♥ 14 ♥

107 5 3
                                    

Szykuje się ciekawa noc ( ͡° ͜ʖ ͡°).
************************************
*Mia*

Obudziłam się w dziwnie znanym mi pokoju, bez jakiegokolwiek przeczucia, gdzie jestem. Dopiero Ali, gdy weszła do pokoju troszkę mnie uspokoiła. Co ja gadam. Uspokoiła? Jeszcze bardziej się wystraszyłam, gdyż wiedziałam, że zaraz może mi coś zrobić za moją subordynację. Kiedy była wystarczająco blisko, zamknęłam oczy i czekałam na dalszy przebieg akcji. Nie poczułam żadnego uderzenia, ani nie usłyszałam żadnych obelg. Jedynie coś oplotło mnie. Gdy otworzyłam oczy, zauważyłam, że tym, kto mnie przytulił była płacząca Ali. Odwzajemniłam uścisk oraz na każde jej słowa, które informowały mnie o tym, jak bardzo się o mnie martwiła, ja odpowiadałam jej ,,przepraszam". Gdy na nią patrzyłam, pragnęłam nigdy więcej nie doprowadzać jej do takiego stanu. Chcę stać się lepszą osobą, która nie będzie problemem, a szczęściem. Którą każdy będzie lubił, szanował i wspierał. A może zostanę sobą, bo raczej tego pragnąłby Jimin... Jimin... Znowu nie umiałam go uratować...I teraz straciłam go na zawsze... Postanowiłam! Dla mojego ChimChima będę żyć dalej.

*Yui*

Kiedy weszłam do pokoju Mii, by z nią porozmawiać, zauważyłam, że jest zajęta. Trudno. Dzisiaj mam gorszy dzień. Bo to jest pamiętny dzień. Dzień, w którym zostałam osierocona. Jakie to jest śmieszne, że w tym dniu nikt nie chce ze mną rozmawiać. Nawet Jungkook, który ma okres odkąd...w sumie nie wiem. Cały czas mnie unika i to się robi powoli przykre... No nic. Trzeba jakoś żyć. Postanowiłam się przewietrzyć, więc wyszłam na taras. Po otwarciu drzwi, poczułam chłodny jesienny wiatr. Już niedługo grudzień...I urodziny Jina! Muszę mu coś kupić... Albo upiekę! Na pewno się ucieszy! Tylko muszę się podpytać ludzi co lubi... Poszukam Hobiego! W sumie nie muszę szukać, bo pewnie siedzi w salonie i gra na konsoli. Jakie te kobiece przeczucia są przydatne.
-Hejcia Nadziejko! Mam pytanko...-podeszłam do niego.
-Ooo hejka Yui! Co potrzebujesz?-zapytał radośnie.
Wytłumaczyłam mu dosyć cicho cały mój plan, a ten mnie pochwalił i podał kilka ulubionych wypieków Jina. Poprosił także, abym pomogła mu zrobić imprezę niespodziankę dla najstarszego. Oczywiście zgodziłam się, po czym chciałam się z nim pożegnać, ale uniemożliwiło mi to jego pytanie odnośnie moich relacji z maknea. Szczerze myślałam, że nikt nie zauważy, a tu proszę... A więc opowiedziałam mu co wiem, no i tak jakoś niechcący powiedziałam mu co dzisiaj za dzień. Ten przejął się i postanowił zająć mi to popołudnie graniem na...konsoli. W sumie to było słodkie, że chce mi pomóc. A w sumie co mi tam? Chłopak jest miły, więc jakoś muszę się odwdzięczyć. No to go przytuliłam.

*RM*

Grałem z J-Hopem na konsoli, ale w pewnym momencie wezwała mnie potrzeba. Przeprosiłem na chwilkę chłopaka i udałem się do łazienki. Gdy już skończyłem i udałem się z powrotem do przyjaciela, zauważyłem, że Yui zajęła moje miejsce. I przytula Nadziejkę. I SHIP IT! Chociaż troszkę smutno, bo wiadomo...Mogłem być taki z Seul...Nawet nie chcę kończyć. Może po prostu zmienie orientację? Pfft... Chyba w snach. Nie chcąc przeszkadzać przyjaciołom, udałem się do mojego pokoju, by się zdrzemnąć. Kto by pomyślał, że będzie mi się śnił jakiś przystojny i nieznajomy mi mężczyzna? Przecież tylko żartowałem z tym chyba w snach...No nie? A co jeżeli ja naprawdę jestem homo? Nie no... Już wiem! Może ja po prostu jestem Bi?
Jezuuu..O czym ja myślę? Ludzie mają gorsze problemy...Wojna, zdrada, śmierć, a nie jakaś orientacja...Co ma być to będzie...

*Taehyung*

-Rea...Czy zostaniesz moją dziewczyną? Nie to nie tak... A może... Rea kocham cię! Czy uczynisz mi ten zaszczyt... Za długie...
Już godzinę stoję przed lustrem i układam moją mowę na dzisiejszą randkę z moją...już niedługo moją...Reą. Nagle słyszę pukanie do drzwi.
-Tae daj spokój, nie musisz się wysilać...I tak powiem ,,Tak", więc spokojnie-Powiedziała przez drzwi wzywana wcześniej dziewczyna.
Czyli ona wszystko słyszała? Jeju ale wstyd...Ale czekajcie! Czy ona powiedziała, że i tak powie tak?! Szybko otworzyłem drzwi i pocałowałem dziewczynę. Chyba się tego nie spodziewała, gdyż na początek nie odpowiadała na mój pocałunek, ale po pewnej chwili oboje byliśmy zajęci łączeniem ust. Gdy brakło nam tchu, zrobiliśmy krótką przerwę, po której wróciliśmy do poprzedniej czynności, dodając języki. Nagle usłyszałem kaszlnięcie. Oderwałem się od Rei, by zobaczyć zniesmaczonego Suge, który najwidoczniej chciał skorzystać z łazienki, a tak troszkę stałem w przejściu.
-Sory ziom-powiedziałem robiąc mu przejście.
Gdy ten zamknął się, ja szybkim ruchem podniosłem ukochaną w stylu panny młodej i pobiegłem do pokoju.
-To na czym ja skończyłem?-spytałem z lekkim rozbawieniem.

A.R.M.Y.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz