eight

1.7K 108 15
                                    

→ EIGHT!

◜stick and stones◞

     WSZYSCY ZAMILKLI. Amber z szeroko otwartymi ustami oglądała, jakby w zwolnionym tempie, Hulka lecącego w przeciwną stronę od Thora. Kiedy potwór uderzył w wilgotną ziemię, nagle cała publiczność wybuchła mieszanką euforii i szczęścia.

     Arcymistrz wstał ze swojego miejsca i powoli podszedł do okna. Loki pochylił się na swoim siedzeniu ze zmarszczonymi brwiami, jakby nigdy nie widział czegoś podobnego w swoim życiu. Amber patrzyła się na to wszystko z oczami jak spodki.

     Thor stanął pewnie na swych nogach, patrząc oczami, które świeciły się na niebiesko, na swoje ciało pełne otaczających je piorunów. Thor spojrzał na Amber, która miała szeroko otwarte oczy, jakby się go bała. Thor odwrócił swój wzrok, patrząc na Hulka wstającego, już bez swojego ogromnego hełmu.

     Hulk zacisnął zęby, przed zaatakowaniem Thora. Mężczyzna pobiegł przed siebie, w stronę Hulka. Kiedy dwójka gladiatorów, była wystarczająco blisko, skoczyli w powietrzu z zaciśniętymi pięściami do góry.

     Kiedy ich pięści się ze sobą zetknęły, fala elektryczności rozproszyła się po całym stadionie, przez co Hulk, Thor i Amber zostali nią uderzeni, tym samym zostając popchniętymi do tyłu. Kobieta przeturlała się parę razy, przed wylądowaniem na swoim brzuchu. Amber wzięła głęboki wdech, a gdy odgarnęła włosy z twarzy, ujrzała walkę rozgrywającą się przed nią. W tym momencie cały tłum zaczął krzyczeć „Piorun!"

     Thor podszedł do Hulka z pewnością w krokach. Nagle Thor i Amber poczuli falę elektryczności przepływającą przez ich ciała. Gdy Amber upadła na piach, ujrzała Arcymistrza trzymającego urządzenie podobne do tego, które miała Walkiria.

     Hulk chrząknął w odpowiedzi, po czym skoczył wysoko w powietrze. Oczy Amber podążyły za cielskiem potwora, szybko zdając sobie sprawę z tego, co zamierzał zrobić.

     Thor bezradnie patrzył się na Hulka, gdy potwór bardzo szybko leciał w jego stronę. Wyciągając przed siebie swoją dłoń, ostatnim dźwiękiem, jakim usłyszał był, krzyk Amber.

⌁⌁⌁

     THOR OBUDZIŁ SIĘ, JĘCZĄC I BĘDĄC ZDZIWIONYM WIDOKIEM OTACZAJĄCYCH GO DZIEWCZYN Z WILGOTNYMI ŚCIERKAMI W DŁONIACH. Patrzył, jak wybiegają przez czerwony korytarz, a następnie usiadł i ściągnął resztę szmatek ze swojego brzucha, które zostawiły dziewczyny.

     Dysząc, rozejrzał się po szarym pokoju, dostrzegając Amber siedzącą na krawędzi ogromnego łóżka i bawiącą się sztyletem pomiędzy palcami.

     — Zaczęłam myśleć, że się nie obudzisz. — Thor nadal dysząc, wstał.

     — Naprawdę? Bałaś się, że beze mnie nie przeżyjesz? — Amber spróbowała prychnąć w geście zaprzeczenia, ale jedyne co wypłynęło z jej ust, to dziwne zachłyśnięcie powietrzem.

     — Nie.

     Thor uśmiechnął się, zauważając jak oczywiście Amber obserwowała jego nagi brzuch, nawet nie starając się tego ukryć. Thor zauważył swoją zbroję, więc szybko ją na siebie nałożył.

    — Gdzie jesteśmy?

     Amber nie odpowiedziała. Zamiast tego wskazała palcem, za Thora, zmuszając go do odwrócenia się. Zauważył Hulka, który siedział w jacuzzi, w przeciwnym końcu pokoju.

     — Och.

     Thor podniósł ręce uspokajająco.

     — Wszystko gra?

✔ | GLADIATORS ▹ RAGNAROK | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz