Prolog

9 1 0
                                    

Zaczynał się kolejny, bo już drugi rok liceum w Ashland, a ja nadal nie byłam osobą godną na zetknięcie się z rzeczywistością. Czy muszę być tą cholerną humanistką? Czy zawsze muszę nad wszystkim gdybać i się ograniczać? Byłoby o wiele łatwiej, gdyby ojciec prawnik, amerykanin, zakochany w sprawiedliwości wraz z matką koreanką, pisarką, rąbniętą na punkcie ziół - i to nie tych nielegalnych - nie sprzedaliby mi odpowiadającej za to części genów. Kocham ich ponad wszystko, ale ich styl życia, którego nauczyli mnie i moją dziesięcioletnią siostrę Kitty, zdecydowanie utrudnia naszą egzystencję na tej konsumpcyjnej planecie.

- No i nad czym znów kontemplujesz? Kobietko błagam Cię w tym roku o więcej młodzieńczej werwy, którą to osobniki w naszym wieku powinny posiadać. - Zapomnialabym o mojej przyjaciółce od kołyski, Margot Kavinsky, tak siostra Kavinsky'ego, ale do tej kwestii jeszcze dojdziemy. Dzięki tej amerykance z krwi i kości czuję, że żyję na tym padole łez. Dziewczyna jest tak samo sarkastyczna jak ja i rozumiemy się praktycznie bez słów, zdałam sobie z tego sprawę już wtedy, kiedy mój mózg był na to gotowy.
- Postaram się. 
- Nie postarasz. Tylko taka właśnie będziesz - po tych słowach nasze dwie pary oczu spotkały się i obie wybuchłyśmy śmiechem, nie zwracając uwagi na resztę nastolatków na szkolnym korytarzu. - Dobra, ale teraz bez jaj! Faktycznie w tym roku poczujesz, że żyjesz. - W tym właśnie momencie zdałam sobie sprawę, że Margot nie żartuje. Bądź co bądź, ale to jednak nadal siostra Petera Kavinskiego, który swoją drogą właśnie zmierzał w naszą stronę ze swoją "szkolną ekipą", do której należał on, Josh Sanderson, Luke Hemmings, wszyscy trzej dwa lata starsi od nas. No i oczywiście nie mogło w niej zabraknąć dwóch świrusek z naszego rocznika Genevieve Whitford oraz Emily Blake.
- Młoda musisz dziś wrócić autobusem, bo przedłuży nam się pierwszy trening w tym roku - Kavinsky zwrócił się do Margot. Och, czy wspominałam, że Peter gra w lacrosse? Tak, żeby było jeszcze bardziej książkowo.
- Okeeej - Margot mega niechętnie się zgodziła. Nie wiem co jest dla nich takiego złego w autobusach. Siadasz gdzieś na szarym końcu, zakładasz słuchawki i przenosisz się do innego, ulepszonego świata.
- W takim razie do wieczora siostra!
- Do wieczora byku!! - Margot miała to do siebie, że czasem nie potrafiła zahamować swojego entuzjazmu przez co jej głos stawał się po prostu glośniejszy.
- Cześć Lara - na odchodne dołożył Kavinsky.
- Lana! Mam na imię Lana! - Krzyknęłam za całą paczką. Miło, że człowiek, z którego siostrą spędziłaś do tej pory całe swoje życie, nie potrafi zapamiętać jednej litery twojego aż czteroliterowego imienia. Ten rok zapowiada się równie entuzjastycznie co poprzedni.

~~
Witam, witam i o wrażenia pytam?
Tak prezentuje się Prolog mojej najnowszej historii. Mam nadzieję, że Wam się spodobało i będziecie chcieli sięgnąć po więcej.
Wszystkie błędy zostaną poprawione jutro, a pierwszy rozdział pojawi się w krótkim czasie. Pozdrawiam:))

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 24, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

THAT GIRL {peter&lana} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz