mogę. Okłamywałam siebie jak wszystkich wokoło, miałam nadzieję że jak ucieknę to przestanę za nim tęsknić ale to nie pomogło. tera kiedy go widzę wiem że był na samym dnie mojego serca przez cały czas, teraz dawało to o sobie naprawdę znać, wszystko wróciło. Przed moimi oczami przeleciało mi całe życie, widziałam wszystkie chwile, te kiedy mnie pocałował w Paryżu i w szpitalu ale były te również złe, to jak mnie poniżył i to nie raz. Ale tak naprawdę te wszystkie sytuacje utwierdziły mnie i na pewno Mike'a co do siebie czujemy, teraz nie mogę kłamać, nie dam rady.
Spojrzałam na wszystkich wokoło, wszyscy patrzyli to na mnie to na Mike'a stojącego w drzwiach, wiedziałam że czeka mnie najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Mogła spędzić wszystkie chwile z mężczyzną u którego byłam na pierwszym miejscu, zawsze się mną opiekował i nie uciekł jak wszyscy mężczyźni z którymi się spotykałam. Zawsze czar pryskał gdy mówiłam że mam dziecko, w tedy wszystko się kończyło. Albo druga opcja spędzić życie z mężczyzną który jest nie obliczalny w swojej naturze, zawsze może coś mu odbić, ale to on jest w moim sercu zaraz po Nadi, znaczy Troy też jest ważny ale raczej jak brat a nie osoba z którą chcę spędzić życie. Musiałam podjąć decyzję tu i teraz ale chyba już znalazłam moje szczęście a chcę je własnie dzielić z...
-Troy posłuchaj- powiedziałam do bruneta, popatrzył się w moją stronę z wyraźnym zmieszaniem.
-Nie chcę Cię zranić, ale ja nie mogę tego zrobić- powiedziałam patrząc w twarz blondyna na której był ból.
-Czuję że nie fair było by wiązać się z tobą jak kocha się inną osobę- powiedziałam uśmiechając się blado do bruneta.-Widziałem że coś jest nie tak, jednak chciałem wierzyć że jednak coś do mnie czujesz, teraz wiem przynajmniej że to nie prawda- powiedział smuszczając głowę.
-Naprawdę mi przykro- powiedziałam. Zdjęłam obrączkę z palca i oddałam ją Troy'owi.
-Kiedyś znajdziesz tą jedyną- powiedziałam i podeszłam przytulając go, na początku był zaskoczony ale chwilę później odwzajemnił uścisk.Spojrzałam na Mike który stał na środku kościoła i uśmiechał się w swój sposób by pokazać wszystkim że to on zawsze wygrywa, i nie mogłam się z tym nie zgodzić.
Ile sił biegłam do niego, zatrzymałam się a on mocno wpił się w moje usta. Całował zachłanienie, jakby jutra miało nie być, włożył w to wszystkie emocje, szczęście, radość, tęsknotę i ból.
-Kocham Cię- powiedziałam kiedy w końcu oddaliliśmy się by nabrać powietrza. Jego czoło było oparte o moje.
-Ja ciebie też- powiedział po czym pocałował mnie jeszcze raz.
-Tata?- zapytała mnie Nadia kiedy przebiegła do mnie.
-Tak Nadia, to twój tata we własnej osobie- powiedziałam a Mike schylił się i wziął na ręce Nadie. To jak ona patrzyła na niego, jak mogłam być aż tak głupia i myśleć że Nadia będzie uważać Troy'a za ojca, to było nie realne.
-Nie uciekajcie- błagał Mike kiedy zbliżył się do mnie z Nadią na rękach. Czułam nadzieję w jego głosie.
-Nigdzie nie zamierzam- powiedziałam całując go w policzek.
-Teraz tu jest moje miejsce- powiedziałam i razem z całą trójką wyszliśmy z kościoła.Tak oto żyli długo i szczęśliwie...
Czy aby na pewno!?
Może jednak ktoś jeszcze stanie na ich drodze?
To jeszcze nie koniec opowieści, pamiętajcie...
Jeszcze was zaskoczę...
CZYTASZ
YOU LOOK LIKE HER ✅
RomanceOlivia Rogers samotna matka która uciekła przed ojcem dziecka tłumacząc sobie że pomaga mu i chroni przed rezygnacją z dotychczasowego stylu życia. Mike O'Donnell po ucieczce Olivi z córką wynajął najlepszych detektywów, nie udało się, rozpoczyna s...