Kobiety chcą się ze mną same umawiać
i nalegają na to, podczas gdy jestem
tylko biednym frajerem bez perspektyw.
Kurwy, narkomanki, alkoholiczki, bogate
lalunie, grube, chude. Wszystkie. A ja
nadal siedzę w tym pokoju z włączonym
wiatrakiem i myślę o tych wszystkich
dla których oddałem więcej niż chuja.
Dałem im parę moich niezłych wierszy
i serce które wolno kroiły, a jego kawałki
wkładały sobie do pizdy paskudnie jęcząc.
Nie mam absolutnie nic czym mógłbym się
szczycić. Nie mam kumpli, złamanego grosza,
samochodu, kurwa nawet nie mam roweru.
A one i tak nacierają chcąc mnie głębiej poznać
ale nikt mnie nie poznał na tyle głęboko.
I nikt mnie nigdy na tyle nie pozna, Mam tylko
ten zasrany wiatrak
i wiersze.