*Lena*
Tak wiem, może to i głupie, ale dalej nie odzywam się do Mike'a. Zraniło mnie to co powiedział, a co jeśli co kłótnie będzie tak mówił? Za każdym razem będziemy zrywać? Przecież to bez sensu...Kolejny dzień z kolei siedzę i nic nie robię. Nawet do szkoły nie chodzę, bo babcia widząc mój stan pomyślała że się przeziębiłam, ale to dobrze. Miałam czas na przemyślenie i wypoczynek.
Dziś jest dzień w którym pora wyjść z łóżka. Tyle z tego, że jest sobota, to nie muszę się spieszyć. Ubrałam się w:
i zeszlam na dół do kuchni gdzie siedziała babcia i piła kawę.-Hej babciu.- powiedziałam lekko się uśmiechając.
-Witaj kochanie.- odpowiedziała również się uśmiechając.
Babcia jak na swój wiek wyglądała strasznie młodo. Miała brązowe włosy tak jak mama, śliczne zielone oczy, piękne proste zęby, pełne usta, cudowny uśmiech, a co najlepsze prawie ani jednej zmarszczki! Wyglądała na góra czterdzieści lat, a nie sześćdziesiąt, które nie dawno skończyła. Wiadomo po kim mama miała urodę. Chciałabym być piękna tak jak i one, lecz nie zapowiada się na to. No, ale co poradzisz...
Wracając.
Zrobiłam sobie na śniadanie jajecznice z boczkiem i cappuccino. Usiadłam na przeciwko babci i zaczęłam jeść moje jedzenie.
-Lepiej ci skarbeńku?- zapytała troskliwie.
-Tak babciu, już jest dobrze.- powiedziałam przekonująco.
-Tyle dobrze kochaniutka, bo dzisiaj idziemy na obiad do Oliwii, Daniela i Hope.
-Nie ma sprawy, ale wyjdę wcześniej, bo muszę załatwić coś ważnego, dobrze?
-Pewnie, leć. Tylko o piętnastej masz być u Black'ów!
-Będę!- krzyknęłam biorąc telefon i słuchawki ze sobą. Ubrałam moje czarne Air Max'y.
Po zamknięciu drzwi na telefonie wybrałam bardzo dobrze znany mi numer.
-Halo? Mike?- zapytałam od razu gdy usłyszałam, że odebrał.
-Lenka?- zapytał. Po glosie było słychać, że był zdziwiony.
-Tak, to ja. Jesteś gotowy aby wyjść od razu z domu czy raczej nie?
-Jeśli chodzi ci o to czy jestem ubrany i tak dalej, to tak. A o co chodzi? Coś się dzieje?
-Nie, znaczy tak...nie, yhh. Może być w parku za 10 minut? Ja już tam będę.
-Oczywiście, że tak! Za chwile będę!- krzyknął do telefonu, a przed rozlączeniem usłyszałam huk i krzyk Mike'a. Zaśmiałam się i podłączyłam słuchawki do telefonu i puściłam Jonas Blue- Rise ft. Jack & Jack.
CZYTASZ
Only friends? No.
Fiksi RemajaJesteście TYLKO przyjaciółmi?- zapytała. Tak- odpowiedział Luke. Nie- pomyślałam w głowie, równocześnie z jego odpowiedzią. Auć... zabolało. Hej, jestem Hope Black. Jestem normalną nastolatką, może jestem trochę lubiana w szkole, ale to nic takiego...