Pierwszy września. Znienawidzona data przez uczniów, nauczycieli i niekiedy rodziców.
Jednak szkoła dla Jimina była odskocznią od rzeczywistości. Odskocznią od domu i panującej tam atmoswery. W szkole był czysty jak łza. Nikt (oprócz Taehyunga) nie znał go po za nią.
Nastolatek szedł tego roku do nowej szkoły. Dawało mu to jeszcze większe pole do zapełnienia, niekoniecznie prawdziwymi informacjami.
☆
Jimin. wparował do szkoły, szybko udając się w strone auli w ktorej trwał apel rozpoczynający rok szkolny.
Nic dziwnego, że chłopak się spóźnił w pierwszy dzień w nowej szkole.
Gdy Jimin był już pod drzwiami, chiał cicho oraz niezauwazalnie wejść na sale. Lekko otworzył drzwi,a one skrzypneły naprawde głośno.
W momęcie, wszystkie oczy wzróciły się na niego. Speszył się, jedynie usmiechną się lekko i przeprosił. Po tym po cichu pobiegł szukać Taehyunga.
Teahyung byl jego najlepszym przyjacielem od czasów przedszkolnych.
Mama Tae i Jimina poznały się w szpitalu, gdy akurat Pani Kim była na kontroli, a Pani Park właśnie dostwała wypis ze szpitala aby wrocic do domu z malutkim Jiminem.
Ani jedna, ani druga kobieta nie pamięta jak właściwe nawiązała się rozmowa. Jednakże wyszło tak, że się zaprzyjaźniły na długie lata.
Teahyung szepną głośniej do Jimina aby ten go zauwazyl. Juz po chwili starszy siedział koło młodszego i udawał że sluchał co sie dzieje.
- Czemu się spóźniłeś?
- Jezu Taehyung daj mi spokoj -westchną cięzko Jimin. Dzisiejszego dnia nie miał humoru. Od rana miał wojnę w domu i nie widziało mu się z kim kolwiek, o czym kolwiek rozmawiać.
- Oho obrażona księżniczka. - zaśmiał się Tea, a po chwili, już nieodzywając się usiadł wygodniej i uśmiechną się gdy uslyszał po chwili słowa kończące przemówienie dyrektora, co oznaczało że mogli wrocic do domu.
Wszyscy uczniowie wstali i powoli wychodzili z pomieszczenia. Jimin pchał się aby wyjść stąd jak najszybciej.
Przepychając się i odpychając innych łokciami, po czym sam dostał na tyle mocno że upadł.
Zdenerwowany jeszcze bardziej niż wcześniej chiał się podnieść, gdy przed sobą zauważył chłopaka.
Wtedy cała złość z niego wyparowała i została zastę piona uczuciem ciepła. Chociasz chłopak sam nie był do końca pewny co poczuł
Miał białe włosy - to było pierwsze co zauważył Jimin. Twarz tego chłopaka była bez jakiegoś większego wyrazu, jednak miał śliczny kształt i kolor oczu, i przesłodkie usta. Był przystojny, zdecydowanie.
- Niepchałbyś się tak. Wstawaj - po tych słowach zauwazył przed sobą dużą, jasną dłoń, którą, niewiele myśląc, złapał i za jej pomocą wstał z podłogi. - Min Yoongi, miło mi.
Jimin przez dłuższą chwile patrzył się w (już nie) nieznajomego i ockną się dopiero gdy jego towarzyszowi sszedł usmiech z twarzy, przez niezręczność chwili w której dane mu buło akurat być.
- P-ark Ji...min- wydukał młodszy.
- Chodzisz do pierwszej? -spytał białowłosy, na co Jimin pokręcił glową na tak.
☆
Żaden z mężczyzn nie spodziewał się, że ich stłuczka rozpocznie długą i krętą drogię, która bedzie prowadzić do uczucia pomiędzy nimi.
A nawet jesli któryś o tym pomyślał, to nie spodziewał się że będą ze sobą wiązać dłuższą niż okres szkolny, przyszłość
☆
przepraszam że musieliście czejać ponad miesiąc;(
miłego wieczora, dnia czy coś

CZYTASZ
save me - ᵐʸᵍ⁺ᵖʲᵐ
Fanfictionᵐʸᵍ⁺ᵖʲᵐ| ᵇᵗˢ| ᶠˡᵘᶠᶠ ᶠˡᵘᶠᶠ ᶠˡᵘᶠᶠ| ᵇᵒʸˣᵇᵒʸ ♡I love you more then I love music♡