- (y/n) pov -
Spojrzałam na wieżę Eiffel'a ostatni raz. Wzdechnęłam i wsiadłam z powrotem do naszego auta, które wiozło nas w kierunku lotniska.
Moja komórka wydała krótki dźwięk.> Hej, w naszym prywatnym samolocie mamy jeszcze wystarczająco miejsca. Czekamy na was. Nie dajcie się prosić!
To był RM.
Wachałam się przez chwilę, ale kiedy Mika przeczytała tą wiadomość nie było już odwrotu. Kilka chwil później siedziałam naprzeciwko Cukru. Rozumieliśmy się bez słów. Mieliśmy też wiele wspólnego...na przykład depresję. Lil meow meow spojrzał na mnie i podarował mi swój gumowy uśmiech.
- Zdążyłyście, super.
Kiwnęłam głową. Z mojego miejsca miałam całkiem dobry widok na Taehyung'a. Wyciągnęłam swój notes i zaczęłam rysować.
- Wow, (y/n)! To jest zajebiste!- Jung stał obok mnie i zerkał na rysunek. Podziękowałam mu a on odszedł do swojej drugiej połówki.
Yoongi zauważył, że coś jest nie tak.
- Wszystko ok? Nie wyglądasz za dobrze. Nie żebyś na codzień dobrze wyglądała, ale dzisiaj jest gorzej.
MAŁY BEZCZELNY.
- Tak, wszystko w porządku.
Zaśmiał się krótko.
- Wiesz, że mnie nie oszukasz. Chodzi o naszego chłopca specjalnej troski?
Milczałam.
- Aish...zawsze musisz sobie jakiegoś Pokemona znaleźć! (notatka od autorki: cytat mojej rodzicielki, kiedy poznaję kolejnego potencjalnego męża)
Zaśmiałam się i rzuciłam w niego poduszką. Mój śmiech przyciągnął wzrok Tae. Nasze spojrzenia spotkały się i w ułamkach sekundy wszystko zrobiło się czarno-białe. Najmłodszy dał mu całusa w policzek. Poczułam jak moje oczy wypełniają łzy. Kochałam go już od trzech lat, zawsze próbowałam kryć swoje uczucia, a nawet o nich zapomnieć, ale to nic nie pomagało. Powoli nie potrafiłam nad tym panować.
Jego zapach tańczył w moim nosie, jego głos przyprawiał mi o gęsią skórkę. W jego obecności byłam w jakimś transie. Mój kolorowy świat stawał się za każdym razem czarno-biały, kiedy ich razem widziałam.
Nie miałam nic przeciwko takim związkom, ale to bolało.
Mój notes odłożyłam na bok, wsadziłam do uszu słuchawki i wybrałam swoją playlistę. Zamknęłam oczy i po chwili usnęłam.
Śniłam o nim. Śniłam, że wziął mnie w swoje ramiona i śpiewał mi "The Truth Untold". Byłam w niebie.- Tae pov -
Uśmiechała się przez sen. Bardzo go potrzebowała. Całą trasę opiekowała się nami 24/7. Nawet w środku nocy, kiedy obudziłem ją, bo tęskniłem za domem. Oglądaliśmy razem moje zdjęcia z dzieciństwa, a (y/n) słuchała uważnie każdej historii o małym TaeTae.
Rozumiała się wspaniałe z Yoongim. Byliby super parą. Gotowała z Jin'em i razem wymieniali się przepisami. Grała często z Hobim w tenisa. Nasz lider komponował z nią parę piosenek. Jimin'a nauczyła polskiego, kiedy zakochał się w Gośce. Dzięki (y/n) był najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi, kiedy Gośka zgodziła się być jego dziewczyną. A Kookiemu dodała odwagi, żeby wyznał mi miłość.
Robiła dla nas tak wiele. A my dla niej zbyt mało.
Za mało. Teoretycznie nic.
Czego jedynie nie rozumiałem, to to, że unikała mnie od tej sytuacji na scenie.
Zrobiłem coś złego?
Musiałem się tego dowiedzieć. Ale dopiero kiedy wylądujemy w Korei.
CZYTASZ
I Will Survive ( FF/ TaehyungxReader/ PL )
FanfictionNieszczęśliwie zakochana. W jednym z chłopaków z BTS. Czy będzie walczyła o jego miłość, czy może się podda?