ROZDZIAŁ 4

265 13 3
                                    

Aleksandra POV.

Po jakimś miesiącu, nagraliśmy naszą piosenkę. Była obłędna! Świetnie mi się ją śpiewało i nie ukrywam, że na codzień ją nucę.

Nasze dzieło pokażemy światu za jakiś miesiąc. Teledysk nagramy za około dwa tygodnie.

Tymczasem dużo spotykam się z Michałem i chłopakami. Z bliźniakami często chodzimy na boisko i gramy w nogę (od autorki:jakby co to Olka lubi gry zespołowe ;))
Lubię słuchać, jak próbują wymówić poszczególne słowa w języku polskim.

Wyglądają słodko, jak próbują wymówić np. Mam na imię Marcus/Martinus.

Z Michałem uwielbiam oglądać filmy. Ostatnio poszliśmy do kina. Było super! Najczęściej wspominamy czasy z podstawówki.

Miło spędziłam z nimi czas.

***

Michał wyjechał, zostali mi tylko bliźniaki. Nie to, że nie lubię spędzać z nimi czasu, ale zauważyłam, że często dziwnie się zachowują, nie tak jak na pierwszym spotkaniu.

Pewnego dnia siedziałam sobie w moim mieszkaniu i odpisywałam na maile moich fanów i fanek gdy usłyszałam dzwonek do drzwi.

Zdziwiłam się, bo tylko Michał znał mój adres, a jakikolwiek listonosz wrzucał listy czy paczki do pudełko-sejfu przy drzwiach. Przerwałam odpisywanie fanom i poszłam otworzyć drzwi.

-Heeej Ola!-przywitał się Martinus.
-Tinus? Co tu robisz? Skąd znasz mój adres?- kurcze nie spodziewałam się go tutaj.
-Chciałem cię odwiedzić, a ja mam w telefonie coś takiego jak lokalizacja haha
-Ahh no tak- zapomniałam o przeklętej lokalizacji, przez którą rodzice zawsze mnie odnajdywali...

Długa historia...

-A wracając, too czemu chciałeś mnie odwiedzić?
-Bo cię polubiłem

O kurde boje sie.

-No to wejdź zapraszam-powiedziałam pogodnie.

Rozmawialiśmy o piosenkach, gdy przypomniałam sobie o Malwinie i Marlenie.

-Yyym... mogę cię o coś... zapytać?- teraz wiem jak dziwnie to zabrzmiało...
-Słucham!-powiedział.. podekscytowany?

OCOCHODZI?

-A więc... moja przyjaciółka i siostra to wasze czyli Marcusa i ciebie wielkie fanki i mnie prosiły, abym opowiedziała o nich tobie i Marcusowi, zawsze chciały was spotkać i postanowiłam, że zrobię im niespodziankę, dzwoniąc do każdej z nich na video chat i mówiąc: ktoś chce z wami porozmawiać. I wtedy byś powiedział: Cześć jestem Martinus i jakieś miłe rzeczy okey??- zrozumiał? Wątpie...

-Yyyy... okey? Ale możesz powtórzyć w krótszej wersji?-wiedziałam
-Zadzwonimy do Marleny i Malwiny robiąc im niespodziankę.
-Ok spoko.

Pierwszą wybrałam Marlenę.

(Rozmowa między mną a Marleną toczy się po polsku więc Martinus nie rozumie całej rozmowy)

J: Hej Marlenka
M:Hej Olcia co tam?
J:Emmm... ubierz jakąś bluzę..
M:Czemu?
J: Po prostu załóż
M: Okey... Już
J: Dobra... I have a surprise for you, Marlena (Mam dla ciebie niespodziankę Marlena).
M: Czemu nawijasz po angielsku?
Mar: Hi I'm Martinus (Cześć jestem Martinus).
M: O mój boże
J: Are you okay? (Jest okey?)
M: Yes... I think... (tak... tak myślę...)
Mar: Ola told me a lot about you, you're a great friend ( Ola dużo mi o tobie mówiła, jesteś świetną przyjaciółką).
M: Oh really? (Oh naprawdę?)
Mar: Yes, I telling the truth (tak, mówię prawdę).
M: Awww thanks! I'm your fan for  four years! (Awww dziękuję! Jestem waszą fanką od 4 lat!)
Mar: Thanks so much, I will give Marcus (dzięki wielkie, przekażę Marcusowi).
J: Okey Marlena muszę kończyć, jeszcze chcę zadzwonić do Malwinki, a jest już późno.
M: Okey. Dzięki! Niespodzianka niesamowita! Szkoda, że nie ma Marcusa...
J: Jeszcze go poznasz. Papa

-O czym gadałyście po polsku?-spytał Martinus.
-Smutno jej, że nie poznała Marcusa.
-Ok.

Rozmowa z Malwiną wyglądała podobnie, ale było bardzo dużo pisków, wrzasków, i mówienia trzech słów jakie zapamiętała po angielsku czyli:
I love you.
Ja oczywiście byłam tłumaczem, bo Malwina chciała znać każdy szczegół, który mówił do niej Martinus.

Rozmowa trwała w nieskończoność, czyli 15 minut haha.

Potem Martinus musiał wracać, więc odprowadziłam go do drzwi,a potem poszłam spać.

~628 words~
I jak rozdział?

Piosenka || M.G✔ >KOREKTA<Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz