4; interesuje się Tobą

931 57 4
                                    

- Co Ty tu robisz? - Zmarszczyłam brwi. Chociaż moje pytanie było kompletnie nie potrzebne. W dłoni trzymał moje szpilki z wczoraj,więc przypuszczam, że chciał mi je oddać.

Przyjrzałam mu się bliżej po chwili. Wyglądał inaczej niż wczoraj. Miał na sobie czarną bluzę zapiętą, a na głowie kaptur do połowy. Włosy miał roztrzepane, prawdopodobnie od wiatru jaki panował na zewnątrz. Mój wzork zjechał niżej, na spodnie. Były czarne, jeansowe, zwykłe spodnie, lekko przyległe. Uśmiechnęłam się, kiedy zauważyłam jego skarpetki, które wychodziły mu z butów. Kolorowe banany, ciekawe.

- Przyniosłem Ci coś. - Pomachał dłonią, w której trzymał obuwie należące do mnie. Westchnęłam chcąc jak najszybciej je zabrać i z głośnym trzaskiem zamknąć drzwi, jednak na moje nieszczęście zaczęło padać i nie był to byle deszczyk. Rozpętała się istna burza, z potężnym wiatrem i przerażającymi piorunami.

- Ugh, wejdź. - Otworzyłam szerzej drzwi, tak by chłopak mógł wejść do środka, a następnie zamknęłam je na kilka zamków. Spojrzałam na niego, na co odpowiedział mi jedynie szerokim uśmiechem, a następnie energicznie kręcił głową, niczym zwykły mokry kundel. - Oszalałeś? - Warknęłam w jego stronę wycierając twarz z zimnej wody. - Zaraz się rozmyśle i nie pozwolę ci tu zostać.

- Jasne. - Zaśmiał się. - Powiedz po prostu, że chcesz mi się odwdzięczyć za wczoraj zapraszając mnie do siebie. - Zignorowałam go idąc w stronę swojego pokoju na górę. Czułam, że idzie za mną. Usiadłam na łóżku obserwując poczynania chłopaka. Pierwsze co zrobił to rozejrzał się po całym pokoju. Podszedł bliżej do jednej z szafek oglądając różne fotografie w białych ramkach oraz pojedyncze ozdoby pasujące do klimatu panującego w tym pokoju. -  To Ty? - Spytał odwracając się w moją stronę z jednym zdjęciem trzymając go między palcem wskazującym, a środkowym. Przytaknęłam, na co chłopak z powrotem wrócił do oglądania innych rzeczy. Wpadła mu w dłoń książka, jedna z kilku na drewnianej półce. Nie to, że bym była jakimś molem książkowym, lubiłam po prostu sobie czasem usiąść późnym wieczorem i coś przeczytać, zwykłe zajęcie wolnego czasu, którego mam zbyt dużo.

- Możemy obejrzeć jakiś film, wiesz? Zamiast przeszukiwać mój pokój w nie wiem jakim celu. - Westchnęłam mierząc wzrokiem bruneta. W zasadzie to nie były aż tak prywatne rzeczy, dlatego z jednej strony miałam to gdzieś czy je zobaczy czy nie. Miałam je na widoku właśnie po to, by przykuwały uwagę gościa. Jednak tego to aż za bardzo przykuły.

- Romeo i Julia? - Nawiązał ze mną kontakt wzrokowy czytając tytuł książki, którą miał w dłoniach, ignorując totalnie moje wcześniejsze słowa, na co przewróciłem oczami po chwili jednak przytakując. - To romans, nie? Nie lubię romansów, są takie przewidywalne. - Westchnął odkładając ją na swoje miejsce po chwili rzucając się na moje łóżko. Dosłownie.

- W zasadzie to dramat, ale jesteś za głupi by to zrozumieć. - Mruknęłam sięgając po laptop, który leżał na nocnej szafce przy łóżku. - Chcesz obejrzeć jakiś film? - Spojrzałam w jego stronę, logując się. - Nie wiem, Avengers? Czy coś? Nie wiem co lubią chłopcy. - Włączyłam Netflixa czekając na jakąkolwiek odpowiedź Shawna stukajac delikatnie w klawisze klawiatury.

- Nie oglądałem jeszcze więc czemu nie. - Wzruszył ramionami. - Masz popcorn? - Spojrzał w moją stronę z szerokim uśmiechem.

- Ugh, mam. - Wstałam z łóżka odkładając laptop na bok. - Zaczekaj tutaj. - Spojrzałam na niego zimnym spojrzeniem, na co przytaknął z tym swoim uśmiechem. Udałam się do kuchni od razu sięgając do górnej półki wyciągając z niej popcorn. Po dłuższych namysłach wybrałam maślany, mam nadzieję, że Shawn też go lubi. Jeśli nie to zjem sama, nie powinnam się tym przejmować. Po kilku minutach czekania na przekąskę, która wolno kręciła się w koło, wyciągnełam ją z mikrofalówki następnie wsypując zawartość opakowania do miski, na koniec krótko soląc. Uśmiechnęłam się delikatnie biorąc miskę po drodze kosztując, w głębi duszy ciesząc się, że go nie spaliłam.

- Już jestem. - Odezwałam się wchodząc do pokoju, zauważając bruneta, który oglądał kolejne zdjęcia,wyciągnął je z białego pudełka, które znajdowało się pod łóżkiem jak się spodziewam. - Co robisz? - Zmarszczyłam brwi siadając obok niego, odkładając popcorn na szafkę nocną. Chyba lubi oglądać przeróżne fotografie. Może tym się interesuje?

- To Twój chłopak? - Podał mi jedno ze zdjęć, na którym stałam z Harrym. Zdjęcie zostało zrobione w Hiszpanii zeszłego lata, oboje byliśmy uśmiechnięci i opaleni. Miałam na sobie białą sukienkę, a Harry postawił wtedy na kwiatowe, hawajskie ubrania. Uwielbia się wyróżniać.

- Um, nie. - Wziąłem fotografie w dłoń z delikatnym uśmiechem przypominając sobie każdą chwilę spędzoną w tamte wakacjie. Na prawdę cieszę się, że mam takiego przyjaciela jak Harry. - To mój przyjaciel.

- Przyjaciel? - Uniósł jedną brew w górę. - On jest na prawie każdym zdjęciu, masz jakąś chorą obsesję? - Zaśmiał się, na co skarciłam go wzrokiem.

- Jest na wielu zdjęciach, ponieważ przyjaźnie się tylko z nim, znamy się od dzieciństwa i często razem jeździmy w przeróżne miejsca. - Wzruszył ramionami.

- A tu? Całuję Cię w policzek. - Podał mi kolejne zdjęcie.

- Jesteś zazdrosny? - Zaśmiałam się przyglądając się zdjęciu. - Całus w policzek jest normalny w przyjaźni, Harry cały czas to robi. - Zachichotałam cicho. Spojrzałam na Shawna, który uważnie przyglądał się każdej fotografi. - Interesujesz się fotografią?

- Co? - Spojrzał na mnie zmieszany. - Nie, nie fotografią. Interesuje się Tobą. - Wlepił swój wzrok w moją osobę, na co otworzyłam oczy szeroko. Interesuje się mną? Co we mnie jest takiego interesującego? Jestem taka jak wszystkie inne dziewczyny. Zwyczajna. Nie godna interesowania się. Nie wiedziałam co powiedzieć, przez pierwsze kilka sekund patrzyłam w jego stronę z lekko uchylonymi ustami. Jestem pewna, że moje policzki są już różowe, albo i nawet czerwone.

- Mną? - Postanowiłam spytać po chwili nie pewnie patrząc mu w oczy, które delikatnie się zaświeciły, nie dosłownie oczywiście.

- Tak,  Tobą. - Posłał mi delikatny uśmiech, po chwili powoli nachylając się w moją stronę. Czy on właśnie chce mnie pocałować? Wzięłam głęboki oddech, nie pewnie również zbliżając twarz do twarzy chłopaka, delikatnie przymykając oczy oraz rozchylając usta, jednak, kiedy nie poczułam jego ust na swoich, otworzyłam oczy, widząc jak brunet nachyla się do miski popcornu biorąc z niej garść prażonej kukurydzy, następnie wypychając ją sobie do buzi.

Co za typ człowieka. Westchnęłam od razu biorąc jedną z poduszek, które leżały na moim łóżku, z krótkiego zamachu, uderzając nią w bruneta.

- Jesteś okropny! - Mruknęłam powstrzymując śmiech, bezlitośnie bijąc go poduszką, tak, że chłopak wolno toczył się po łóżku w pewnym momencie spadając z łóżka, klęknęłam na łóżku, wciąż nie dając mu spokoju od poduszki. Po chwili czując jego dłoń na moim nadgarstku i zanim zdążyłam jakkolwiek zareagować, zostałam pociągnięta na podłogę, a dokładniej na Shawna.

Nasze tęczówki ponownie się spotkały.


^

hej hej


co sądzicie o rozdziale? 

przysyłam wam wszystkim miłość ♡

dobranoc xx



korektor - _Baby_Lou_ love ♡

next to you; shawn mendes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz