Tylko poprawiony.
🌹Mój ideał...🌹Dach zawsze był i będzie takim moim idealnym azylem. Tam nigdy nikt nie przychodził i mogłam tam w spokoju wypić moje ulubione kakao, poczytać książkę lub po prostu pomyśleć o pewnych sprawach. Siedziałam tam zazwyczaj owinięta w mój stary, ale ulubiony koc i tak było tym razem. Miałam do przemyślenia kilka rzeczy. Po pierwsze znowu babka od języków się do mnie przyczepiła. Nie dość, że miałam na głowie ten cholerny Chiński to jeszcze Angielski z którym miałam problem od samego początku. Po drugie znowu zepsułam Sudze słuchawki. Więc siedzenie na dachu to moja przykrywka...tu ukrywam się przed nim, bo jednak gdybym mu się pokazała w tym momencie to dostałabym taki opieprz, że chyba nie pozbierała bym się po nim. To był wypadek...no bo kto normalny chowa słuchawki do kieszeni, a zaraz potem zanosi do łazienki do prania? Ja tak nigdy nie zrobiłam i swoje mam już drugi rok. Suga to super przyjaciel i naprawdę można na nim polegać, ale czasami zachowuje się jak pięcioletnie nieodpowiedzialne dziecko, któremu trzeba pokazać palcem co ma robić. Przez przypadek mu je wyprałam i nic na to nie poradzę. Po trzecie...pokłóciłam się z ukochanym...pierwszy raz doszło do czegoś takiego i trochę się przeraziłam. Nigdy się nie kłóciliśmy i wszyscy dookoła nas mówili jaka z nas cudowna para. Tak myślałam dopóki Jimin nie naskoczył na mnie jak wrócił z pracy. Podobno widział mnie dziś z jakimś gościem...jak nigdzie nie wychodziłam z domu. Cały dzień oglądałam dramę...What's wrong with secretary Kim jest zdecydowanie moją najulubieńszą dramą więc czemu miałabym zrezygnować z jej oglądania?
Po chwili poczułam jak ktoś siada obok mnie.
-Co robisz? - zapytał Jimin.
Spojrzałam na niego naburmuszona i splotłam ręce pod kolanami w tak zwany koszyczek.
-Siedzę i chowam się przed Sugą - powiedziałam i poprawiłam koc, który zjechał mi z ramienia.
Chłopak schylił się by dać mi buziaka w policzek, ale przechyliłam się w bok.
-Przepraszam... - powiedział Jimin i usiadł przede mną.
Czy ja dobrze się przesłyszałam? Pan wiecznie idealny mnie przeprasza? Spojrzałam mu w oczy...
-Przepraszam słoneczko, że cię oskarzyłem o coś czego nie zrobiłaś...Tae mi wszystko wyjaśnił - Powiedział.
-Czyli mam rozumieć, że gdyby nie Tae to nadal siedziałbyś na dole i myślał, że cię zdradzam? Pewnie nawet nie zauważyłeś, że tu jestem...- powiedziałam.
-Nie mów tak kochanie...- szepnął chłopak. - Bardzo mi na tobie zależy...- powiedział chłopak i wziął moje małe dłonie w swoje i ucałował je czule.
-Kocham cię i wiem jak prawidłowo cię przeprosić...- Chwycił mnie i pociągnął do salonu.
Tam posadził mnie na kanapie...
-Siedź tu grzecznie, a ja wszystko przyniosę na nasz seans- powiedział uradowany chłopak i po chwili zniknął za drzwiami kuchni. Ja w międzyczasie włączyłam telewizor i zaczęłam szukać dla nas czegoś do obejrzenia. Jak szybko go włączyłam tak szybko go wyłączyłam i przy okazji usiadłam po turecku. Jak zwykle nie było nic ciekawego. Oparłam się łokciami o kolana i wzdychnęłam. Po chwili do pomieszczenia wszedł chłopak z dwoma kubkami w którym pewnie była gorąca czekolada i z opakowaniem z piankami.
-Mam za mało rąk...reszty nie wziąłem- zaśmiał się chłopak i położył wszystko na stolik, który znajdował się przed nami. Po chwili wrócił z opakowaniem z płytą, kocem i z żelkami które zazwyczaj podjadałam gdy miałam zły dzień lub humor. Chłopak zauważył moją skwaśniałą minę. Usiadł na podłodze przede mną i położył swoje dłonie na moich kolanach.
-Co jest? - zapytał.
-Nic - skłamałam smutno.
-Nie kłam mnie..przecież widzę - powiedział i zaczął głaskać swoimi dłońmi moje kolana.
-Nie wiem...tak czuję się od pewnego czasu... - szepnęłam na co chłopak usiadł na kanapie obok mnie i kazał mi położyć się na jego nogach co uczyniłam bardzo chętnie. Jimin zaczął głaskać mnie po głowie. Śpiewał przy tym "Butterfly". Po chwili wstał tylko po to by włączyć film. Wziął z oparcia koc i miskę z żelkami. Usiadł na kanapie, pociągnął mnie do siebie tak, że usiadłam pomiędzy jego nogami i opatulił mnie kocem. Pocałował mnie w policzek i podał miskę ze słodkościami. Przytulił mnie mocno do siebie i położył brodę na moim ramieniu. Jego obecność sprawiała, że miałam motylki w brzuszku,a gorąca czekolada smakowała lepiej niż ta którą piłam na dachu...może dlatego, że przygotowywał ją chłopak? Pewnie w przygotowanie jej włożył całą miłość jaką miał do mnie. Widział przecież w jakim stanie byłam. Taki chłopak to skarb...o nic nie pytał po prostu wkroczył do akcji by na mojej twarzy pokazał się uśmiech.
Siedząc tak i czując jego oddech na mojej szyi poczułam się senna. Nie chciałam zasnąć...nie w takim cudownym momencie. Po cichu popijałam czekoladę, a chłopak nie wiedząc kiedy zabrał mi kubek z rąk. Ucałował moje ucho i położył na kanapie. Leżałam wtulona w niego jak w misia. Chłopak w pewnym momencie pochylił się do poziomu.
-T.I - szepnął chłopak i chuchnął mi w ucho ciepłym powietrzem. Cudowne ciarki przeszły przez moje ciało.
-Kocham cię - niby tak proste gesty, ale jednak od niego dziewczyny się rozpływają. Cudownie jest mieć przy sobie taką osobę, która poświęci się dla ciebie i tak po prostu podejdzie i przytuli. Tak...już dawno mu wybaczyłam i tak...to był cudowny uroczy wieczór.
🌹🌹🌹
CZYTASZ
Być z nim °Jimin
RomanceStart: 20.04.2018 | 2S: 01.03. 2020 Koniec: 09.02.2020 | 2S: 29.03.2021 *Czyli jak Park Jimin zakochuje się w tobie i stara uszczęśliwić pokazując ci swoją miłość na różne sposoby* To jest cringe. Cringe i jeszcze raz cringe, ale muszę to skońc...