Miło spędzona noc

4 1 0
                                    


Miała niebiesko-czarne krótkie

Włosy był późny grudniowy wieczór

Na dworze padał śnieg a my

Kleczęczeliśmy na balkonie i

Czekaliśmy aż ten stary pijak

Pójdzie do kibla bo było zimno

Gdy to zrobił weszliśmy oknem

Do jego domu poszliśmy cicho do

Kuchni wzięliśmy największe

Szklanki i nalaliśmy sobie do

Nich wódki siedząc tak

Po cichu piliśmy a na dworze

Cały czas było zimno więc zaczęliśmy

Się całować tak by jej górna warga

Była między moimi i odwrotnie gdy

Skończyliśmy wymieniać ślinę

Znowu nalaliśmy sobie wódki do

Szklanek siedząc na podłodze

W ciemnej kuchni którą oświetlał

Blask księżyca padający na nas

Między jego stołem a lodówką

Znowu się całowaliśmy a ja

Wsunąłem jej rękę w majtki

Po czym zacząłem ją delikatnie

Masować byliśmy trochę pijani

Zmarznięci a w dodatku zakochani

Więc objęła mnie rękoma i zaczęła

Cicho jęczeć potem leżeliśmy na

Jego brudnej podłodze mocno

Się całowaliśmy a ja ją palcowałem

Gdy doszła znowu usiedliśmy

I patrząc sobie w oczy piliśmy wódkę

Mając wyłączone telefony i głupie

Rzeczy w głowach ale nie liczyło się

Nic oprócz podłogi tego gościa

Naszych ust wódki ze szklanek

I spojrzeń które widziały w sobie

O wiele więcej niż zobaczylibyście

Na tej planecie i w całym kosmosie

Zapewniam

Wiersze z dna kryształowego piekłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz