Myślałam ,że się przesłyszałam ,ale nie , on powiedział to co usłyszałam. Nie wiedziałam, jak się do tego odnieść.
-Jedźmy , chce już wrócić.- powiedziałam stanowczo , co zrozumiał od razu ,ale chwilę zwlekał z tym , by ode mnie odejść. Chciałam ,żeby było inaczej , normalniej. W samochodzie czułam jego spojrzenie na sobie ,ale nie rozumiałam dlaczego , przecież ma dziewczynę i dobre życie. Jakie to wszystko jest dziwne. Pojechaliśmy do naszego klienta , obgadaliśmy z nim wszystko i na zakończenie spotkania, mężczyzna zaprosił nas na kawę. Zgodziliśmy się z uprzejmości.
-Mówisz ,że dopiero zaczęłaś pracę w ich firmie , tak ?- zainteresował się ,a ja skinęłam głowa.
-Tak to prawda. Jako asystentka. Mam nadzieję ,że będzie mi się dobrze pracowało. - odpowiedziałam profesjonalnie i posłałam mężczyźnie lekki uśmiech. Miał on około 45 lat , był wysportowany i przystojny. Jednak widziałam w nim podrywacza i złego człowieka. A wzrok ,którym mnie mierzył był nie do zniesienia.
-A masz już jakieś doświadczenie w tych sprawach ?
-Tak , pracowałam u wujka w firmie jako asystentka. -dodałam, a on mnie wyśmiał.
-Heh..
-Proszę nie myśleć ,że jestem jakaś dziecinna ,ale ciężko było zdobyć tę posadę ,mimo że w rodzinie.
-Pewnie tak było.
-Moge poręczyć za nią. Byłem świadkiem tego jak się starała i dochodziła na szczyt kariery.
-Znaliście się wcześniej ? - dopytał zaciekawiony ,a ja pozostałam obojętna. Nagle do Filipa zadzownił ojciec i musiał wyjść. Siedziałam w niezręczności z panem Pawłem i popijaliśmy nasze herbatki i kawki.
-Mam dla ciebie propozycję. Zastanów się. Nie miej tego jako zdradę czy zemstę. Widzę w tobie duży potencjał i gdybyś chciała mógłbym doprowadzić cię do szczytu , oczywiście w mojej firmie. Wyjeżdżali byśmy na delegacje , kursy , szkolenia.
-Jaka uprzejma propozycja ,ale niestety muszę odmówić. Proszę nie brać tego do siebie . Jest pan wspaniałym mężczyzna z dobrze prosperującą firma. A ja ze względu na swoje problemy ze zdrowiem, muszę być w kraju. -wytłumaczyłam mu na spokojnie i oczekiwałam reakcji. Tego się nie spodziewałam .
-Zaimponowałaś mi , cofam to co mówiłem i chciałbym ponownie wziąć wasza sprawę. -wymruczał ,a ja zakrztusiłam się z wrażenia herbatą.
-Wszystko w porządku ? Zuza połknij ślinę czy coś!!- wtrącił Filip i poklepał mnie delikatnie po plecach. Usiadł przy stoliku i zmierzył niebezpieczne naszego wspólnika.
-Postanowiłem nie rezygnować z was. - powiedział stanowczo i skinął głową na kelnera i rachunek.
-Ale co się zmieniło ? Jeśli można wiedzieć ?
-To zasługa Zuzanny. Wspaniała kobieta. - dodał na zakończenie i zapłacił za nas. -Zamówcie sobie jeszcze po herbacie , ja muszę lecieć na spotkanie. Dowiedzenia !!
-Taaa- westchnęliśmy w tym samym czasie i z niezrozumienia ,zamówiliśmy te herbatki.
***
Wróciłam do domu bardzo zmęczona. Praca jednak męczy , nawet jeśli jest w biurze. Moja mama szykowała nam kolację ,a tata wracał z pracy. W między czasie zadzownił mój brat i Zosia , z którymi chwilę pogadałam i musiałam się zbierać do spania. Nagle zadzwonił do mnie Aleksander.
-Tak , słucham ?
-Cześć, chcesz wyskoczyć gdzieś teraz ? - zapytał prosto z mostu , a ja się miło zaskoczyłam.
-Pewnie , dasz mi 30 minut ?
-Właśnie miałem mówić , że może za godzinkę. Kończę pracę w mieszkaniu i będę się ogarniał. Co ty na to ?
-A gdzie idziemy ,mam się jakoś specjalnie ubrać ?
-Wybierz coś luźnego , coś co lubisz , będzie ciekawie. -oznajmił , a ja już wyciągałam z szafy swoje najlepsze Black zestawy. Postawiłam na czarną bluzę i czarne jeansy.
-Dobrze , dzwoń jak coś . Do zobaczenia !!
-Tak , cześć!!- pożegnał się z uśmiechem ,a ja padłam na łóżko zadowolona z sytuacji.
CZYTASZ
(Nie)widzialna I, II
Genç KurguZmagam się z wieloma przeciwnościami losu. W większości nie daje rady i cudem uchodze z zyciem. Mam nadzieję na nowy start , za każdym razem ,a jest ich coraz mniej. Mam na imię Zuzanna i liczę sobie już 20 lat. Jestem brunetką o kręconych , średni...