Chwyciłam się dłoni Betona i ruszyłam chwiejnym krokiem za nim. Usiedliśmy przy barze.
- Piwo? - zapytał ochrypłym głosem
- Dzisiaj się napiję - miałam nadzieję, że w ten sposób będzie mi łatwiej
Barman, którego widziałam wchodząc tu, podał nam po piwie. Wzięłam łyka i zapytałam:
- Jaką nowinę masz mi do przekazania?
- Dzisiejszej nocy będziesz miała zapierdol, tak delikatnie mówiąc.
- Możesz jaśniej?
- Grupka chłopaków zamówiła sobie dwie dziwki do towarzystwa, od drugiej do czwartej rano. Wiesz co to znaczy?
- Mów. - domyślałam się, że chodzi o orgię, ale miałam nadzieję, że się mylę
- No orgia, zwykła orgia. Niezłe wyzwania cię czekają jak na pierwszy raz, ale poradzisz sobie. Z poprzednim klientem tak dałaś sobie radę, że musiałem zwalić jak to oglądałem.
- Co robiłeś? Jak to oglądałeś? - byłam wkurzona
- W tamtym pokoju była kamera. No sorry mała, ale musiałem zobaczyć jak się spiszesz. I poradziłaś sobie lepiej, niż niejedna.
- Wybacz, ale nie potraktuję tego jako komplement. - uśmiechnęłam się chamsko
- Już cię lubię, pyskata jesteś.
Zostawiłam to bez odpowiedzi i pociągnęłam kolejny łyk piwa.
- A, jeszcze jedno, teraz masz wolne, możesz iść się przespać albo poprawić makijaż. Będziesz siedziała w pokoju ze Stellą. O pierwszej w nocy przyjdę po was. Macie czas dla siebie.
- Stella to dziewczyna, z którą będziemy w nocy zabawiać towarzystwo?
- Tak.
Odprowadził mnie do kolejnego pokoju i zamknął drzwi na klucz. Na łóżku siedziała, jak sądziłam, Stella.
- Mia - podałam jej dłoń
- Stella - miło się uśmiechnęła i odwzajemniła uścisk - To ty jesteś ta nowa?
- Tak.
- Czeka nas ciężka noc...
Usiadłam przy lusterku i poprawiłam pomadkę na ustach. Położyłam się na łóżku. Stella postąpiła tak samo. Byłam taka wyczerpana, że od razu zasnęłam.
***
- Mia, wstawaj. - obudził mnie szarpiący za ramię szef
- Która godzina? - zapytałam sennym głosem
- Pierwsza, za godzinę macie klientów. Ogarniaj się powoli. - spałam tyle godzin? Ale to zleciało
Mężczyzna wyszedł, a ja spojrzałam na miejsce na łóżku obok mnie. Stelli nie było. Wystraszyłam się, że zostałam sama. Usłyszałam dźwięk lecącej wody. Pochodził zza drzwi. Uchyliłam je i zajrzałam do środka, zastałam tam czarnulkę. Myła zęby.
- Chcesz? Niestety nie mam nowej. - podała mi szczoteczkę, którą przyjęłam
Umyłam zęby i wyprostowałam włosy, żeby lepiej się układały. Ostatni raz poprawiłam makijaż i założyłam moje szpilki. Dziewczyna zrobiła to samo. Wtedy przyszedł Beton i zabrał nas do jakiegoś wielkiego pomieszczenia z ogromnym łożem. W środku siedziało czworo chłopaków. Mieli może jakieś dwadzieścia lat. Od razu na ich twarzach pojawił się uśmiech.
- O kurwa, jakie laski, na sam widok mi pała sztywnieje. - odezwał się jeden z nich
Szef opuścił pomieszczenie, a Stella wzięła się od razu do roboty. Nie pozostało mi nic innego. Od razu musiałam robić loda. Na zmianę brałam do ust ich sztywne członki. Ta czynność przyprawiała mnie o mdłości. Później wszyscy po kolei mnie po prostu rżnęli. Miałam ochotę ryczeć. Odliczałam minuty do czwartej. Ta noc należała do jednej z najgorszych. Kiedy w końcu wybiła długo wyczekiwana godzina, wszedł Beton i oznajmił, że ich czas dobiegł końca. Wtedy jeden z nich wymierzył mi mocne uderzenie w policzek. W ten sam, na którym miałam siniaka ukrytego pod warstwą makijażu.
- Co ty odpierdalasz człowieku?! - do chłopaka szybko podszedł właściciel agencji
- Już tak mam, lubię rozładowywać emocje - szyderczo się uśmiechnął
- Tak? Ja też lubię. - klient dostał w ryj tak mocno, aż padł na łóżko i dławił się własną krwią - Dziewczynki, wychodzimy. - pozostali klienci zapłacili za usługę, a my wyszłyśmy
- Dziękuję - przybrałam na usta niesforny uśmiech, bo policzek mnie bolał.
- Może i nie jestem święty, ale nie lubię jak się bije dziewczyny. Dobra, na dziś macie wolne.
Udałyśmy się do naszego pokoju i natychmiast zasnęłyśmy.
*
Obudziłam się kilka godzin później, wykonałam poranną rutynę i usiadłam na łóżku. Stella również wstała i powtórzyła po mnie czynności. Obie siedziałyśmy i rozmawiałyśmy, w pewnym sensie złapałyśmy wspólny język. W końcu przyjechał po mnie Nathan. Częściowo cieszyłam się, że nie musiałam już tam pracować. Jednak w moim obecnym "domu" czekała mnie podobna sytuacja, tylko mniej brutalna. Miałam więcej luzu.
- Jak się spisała moja mała? - zapytał Nathan
- Gdyby nie należała do ciebie to z chęcią bym ją przyjął.
- A co jej się stało? - zapytał z przerażeniem w głosie
- Jakiś pojebany klient jej tak przyłożył, zupełnie za nic, ale spokojnie, oddałem mu.
- Dzięki stary.
Mężczyźni wymienili uścisk dłoni i w końcu opuściłam burdel. Miałam dosyć wszystkich facetów.
Po powrocie na to zadupie chciałam udać się wprost do pokoju, ale natknęłam się na Mike'a i Camerona, którzy od razu dojrzeli mojego krwiaka na twarzy. Dopytywali co się stało i Nathan szybko im wyjaśnił. Cameron posłał mi współczujący wzrok.
Udałam się do pokoju i nalałam wody do wanny. Szybko weszłam i ścierałam z siebie cały brud zebrany w agencji. Zmyłam makijaż, umyłam włosy i wskoczyłam w czyste ubrania. Założyłam stanik sportowy i komplet z Adidasa. Wykorzystując sytuację, że drzwi nie były zamknięte na klucz, postanowiłam wyjść z pokoju.
Zastałam bliźniaków siedzących w salonie. Oglądali jakiś mecz i pili piwo.
- Mogę coś zjeść? Od wczoraj nie miałam w ustach nic, prócz fiuta - na samo wspomnienie miałam ochotę zwrócić wątrobę
- Zrobimy tak, że jeśli nam obiecasz, że na pewno nie wywiniesz żadnego numeru, to nie będziemy cię zamykać na klucz. Oczywiście nie będziesz mogła chodzić sobie po domu, ale jeśli będziesz głodna, to wtedy wyjdziesz, zgoda?
- Zgoda.
Usmażyłam sobie jajecznicę z cebulą i po zjedzeniu śniadania wróciłam do pokoju. Poleżałam chwilę na łóżku i postanowiłam poćwiczyć. Brakowało mi siłowni. Byłam przyzwyczajona do aktywności i ciągłego wysiłku, a tu nic innego oprócz leżenia i ruchania nie robiłam.
Przebrałam się w legginsy, wyciągnęłam karimatę i ułożyłam się na niej.
CZYTASZ
Bojąc się jutra
Short StoryMia Evans to dziewiętnastolatka mieszkająca w Californi razem ze swoim ojcem. Przez niefortunny wypadek dziewczyna zostaje sierotą. Okazuje się, że jej tato miał przed śmiercią dużo długów. Jedynaczka zostaje porwana i musi je spłacić ciałem. Czy d...