Wyjazd

24 2 0
                                    

Nadszedł dzień obozu, wstaje rano zadowolona. 

Tydzień wcześniej miałam swoje 15 urodziny - pomyślałam, Teraz mi wolno więcej. Wstaje z łózka robię rutynowe czynności gdy nagle dostaję telefon. Zastrzeżony, oh czyżby ktoś odwołał wycieczkę!? - pomyślałam. Podniosłam słuchawkę:

-hej - powiedziałam. Czekałam 5 sekund po czym z telefonu wydobył się głos Kuby - sprawił że na moim ciele pojawiły się ciarki ponieważ użył tego swojego przesteru.

-SIEMANKO odrzekł Gargamel [kwestie capslockiem są przesterami]

-Spakowałaś się już? - Odpowiedział po paru sekundach ciszy.

-Tak Jakubie, spotykamy się w wyznaczonym miejscu?

*W tle słychać było odgłos otwieranej puszki* - czyżby tiger? -Pomyślałam.

-T.. Tak, w tym, w tym samym co MÓWIŁEM wcześniej, tylko nie ZABIJ SIĘ - odpowiedział, przejęty i bardzo zestresowany rozmową Jakub.

-Zaczekaj

-T, tak, co, co jest? - odpowiedział gargamel

-Nic - odpowiedziałam

-Ok.

*Telefon się rozłączył* Chciałam zapytać czy dzwonił tylko do mnie ale się zestresowałam.

Wybiegłam z domu i pobiegłam w stronę busu, jednak nie było tam nikogo poza mną oraz kubą i jasiem.

-Widzę że wszyscy już są. - Powiedział Jaś.

-No to w drogę! - krzyknął Kuba.

//20.09.2018 KOLEJNA CZĘŚĆ.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 18, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Anhilacja - Gargamelvlog, JdabrowskyWhere stories live. Discover now