Dobra, to teraz przyznać się, tylko bez oszukiwania! Ilu z Was ukrywa przed resztą świata, że ma tutaj konto? Ilu z kolei nie przyznaje się do zafascynowania pisarstwem?
Być może niektórych zdziwią te pytania. W końcu – dlaczego ktoś miałby to ukrywać? Czy jest coś złego w tworzeniu? W dzieleniu się tym z innymi? A może potępiać należy bycie na samym Wattpadzie?
Jeśli jesteście w grupie, która kompletnie nie rozumie, do czego piję, to tylko się cieszyć. W końcu coraz częściej napotykam osoby, które wstydzą się nie tylko bycia tutaj, ale też i samego pisania. Powiem więcej, idąc wytyczonym wczoraj szlakiem hipokryzji: wielokrotnie poczułam wstyd, czując na sobie pobłażliwe spojrzenia znajomych czy rodziny. Co prawda debiut literacki zmienił ich nastawienie do samego pisarstwa, nawet zaczęli mnie w tym wspierać (zdecydowanie zbyt ochoczo, powiedziałabym, że wręcz natarczywie), ale bycie Wattpadowiczem? Panie! Kto to widział!
<przyjemny, miękki głos radiowy: uwaga, mili Państwo, prosimy przygotować coś mokrego do gardła zwilżenia, bo oto zbliżamy się do stacji: retrospekcja>
Moje pierwsze zetknięcie z Wattpadem nie należało do udanych. Wcześniej co prawda słyszałam o 50 twarzach Grey'a, więc gdzieś w pamięci trwałej zapisała się wiadomość o istnieniu tej strony, ale raczej nie w tych obszarach, z których wyrasta kilometrami tęcza. Trudno się dziwić – jakkolwiek nie chcę obrazić niczyich preferencji literackich, pod względem wartości ta seria to szkodliwe bagno. Kiedy więc miałam usłyszeć tę nazwę ponownie, nic dziwnego, że ciało gotowe było pokryć się mroźnym oburzeniem.
"Zawsze możesz spróbować na Wattpadzie. Można tam za darmo publikować..."
"Ale ja już mam wydawcę", odpowiedziałam wtedy z oburzeniem, dotknięta do żywego. W końcu propozycje były, a znajomy prawnik wprost powiedział mi, że osoba bez żadnej rozpoznawalności na więcej liczyć nie powinna. Propozycja pisania na równi z "amatorami" zdała mi się poniżej pasa. Nie będę obszernie komentować, jak bardzo moje myślenie się zmieniło, bo to chyba oczywiste. Między innymi dlatego pojawił się pomysł konkursu. Po prostu byłam wściekła, że nie ma nikogo, kto doceniłby kłębiące się tutaj talenty. Ale o tym kiedy indziej.
Bądź co bądź trudno się było dziwić, w końcu moja wiedza na temat Wattpada była zerowa, a i bez filmików YouTuberów wyobrażany sobie przeze mnie poziom portalu sięgał przysłowiowego dna. Do tego doszedł wstyd przed przyznawaniem się, że poświęcam całe godziny na moje bzdurne opowieści. Może tłumaczenie się przed profesorem, że nie mam czasu przygotować się do egzaminów wstępnych, bo piszę, nie było najlepszym pomysłem, przyznaję, ale oprócz ówczesnego partnera, przyjaciółki i rodzicielki, z których to chyba żadne we mnie specjalnie nie wierzyło przed pierwszym mailem od wydawnictwa, wszyscy traktowali mnie jak wariatkę. Tak, niewiele się więc zmieniło w ich zachowaniu, ale wciąż ta różnica była wyczuwalna. Teraz byłam świrem też dlatego, że pisałam.
Czas jednak mijał. Okazało się, że samego pisania człowiek nie musi się wstydzić dopiero, gdy pojawiają się sukcesy. A to debiut, a to jakiś konkurs, wywiad, zdjęcie – po kolei ludzie się przekonywali do mojego nowego zajęcia, a kiedy już doceniło mnie nasze akademickie guru literatury i filozofii, zebrałam zdziwione spojrzenia i spłonęłam z zażenowania, ale było warto. Przynajmniej nie przejmuję się już szczególnie obecnościami, bo zawsze jest: pani Olu, proszę się nie przejmować.
Wydanie książki jednak (ależ bym chciała powiedzieć to brzydziej!) nic nie dało. Dotarło do mnie, że nie rozwijam się. Recenzje były pochlebne, wszyscy tylko chwalili, a ja siedziałam z tępą miną i nie wiedziałam, co dalej. Brakowało mi kontaktu z żywym czytelnikiem i większą ilością konstruktywnych opinii. I wtedy znowu neonowym blaskiem w głowie zapłonął mi Wattpad.
CZYTASZ
Nożyce tną... sierpień/wrzesień 2018
No FicciónMiesięcznik "Nożyce tną..." to nie tylko rozległy poradnik pisarski, ale i publikacja łącząca w sobie artykuły z pogranicza psychologii, literatury i sztuki. Znajdziecie w nim następujące serie: 🔹Perfekcyjne opko 🔹Perfekcyjny bohater 🔹Kurs pisan...