Rozdział 3 To chyba nasza rutyna

82 3 0
                                    

-Wiesz, nie musisz teraz czytać jeśli nie chcesz-Yuri wzdrygnęła się.

-Ahaha... Nie wygłupiaj się. Chwilę temu mówiłaś, że nie możesz się doczekać aż zacznę. Pozwól tylko, że wyciągnę książkę.-Yuki sięgnął do plecaka-Okej, masz coś przeciwko, żebym usiadł tutaj? 

-Ah, Nie...-Yuki przysiadł się ostrożnie.

-Jesteś pewna? Wyglądasz na trochę zaniepokojoną.

-Nie... Przepraszam...-Yuri odwróciła wzrok- Nie jest tak, że nie chcę żebyś tu usiadł... Po prostu nie jestem do tego przyzwyczajona... 

-Naprawdę mówi mi to po tym wszystkim?-pomyślał Arimasu

-Wiesz do czytania w towarzystwie...

-Rozumiem-wzdychnął ciężko-Jeżeli tylko zacznę ci przeszkadzać, po prostu daj mi znać.

-W-W porządku...

Po chwili czytania prologu Yuki zdaje sobie sprawę o co chodziło Yuri z czytaniem w towarzystwie. Przez cały czas czuł jej obecność.

Dostrzegł Yuri kątem oka. Zauważył, że nie patrzy ona w ogóle na książkę, można by stwierdził, że czytała książkę Yukiego.

-P-Przepraszam!-wzdrygnęła się- Chciałam tylko...

-Yuri, chyba bardzo lubisz przepraszać, nie?

-Na-naprawdę? Nie robię tego specjalnie...-Yuri lekko się uśmiechnęła-Przepraszam...-jednak zarumieniła się-To znaczy...

Arimasu zaśmiał się przyjacielsko.

-Spójrz, tak chyba będzie nam dużo łatwiej, nie sądzisz?-Yuki przysunął swoją ławkę do ławki Yuri, a swoją książkę położył miedzy nimi.

-M-myślę, że tak...-Yuri ze strachem zamknęła swoją kopię.

Kiedy tak blisko siedzieli ich ramiona się prawie stykały. Aby było im wygodniej Yuri przybliżyła się jeszcze trochę. Przez to wspólne czytanie książki było dla nich jeszcze bardziej rozpraszające. Mimo to kontynuują czytanie. Jest im jednak przyjemnie.

-Dobra wszyscy!- W pewnym momencie Monika przerywa wszystkim to co robią-Chyba nadszedł już czas, aby podzielić się naszymi wierszami!

-Wiersze? O co chodzi Monika?

-Jejku... Na śmierć zapomniałam ci wczoraj powiedzieć! Mieliśmy przygotować krótkie poematy i się nimi podzielić. Yuri napisała swój przed zajęciami, ale zapewne też zapomniała ci powiedzieć... Przepraszam... -Monika była jednak niezbyt przejęta.

-Może zdążę jeszcze coś napisać, dasz mi dwadzieścia minut?

-Hm... No dobrze. Pomogę ci.-Arimasu wyczuł nutkę zazdrości w aurze Yuri jednak nie było tego widać po jej twarzy. 

-A może niech Yuri mi pomoże?-Monice nagle podniosło się ciśnienie,zaśmiała się nerwowo. 

-Arimasu, to było nie miłe...-Yuri zaczerwieniła się-Powinieneś przyjąć jej pomoc...

-P-przepraszam...

-Eh.. Nic się nie stało-westchnęła Monika i usiadła w ławce.

-To... To może ja podzielę się wierszem z Sayori...-Yuri szybko odeszła.

Yuki usiadł koło Moniki i wyciągnął kartkę. Zaczął pisać:


Tak bardzo pragnę by przy Tobie być,

Tak bardzo pragnę byś odezwała się,


Chodzisz cicho, przy mnie czasem też, 

The Lost Knife #2 PL| Doki doki literature club fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz