36

4.2K 157 18
                                    

Rozdział dedykuję Sali2006
Wiem że bardzo na niego czekałaś.😘

###

-Z racji że dzisiaj pada deszcz macie dzień wolny.- oznajmia nauczyciel

Cała stołówka wiwatuje już z radości, ale musi coś być nie tak i nasz wychowawca dodaje:

-Niestety ale nie można wychodzić z hotelu. Jak się dowiemy o tym iż ktoś postanowił złamać nasz zakaz to będzie kiepsko.

Tym razem po sali rozchodzi się okrzyk niezadowolenia.

-Byłbym zapomniał. O godzinie 20 chętnych zapraszam do świetlicy.

-A co będzie się tam działo?- pyta ktoś, jednak nie wiem dokładnie kto

-Zrobimy wieczór filmowy.

-Jakie filmy będziemy oglądać?- pytam zaciekawiona

-Myślimy nad serią "The Maze Runner".

-To ja przyjdę na pewno.- uśmiecham się

Nauczyciele  wychodzą ze stołówki i wszyscy powoli rozchodzą się do swoich pokoi.

Naszą paczką schodzimy się w moim i Madison pokoju.

-To co dzisiaj robimy?- pyta Mike gdy wszyscy rozsiedli się na łóżkach

-Może... karty. Tak! Karty! Zagrajmy w karty!- woła na cały pokój Brad

-A ma ktoś karty?- pyta Charlie

-Ja...

-To wyciągaj.- przerywa Lukasowi Leo

-wiem kto ma karty.- dokańcza i jego wzrok spoczywa na mnie

Ja wyszczerzam się w uśmiechu i macham do niego.

-Miaa!- zwraca się do mnie Nathan

-Tak?

-Wyciągnij karty.- prosi

-Tak się tego nie robi.- odzywa się Brad- Podejdź do niej pocałuj ją a potem poproś.

Aha? Co się dzieje z tymi wszystkimi ludźmi? Czy ktoś mi powie?

Nathan nagle wstaje i idzie w moim kierunku.

Czy on na prawdę chcę to zrobić? Ja się nie dam.

Podchodzi do mnie i obejmuje w talii. Następnie przyciąga do siebie i namiętnie całuję.

Dobra jednak cofam moje słowa.

-Wyciągniesz karty?- pyta nachylając się do mojego ucha

Podnoszę na niego wzrok i kiwam potwierdzająco głową.

Czy ja na serio nabrałam się na takie coś? Pytam sama siebie.

Ja to normalnie zrobię jakiś poradnik dla nastolatek. Ej ale w sumie to nie taki zły pomysł lolz.
Czy ja właśnie gadam sama ze sobą w myślach? Dobra chyba wolę nie wnikać w to co robię.

Po mojej wymianie zdań w głowie wstaje, podchodzę do walizki  i wyjmuję z niej karty.

-W co chcecie zagrać?-pytam siadając na ziemi, wszyscy po kolei powtarzają moje ruchy i na samym końcu siedzimy w okręgu

-A jakie masz karty?- pyta najwyraźniej zaciekawiona Madison

-Zwykłe i UNO.- odpowiadam od razu

-Ja chcę w UNO. Może w końcu nauczę się w to grać.- mówi ze śmiechem Lukas

Nikt się nie odzywa.

-Grał ktoś kiedyś z was w UNO?

-Ja!- odzywa się Luki

-A oprócz ciebie? Nikt? Dobra, to chcecie w to grać?

-Ja się chętnie nauczę.- mówi Madison, a chłopcy jej wtórują

-Okej. To zaraz wytłumaczę w zasady.

***

Tak właśnie zleciał nam dzień. Na graniu w karty. Oczywiście wygłupianiu się i nie wiadomo co jeszcze.

-To idzie na seans filmowy?- pytam się wszystkim

To jest to uczucie kiedy coś się pytasz  a nikt ci nie odpowiada.

-Ja w sumie chętnie się przejdę z tobą.- uśmiecha się Nathan i wstaję

-Nie zmuszam.

-Ale ja chcę.

-Okej, okej.- podnoszę ręce w geście obronnym

-To my idziemy.- mówię do reszty grupy

-No idziecie nara.- odzywa się skupiony Charlie

Ahhh jaka ta gra jest trudna. Wyczujcie ten sarkazm.

Ramię w ramię idziemy na miejsce zbiórki.

###

Hej

A więc to już 36 rozdział? Nie mogę uwierzyć, że ten rok tak szybko zleciał.

Mam nadzieję, że rozdział się podoba.

Ana💚

Od nienawiści do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz