13

160 11 4
                                    

Późnym wieczorem Kagura wróciła do domu. Myślała, że już wszyscy śpią, ale jednak się myliła. W drzwiach do salonu stał jej mąż. Wpatrywał się w nią z mordem w oczach.

- Czemu tak późno wróciłaś?! Powinnaś być w domu jakąś godzinę temu!

- Tak się składa, że musiałam jeszcze coś załatwić po pracy.

- Masz mnie za jakiegoś kretyna?! Myślisz, że nie wiem o twoich potajemnych spotkaniach z nowym kochankiem?!

Sougo działał Kagurze na nerwy. Fakt, potrafił być nieznośny, ale tym razem przegiął. Chyba nie pamięta kto ślubował jej miłość i wierność, opiekował się nią, gdy zachorowała, wspierał ją, gdy była w ciąży, pomagał jej w prawie wszystkim no i przede wszystkim kochał ją, taką jaka jest. Już na pierwszy rzut oka widać, że chciał mieć ją tylko dla siebie. Ale są przecież jeszcze ich przyjaciele. Oni też mają prawo troszczyć się o Kagurę.

- Jakiego znowu kochanka?! Nie mam żadnego kochanka!

- Czyli, że już mnie nie kochasz!

- Skarbie, jasne, że cię kocham, ale uważam, że przesadzasz. Jeszcze rano mówiłeś mi, żebym ci nie zawracała dupy, a teraz co?! Uważasz mnie za swoją służącą?!

- Nie rozumiem, po jaką cholerę ty pracujesz! Powinnaś siedzieć w domu i czekać, aż Souichirou wróci ze szkoły i pójdziecie odebrać Kannę z przedszkola, a wtedy będziesz mogła ugotować obiad dla nich i dla mnie jak wrócę z pracy!

- A ja nie rozumiem, czemu nie zrezygnowałeś z pracy w Shinsengumi! Przecież mogłeś wybrać rodzinę, a nie tylko praca, praca i praca!

- To samo mogę powiedzieć o tobie!

Ta kłótnia trwała by wieczność, gdyby małżeństwo nie usłyszało dźwięku schodzenia po schodach. Sougo i Kagura od razu się odwrócili.

- Mamusiu, co się dzieję? - spytał zdziwiony Souichirou. Obok niego stała Kanna, najwidoczniej przerażona kłótnią rodziców.

- Souichirou, wracaj z siostrą na górę! Już!

- D-dobrze.

Po raz pierwszy Kagura wydarła się na swoje dzieci. W głębi serca tego żałowała.

- Puść mnie! Chcę do mamy!

Kanna starała się wyrwać swojemu starszemu bratu (Souichirou - 8-9 lat, Kanna - 4-5 lat), ale to wszystko na nic. Dziewczynka pobiegła do pokoju tylko po to, by znowu zejść na dół. Tylko z taką różnicą, że w ręku trzymała jakąś kartkę.

- Mamusiu, tatusiu - wydukała przez łzy - to dla was. Narysowałam to w przedszkolu. Może to tylko zwykły rysunek i nie rozwiąże waszej kłótni , ale mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam - podała rodzicom kartkę. Rysunek przedstawiał jakieś patyczki, ale po detalach z łatwością można było rozpoznać, kim były te postacie - mieliśmy narysować coś, co uwielbiamy. Chłopcy rysowali samochody lub jakiś piłkarze, a dziewczynki rysowały lalki Barbie i różne postacie z kreskówek (czyt. anime). Ja natomiast narysowałam naszą rodzinę.

- To jest cude! Mamy najlepszą córkę na świecie! Ale co to jest to z tyłu? - Kagura
wskazała na patyczaka "smażącego się w piekle".

- Hijikata-san!

Rudowłosa kobieta spojrzała na swojego męża.

- A tobie to co?

- Miałaś rację. Mamy najlepszą córkę na świecie.

Wena była, więc jest nowa część!
Chciałbym również powiedzieć coś na temat Kanny

Wena była, więc jest nowa część! Chciałbym również powiedzieć coś na temat Kanny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ona jest taka słodka 😍😍😍
Szkoda, że dali jej brązowych włosów. Śmiesznie by wtedy było.

A tu w moim wykonaniu (jeszcze nie dokończona) ~olisouko2108

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A tu w moim wykonaniu (jeszcze nie dokończona)
~olisouko2108

Księga Okikagu [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz