Biegłam nocą przez las , wszędzie unosił się dym. Słyszałam głosy ale nie mogłam zidentyfikować do kogo należą . Przystałam by złapać oddech i przemyśleć sytuację w której się znajduje ale nagle usłyszałam ,
-Nicole ..Nicole - ktoś szeptał moje imię . Odwróciłam się by dostrzec daną osobę , wtedy przemknęło mi coś dużego przed oczami . Posiadało skrzydła czarne jak noc i patrzyło na mnie niebieskimi oczami świecącymi w ciemnościach. Dopiero jak wyszedł z cienia zauważyłam ludzką sylwetkę. Mężczyzna ze skrzydłami? Musiałam nieźle uderzyć się w głowę ! Przecież takie coś nie istnieje.., wtedy nie byłam tego taka pewna .
- Kim jesteś? Czego chcesz ode mnie ? - zapytałam cicho .
- Nicole .. uważaj na siebie ,oni nie byli wystarczająco ostrożni.. strzeż się Pana podziemi ..poluje na ciebie. - powiedział nieznajomy po czym odleciał wzbudzając silny wiatr . Zamknęłam oczy by ponownie je otworzyć i przekonać się że znajduje się bezpiecznie w moim łóżku . Z prędkością światła wstałam i podeszłam do biurka by spisać ten sen , robiłam tak za każdym razem gdy śniło mi się coś tak rzeczywistego a jednak nieprawdziwego . Od kilku dni co noc śnią mi się dziwne rzeczy . Może to przez stres spowodowany nową szkołą i domem...tak to na pewno przez to . Po zapisaniu snu poszłam do łazienki ogarnąć włosy i twarz . Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w czarne spodnie i ciemną bluzkę z czerwonym księżycem i napisem ,,bloody moon" . Zeszłam na dół kierując się do kuchni by zjeść śniadanie . Na miejscu spotkałam Emily i Brouna . Adoptowali mnie tydzień temu . Moi biologiczni rodzice umarli z wypadku samochodowym gdy miałam 5 lat . Słabo ich pamiętam pozostało mi po nich tylko nasze wspólne zdjęcie i wisiorek z małym kluczykiem ...
- Nicole ! Jak dobrze że wstałaś , zrobiłam ci śniadanie . Jak się czujesz na myśl o nowej szkole ?- Spytała Emily smażąc kolejną porcję jajecznicy .
- Dziękuję , Trochę się stresuję ale jestem dobrej myśli . - Odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem , ja już wiem jak to będzie . Już na dzień dobry zostanę znienawidzona . Zawsze tak jest przy poznawaniu ludzi co niestety nie zależy ode mnie..
- O Bestia już wstała ! Dzień dobry mamo i tato jak mija wam ranek?- do pokoju wszedł biologiczny syn Emily i Brouna Sam . Najgorszy chłopak na świecie , cham i prostak. Nie bez powodu mnie wyzywa od Bestii ..mam dość niecodzienny wygląd ale to i tak chamskie . Choruje na heterochromię oznacza to że mam dwa różne kolory oczu , prawe jest niebieskie a lewe brązowe , wręcz czarne . Do tego nie pomaga moja blada skóra i czarne włosy do bioder . Jak je umyję i są mokre to wyglądam gorzej od samary ,na prawdę!
- Sam! Nie mów tak do Nicole . Ma piękny wygląd - skarciła syna Emily .
- pff , jak na nią patrzę to aż odechciało mi się jeść , czemu wy jeszcze trzymacie to coś w domu , oddać to do bidula i tyle .- Skuliłam się na te słowa a w moich oczach pojawiły się łzy . No tak..mnie nie da się pokochać do końca życia będę mieszkać w sierocińcu ..zawsze tak było mieszkałam u rodziny zastępczej z dwa tygodnie maks i potem się rozmyślali . Zostałam oddana już 8 razy ...
- Sam , dość tego ! Idź do siebie jak nie potrafisz się zachować !- Krzyknął na cały dom Broun dzięki czemu Samowi zrzedła mina i od razu poleciał do pokoju .
- Nie przejmuj się nim . To jest dla niego nowa sytuacja .- mówiła z dobrocią w głosie Emily . Przytaknęłam cicho i podziękowałam za posiłek po czym powoli udałam się do swojego pokoju . Wzięłam spakowaną torbę i poszłam do szkoły uprzednio żegnając się z Emily i Brounem . Droga była dość długa , prowadziła przez las . Gdy dotarłam do szkoły przystałam i przyjrzałam się jej. Był to duży stary budynek z wieloma wieżami . Przypominała zamek np Hogwart tylko w przeciwieństwie do niego była na prostym terenie, a wokół rozpościerał się las . Meh miejmy to już za sobą .. zebrałam się w sobie i ruszyłam do wejścia.
CZYTASZ
Halloweenowe sny , czyli jak to jest być wybraną
ParanormalSiedemnastoletnia Nicole nigdy nie wierzyła w zjawiska paranormalne i rzeczy nadprzyrodzone . Zmieni się to gdy odnajdzie pewną tajemniczą księgę snów. Czy poradzi sobie z wyzwaniami czekającymi na nią? Kto zawładnie jej sercem ? Bliski przyjaciel...