16.

1.1K 48 0
                                    

Masakra, jak tylko wyszłam od brata poszłam kupić sobie butelkę czystej i wróciłam do domu. Nie mogę w to uwierzyć, że przez kłamstwa mojego brata musiałam uprowadzić dziecko.

Angelina pomimo tego, że zdradziła mojego brata była bardzo ważną osobą w moim życiu. Potem jak już sie tutaj przeprowadziliśmy zaczełam śledzić jej życie gdyż wszędzie pisano o tym co ją spotkało.

Wszyscy szukali porywaczy czyli nas, ale udało nam się uciec i być niezauważalni aż do dzisiaj, mój brat razem z tatą zaplanowali wszytsko od strony prawa, Kate udawała przyjaciółkę Angie aby wiedzieć gdzie jest, kiedy dziecko się urodzi i takie tam rzeczy ale to ja musiałam odwalić najgorszą robotę. To ja musiałam iść do tego szpitala, uważać aby mnie nikt nie zobaczył i zabrać dziecko.

Po tym co zrobiłam w sumie nie mogłam w to uwierzyć dlaczego to zrobiłam i do tej pory czuje obrzydzenie do siebie, nie potrafię się po tym pozbierać.

Zrezygnowałam z dalszych studiów w kierunku prawa i ogólnie bycia prawnikiem, bo po tym co zrobiłam nie byłabym w stanie osądzać i bronić innych ludzi gdyż sama popełniłam przestępstwo, bardzo złe i nigdy się z tym nie pogodzę.

Zawsze, a dokładnie od przeprowadzki tutaj chciałam się zmienić, aby nie przypominać tamtej Olivii która porwała dziecko, chciałam to ukryć, chciałam zapomnieć  o tym ale nie mogłam, gdy tylko widziałam Lukasa, a tak naprawdę Tommiego to wszystko mi się przypominało i w sumie jest tak aż do tej pory.

Wtedy zaczęłam pić i brać trawkę ale słabo pomagało wręcz pogarszało wszystko, moje życie no właśnie, przez kłamstwa mojego brata mam zjebane życie na własne życzenie, przecież mogłam odmówić ale mną działały wtedy emocje i nienawiść.

Ale jakby wyglądało moje życie gdybym tego nie zrobiła? Czy nadal bym mieszkała w Stanach? A może bym miała nawet wspaniałą rodzinę, męża, a nawet dzieci ? Jeden dzień, a może wiele zmienić.

Moi rodzice często mówią abym się w końcu ustatkowała, zaczeła zarabiać i założyła rodzine.

Ale oni nie wiedzą, że ja zarabiam na siebie duże pieniądze, ale nie mówię nikomu, bo nie ma się czym chwalić, a pracuje jako testerka wierności. Laski płacą grubą kasę i dlatego każdego wieczoru jestem z innym. Ale też dzięki temu mam na imprezy i alkohol.

Kolejny problem dlaczego nie założę rodziny ? Otóż odpowiedź jest bardzo prosta, nie chce mieć faceta, który mnie będzie zdradzał na prawo i lewo, nie chce być uzależniona od kogoś, nie lubię jak mam z kimś wspólnie podejmować decyzje, a tym bardziej nie chciałabym mieć dzieci, nie chce żyć z myślą, że ktoś może mi je porwać lub zginie lub cokolwiek innego.

Mówiąc krótko moje życie nauczyło mnie, że trzeba liczyć tylko na siebie, nie chce żyć w niepewności, dlatego jestem sama. Ale zresztą też moja praca mnie nauczyła, że większość facetów zdradza swoje partnerki i ja nie chce tak żyć.

Zresztą mój brat sam mi powiedział, że nie kocha Kate, a przespał się tylko o wyłącznie z zemsty.

A co by było gdyby John wyłączył Angie ? Wtedy byłoby wszystko po staremu, a starzy nie musieli by się dowiedzieć o zdradzie.

Ale w sumie to ja to zaczełam i ja rozesłałam te głupie zdjęcie, może gdybym tego nie zrobiła było by inaczej ?

Ale w sumie to ja wtedy nie myślałam, zrobiłam to ze złości, chciałam aby zapłaciła za to co zrobiła mojemu bratu ale niestety to wszystko potoczyło się w innym kierunku niż zamierzałam.

Ale teraz jakbym się do niej odezwała i wytłumaczyła to wszystko może poczułabym się lepiej ?

Wiem, że ona mi tego nie wybaczy nigdy w życiu, w końcu zrujnowałam jej życie tak delikatnie mówiąc.

Ale w sumie należą jej się słowa wyjaśnienia, trochę późno ale ja miałam w planach to zrobić wcześniej ale bałam się, że ona będzie chciała go poznać, a Lukas o niczym nie wiedział, a teraz skoro już wie to czemu miałabym tego nie zrobić?

Moja butelka jest już całkiem pusta, ale jakoś nadal nie mogę przestać o tym myśleć.

Znalazłam w telefonie numer do Angeliny, nie jest to trudne, bo jest współwłaścicielką Brown Developer, ale tak w sumie to pomimo tego co przeżyła nieźle się jej powodzi, bogaty mąż, córka, ale wielki podziw, że pomimo straty Tommiego chciała urodzić jeszcze jedno dziecko.

Ale dobra chyba za dużo myślisz Olivia, czas działać, bo już późno, bo jest 21 ale raczej jeszcze nie śpi.

- Dobry wieczór Angelina Brown przy telefonie w czym mogę pomóc? - w sumie jej głos nic się nie zmienił.

- Dobry wieczór - odpowiedziałam, nie bardzo wiem co chce jej powiedzieć

- W jakiej sprawie pani dzwoni ?

- To ja Angie, Olivia Pitt, tylko proszę nie rozłanczaj się - dodałam szybko.

- Co chcesz ?

- Wyjaśnić pare spraw, to ja porwałam Tommiego ale bardzo tego żałuje i chciałam w sumie przeprosić, bo jak już on wie to chyba czas najwyższy przerwać myślenie.

- Czy ty siebie słyszysz? Dzwonisz do mnie po 18 latach i przepraszasz, że porwałaś moje dziecko ? Czy ty siebie słyszysz?

- Słuchaj to ma być pożegnanie, ja nie potrafię się po tym pozbierać ale już wszytsko się wydało więc...

I przerwało połaczenie, w sumie ja na jej miejscu bym się tylko wyłączyła jak tylko bym usłyszała nazwisko porywaczki swojego dziecka.

Ale słowo się rzeķło i to miało być pożegnanie więc muszę to skończyć. Ja nie potrafię już dłużej tak żyć, zwłaszcza po tym co się dzisiaj dowiedziałam nie byłabym w stanie spojrzeć mojej rodzinie prosto w oczy.

Ale dobra zanim się zabije napisze jakiś list pożegnalny, niech mają coś po mnie.

" Kochani,
Gdy to czytacie pewnie już nie żyje, zrobiłam to, bo pewne sprawy mnie przerosły. Starałam się pozbierać i wrócić do normalnego życia przez ostatnie 18 lat ale bezskutecznie, a teraz było tylko gorzej, Lukas dojrzał chciał znać prawdę i ją poznał, dlatego ja nie potrafiła bym z tym żyć  dalej. Jakbym mogła to cofneła bym czas i nie porwała bym Tommiego, a ty mój bracie kochany jakbyś nie kłamał albo byś jej wybaczył nie było by problemu, ale teraz to już nie ma żadnego znaczenia.  Dziękuję wam za wszystko.
Olivia "

List położyłam na stole, wzięłam z kuchni całe opakowanie tabletek na sennych i pół litra, bo zawsze w domu mam alkohol.

No cóż czas zakończyć te męczarnie raz i na zawsze. Mam nadzieję, że Tommy nie będzie miał do mnie żalu.

- Narazie życie, pa problemy........

No dzisiaj taki rozdział opisowy ale mam nadzieję, że wam się podoba i zostawicie coś po sobie.
Topcio

Dzień 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz