23.

1.2K 53 0
                                    

Wczorajsza kolacja z rodziną nie była taka tragiczna jak myślałem, w sumie to było bardzo wesoło, wróciliśmy około 1.

Ale z tego co zauważyłem to polubili mnie ale także i Heidi, chociaż wszystkich nie pamiętam z imion to wszyscy byli przesympatyczni i zabawni.

*******
Dzisiaj mamy pierwszą oficjalną kolację z moją prawdziwą mamą, jej mężem oraz moją siostrą.

Minęły już trzy miesiące od naszego pierwszego spotkania, w między czasie spotkaliśmy się jeszcze z dwa lub trzy razy ale to były spotkania tylko nas we dwoje i Angie zawsze mnie prosiła abym się zgodził z innymi spotkać aż a końcu mnie namówiła.

Od rana Heidi się szykuje, aby wyglądać pięknie, ale nawet bez tej całej tapety ale ona swoje wie i nie chce mnie słuchać więc ja się już nie wtrącam.

O 14 umówiliśmy się w restauracji niedaleko Brown Developer, a ponieważ dzisiaj sobota to mogą być duże korki więc musimy wyjechać przed wpół do drugiej aby się nie spóźnić. W końcu ten cały Michael jest biznesmenem więc u niego punktualność to podstawa.

- A ty się nie ubierasz ? Za dwadzieścia 13 a ty jeszcze leżysz?

- Kochanie spokojnie, ja tylko myślę.

- Będzie dobrze, co by nie było to twoja bliska rodzina, a poza tym to już ich znasz.

- Dobra, już idę się szykować.

Nie chce jej znowu tłumaczyć czego się boję, no w sumie niczego się nie boję tylko stresuje, z tym Michaelem nigdy tak swobodnie nie gadałem, a swojej siostry to już tym bardziej nie znam i w sumie też nie wiem jak z nią gadać czy coś, ale myślę, że damy radę. Między nami jest niewielka różnica, chyba 2 lub 3 lata ale pewny nie jestem.

- Lukas, chodź na chwilkę do łazienki.

- Co tam ?

- Zapniesz mi sukienkę?

- Okej - odwróciła się plecami, a ja zrobiłem to o co prosiła - Pięknie wyglądasz.

- Dziękuję, ale teraz to ty się szykuj - cmokneła mnie i wyszła z łazienki.

No to teraz biorę szybki prysznic, włosy na żel, umyć ząbki, potem tylko się ubrać, ide dzisiaj w ceglanych spodniach i niebieskiej koszulce polo, Heidi też włożyła sukienkę ale nie jakąś bardzo elegancką więc razem będziemy do siebie pasować.  

- Lukas możemy już iść? Jest 13.30.

- Ja jestem gotowy, chodźmy.

Chwilę potem byliśmy już w samochodzie i w drodze do restauracji.

Około 14 podjechaliśmy pod restauracje, zaparkowałem samochód i weszliśmy do środka.

- Witajcie - powiedziała Angie, wstała i przywitała się najpierw ze mną, a potem z Heidi- To jest mój mąż Michael, wiem, że już się widzieliście ale teraz to tak oficjalnie.

- Bardzo mi miło Michael- podał mi rękę.

- Lukas. - potem przywitał się z moją dziewczyną.

- A to jest kochanie - zaczeła Angie - twoja siostra Diana.

- Cześć- powiedziałem - Lukas jestem - podałem jej rękę.

- Hej - odpowiedziała i uścisneła moją rękę.

Potem podeszła do niej Heidi, przywitała się z nią i dała jej czekoladę.

- Dobrze siadajcie - powiedziała Angie.

Po chwili zamówiliśmy nasze jedzenie i teraz czekamy.

- I co - zaczął Michael - Niedługo rozpoczynają się studia. Macie już wszytskie potrzebne rzeczy ?

- Tak - odpowiedziała Heidi - Ja już osobiście nie mogę się doczekać.

- Lubisz się uczyć? - zapytał mężczyzna.

- Uwielbiam, zwłaszcza, że idę na kierunek który bardzo mnie interesuje więc to sprawia mi podwójną radość.

- A ty Lukas, też nie możesz doczekać się pierwszego wykładu ?

- W sumie to tak, może nie lubię się uczyć aż tak bardzo jak Heidi ale to jednak nowy rozdział w naszym życiu.

- A ty Diana lubisz się uczyć? - zapytała Heidi.

- Średnio, dla mnie nauka to zło wcielone ale da się przeżyć, a właściwie na co idzecie na te studia? Jaki kierunek?

- Ja idę na medycynę, a twój brat na prawo.

- Japierdziele, to życzę wam już powodzenia.

- Diana wyrażaj się - powiedziała Angie.

- Przepraszam - powiedziała dziewczynka.

- A w sumie to nie mieliśmy okazji tak pogadać- zaczął Michael - Jak długo jesteście razem ? Widać, że bardzo się kochacie i wspieracie.

- W sumie to jesteśmy razem - zacząłem- Od 15 roku życia i w sumie to ja nawet nie wiedziałem, że nasza miłość będzie aż taka prawdziwa.

- A planujecie ślub ? - zapytała Diana

- W sumie o tym jeszcze nie myśleliśmy - powiedziała Heidi - A co?

- Nie chce w wieku 16 lat zostać ciocią.

- Diana, przecież już jesteś- powiedział Michael.

- Dobra, nie było tematu, ale póki co jedno dziecko wystrczy ale spoko jak chcecie to róbcie - Mężczyzna już nic nie powiedział tylko pokręcił głową, a chwilę potem kelnerka przyniosła nam jedzenie.

- Smacznego- powidziała Angie.

- Dziękujemy i nawzajem - dodała Heidi.

******
Nasz obiad przeciągnął się aż do kolacji, potem po jedzeniu poszliśmy do dobrej kawiarni na lody i potem na spacer.

Pogadaliśmy, Michael z Angie opowiedzieli nam historię jak się poznali i jak to wyszło, że są razem. Muszę przyznać, że to niespotykane, bo jednak romans sekretarki i szefa zazwyczj kończy się dość szybko, a oni są już ze sobą parę ładnych lat więc to naprawdę musi być piękna miłość.

W sumie to moja życie jakby wrócili do normy i się bardzo z tego cieszę. A jeszcze jak niedługo zacznie się szkoła to będzie jeszcze lepiej, bo będę mieć zajęcie.

Witajcie moi kochani. Przepraszam was, że ten rozdział pojawia się tak późno ale ostatnio mam mega dużo nauki.

I też wiem, że ten rozdział nie jest najlepszy i krótki, ale to jest już ostatni rozdział. Został jeszcze epilog i koniec tej książki.

A i jeszcze pro po imienia tej siostry Lukasa, nie pamiętam czy wcześniej podawałam jej imię czy nie ale jak tak to przepraszam za pomyłkę, a jak nie to nie ma tematu.

Korzystając z okazji chciałabym wam bardzo podziękować za wszytskie głosy i komentarze, to jest cudowne, że to co robisz jest przez kogoś docenianie i dziękuję wam za to.
Topcio

Dzień 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz