Dziwna wiadomość

1.2K 93 39
                                    

Usiadłem z Julką w autokarze, który miał nas zawieść na lotnisko, do Krakowa.
Tylnie (środkowe) drzwi w tym autokarze się popsuły, więc musieliśmy wejść tymi przednimi. Z powodu, że Julka ma chorobę lokomocyjną, byłem zmuszony siedzenia z przodu. Diler jeszcze nie wsiadł, więc pewnie mnie zobaczy. Nie wiem, czy mam się cieszyć, czy smucić. Gdybym siedział sam to bym się cieszył, ale to że siedzę z Julką... on nie wie, że się pogodziliśmy i jesteśmy przyjaciółmi.

Idzie Karol. Zobaczyłem go przez okno. Już słyszałem jego kroki. Popatrzyłem w tamtą stronę. On popatrzył na mnie i podszedł do mnie. Oparł rękę o siedzenie przed nami i popatrzył prosto na mnie.

- Hej. Możemy pogadać? - spytał w końcu patrząc na mnie. Serce walilo mi jak szalone. Czy on chce zerwać albo coś...
- A o czym? - spytałem wstając z miejsca. Przez to że jestem wysoki, uderzyłem się głową o miejsce na bagaże przy suficie. Julka zaśmiała się cicho, a Karol popatrzył na nią, a potem wrócił do patrzenia na mnie. Zaatakował ruch w autokarze. Jakieś dziewczyny zaczęły się drzec, ale w sumie byłem najbardziej ciekawy tego, czego chce mi opowiedzieć dealer.
- Dowiesz się jak pójdziesz za mną. - powiedział przepuszczając dziewczyny i wchodząc. Wzruszyłem ramionami do Julki i pobieglem za Karolem

Karol złapał mnie za rękę i zaprowadził za samochody. Julka napewno nas nie widziała, ale tak pewnie Karol chciał.

- Chodzi mi o to... że...
- Niech zgadnę! O Julkę, że jesteśmy przyjaciółmi? - spytałem przerywając mu
- Co?! Pogodziliście się?! Ty i ta wariatka?!
- Nie rób z siebie idioty. Nie udawaj. - przewróciłem oczami w Karol podszedł bardzo blisko mnie. Nasze oczy dzieliła odległość może 15 centymetrów.
- Chodziło mi o nas. Nie umiem bez ciebie żyć. - powiedział oddslajac się. Lekko odepchnąłem go od siebie, żeby nie pozwalał sobie na za dużo
- Co?
- Wiem, że źle z Emilką wyszło, ale co miałeś jej powiedzieć?!
- Poczekaj poczekaj.
- Na co
- Jeszcze wczoraj mi powiedziałeś mi, że to koniec, miałem głęboką depreche, że straciłem cię na zawsze! A ty od tak...
- Hubi, kochanie. Proszę zrozum mnie. Postąpiłem zbyt pochopnie.
- Ale ja rozumiem. Ale nie dałeś mi dość do słowa, nie mówiłeś nic o swojej kuzyncezskad ja mogłem wiedzieć że ona to woja kuzynka?!
- Proszę, nie drążmy tego tematu.
- Dobra, ale...

W tym momencie przybiegła Julka. Zadyszana oparła rękę na moim ramieniu i ciężko oddychala.

- Chodźcie. Pogadacie później, zaraz dojeżdżamy - wydusiła z siebie - pani sprawdza obecność
- Już?!
- Tak! Chodź!

Poszliśmy za Julką. Wszyscy siedzieli już w autokarze, a nasza wychowawczyni ze złością patrzyła na nas gdy wchodziliśmy.

Time skip - 3 godziny

Pojechaliśmy nareszcie do Krakowa, pomimo bardzo długich korków. Nagle, usłyszałem wiadomość. Wyciągnąłem telefon i szybko go odblokowałem

Napisała Emilka

Emilcia ❤️:
Hej. Co tam?

Hubercik:
Hej. Jestem w Krakowie, zaraz wylatuje do Londynu

Emilcia ❤️:
Muszę ci coś powiedzieć. Gadałam ostatnio z Karolem, może go znasz...

Hubercik:
No, to mój przyjaciel od bardzo
dawna.

Emilcia ❤️:
To mój kuzyn. Podobno mieliście być razem? To prawda, że jesteś homosiem?

Hubercik:
No.. Jestem bi. Interesują mnie i dziewczyny i chłopcy. Nic na to nie poradzę.

Emilcia ❤️:
Czemu nie powiedziałeś od razu?

Hubercik:
Bo... nie chciałem cię stracić. Jesteś dla mnie ważna, tak jak Karol.

Emilcia ❤️:
Wiem, że może lepiej będzie jak nie będziesz to mnie pisał przez jakiś czas, ok?

Hubercik:
Spoko.


Dziwnie się poczułem. Czy przez to że jestem innej orientacji niż ona to jestem gorszy. Jak tak to kij z taką dziewczyną

DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz