Co się stanie Kiedy pewna zwyczajna dziewczyna zostanie siostrą słynnego piosenkarza ze słynnego zespołu? Co się wydarzy? Czy znajdzie przyjaciół? A może miłość? Przeczytaj tą książkę, a się dowiesz. ❤
- To może pójdziemy razem do parku? - Zapytałam z uśmiechem.
- Jasne! - Krzyknęła Zuzia.
- Oki to poczekaj tylko pójdę po worek!
Szybko pobiegłam na górę po wspomnianą wcześniej rzecz. Włożyłam do worka klucze, portfel, słuchawki,chusteczki i oczywiście telefon. A! Mój worek wygląda tak.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kiedy wszystko już wzięłam poszłam do salonu gdzie wszyscy siedzieli.
- Dobra możemy już iść. - Powiedziałam do Zuzi.
- Oki to my idziemy.
- Wiki dzwoń jak coś ok? - powiedział jeszcze Tomek.
- Ok. Zuzia może weźmiemy fiszki? - Zapytałam moją nową znajomą.
- Dobra to Ty weź teraz, a potem pójdziemy do mnie. - Uśmiechneła się do mnie delikatnie. Poszłyśmy do mojego pokoju i zabrałyśmy fiszke.
*10 minut później*
Właśnie stoimy przed domem Zuzi. Kiedy weszłyśmy do budynku przywitał nas czyjś krzyk.
- Co, a raczej kto to? - Zapytałam ździwiona.
- A to nic takiego! - zapewniła mnie Zuzia.
- A no dobra
Poszłyśmy do jej pokoju. Kiedy tam weszłyśmy ktoś rzucił w Zuzię poduszką. Spojrzałam na sprawcę tej bardzo zabawnej sytuacji. Na łóżku siedział jakiś chłopak, który chyba był w naszym wieku.
- Ty pasztecie! - Krzyknęła zdenerwowana Zuzia.
- Ja pasztetem? - zapytał zdziwiony chłopak.
- Tak Ty! A teraz wyjdź z mojego pokoju, bo mam gościa! - Znowu krzyknęła Zuzia.
- Uuu, a kogo my tu mamy? - Spojrzeliśmy z chłopakiem na siebie w tym samym momencie.
POV.Zuzia
Jezu co za wstyd.. Czy ten baran nie może chodź raz zachowywać się normalnie?!
- Uuu, a kogo my tu mamy? - Usłyszałam jego głos. O Nie! Nie! Nie! Muszę coś szybko wymyślić!
- My już musimy iść prawda? - Zapytałam niepewnie moją towarzyszke.
- Tak masz rację. - Odpowiedziała mi Wiktoria.
- Nie zostaniecie? - zapytał ten idiota.
- Nie! My już musimy iść! Śpieszy nam się! - Krzyknęłam zdenerwowana.
- Dobra, chodź już Zuzia. - Wiktoria pociągnęła mnie w stronę drzwi.
- Dobra już idę.
Weszłam do mojego pokoju, wzięłam fiszke i poszłam z Wiki do ogrodu.
POV.Wiki
Wyszłyśmy z domu Zuzi i poszłyśmy do ogrodu.
- Idziemy do parku? - Zapytałam po chwili. - tam będzie nam się lepiej jeździć niż tutaj.
- Możemy iść.
Pojechałyśmy na naszych fiszkach do parku. Moja fiszka wygląda o tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Fiszka Zuzi wygląda tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wjechałyśmy do Parku i poszłyśmy na plac zabaw. Nie, nie jesteśmy za stare. Nagle na kogoś wpadłyśmy. A dokładniej to ja.
- Jezu! Tak bardzo Przepraszam! Zamyslilam się i cię nie zauważyłam! - zaczełam szybko przepraszać osobę w którą wjechałam.
- Nic się nie stało. - Odpowiedziała mi dość niska brunetka.
- Jestem Zuzia, a to Wiktoria. A Ty? - zapytała pewna siebie Zuzia.
- Ja jestem Agata. - Uśmiechneła się do nas . - Możech chcesz z nami iść na plac? - zaproponowalam.
- Jasne!
*14:15*
- Sorry Agata, ale my musimy już iść. - Uśmiechnełam się smutno.
- No spoko. Tu jest mój numer. - podała nam zwiniętą karteczkę.
- O Dzięki.
- To Papa - pożegnałam się z nowo poznaną dziewczyną.
- Pa - Odpowiedziała mi.
- Papatki - dodała jeszcze Zuzia. Poszłyśmy wolno z Zuzią w stronę mojego domu.
- Zuzia mam pytanie. - zaczełam niepewnie.
- Pytaj śmiało! - Krzyknęła dość głośno.
- No, bo ja chciałam wiedzieć co to był za chłopak w Twoim domu. Znaczy jak nie chcesz to nie mów!
- Aaa.... No ten to był...
Hejka! Kolejny roździał! 504 słowa. Roździały będą raz na dwa dni. Dzięki za przeczytanie! Pozdro XD